paawlus pisze:
Dla mnie Turów już osiągnął "duży wynik" - po tych wszystkich problemach boiskowych, kadrowych, pozaboiskowych etc. W styczniu/lutym większość kibiców naszej drużyny nie wierzyła w jakikolwiek sukces w playoffie, a niektórzy drżeli już o sam w nich udział. Nie było to jedynie biadolenie, bo wtedy byliśmy naprawdę w głębokim dołku i wszelkie okoliczności wskazywały, ze tam do końca sezonu pozostaniemy. Stało się jednak inaczej - niektórzy odeszli, niektórzy przyszli, poprawiła się atmosfera, przyszły zwycięstwa, narodził się w zasadzie "nowy Turów". Druga lokata po RS dała nam bardzo cenną przewagę parkietu, również dzięki której (pomimo 1 meczu z Czarnymi), doszliśmy do finału. Teraz rozpoczynamy walkę o mistrzostwo - wg mnie plan minimum wykonaliśmy i w walce z Prokomem nie będzie już takiej presji jak w dotychczasowych meczach - tak powinno być! Jako pretendenci do tytułu będziemy "mogli", a nie "musieli" - to będzie naszą siłą!
Awansując do finału osiągnęliśmy bardzo wiele - więcej niż ten pewny medal... Zrobiliśmy wynik, który zapewni klubowi przyszłość - to jest najważniejsze!! Nasze mistrzostwo/wicemistrzostwo pozwoli nam na skuteczniejsze rozmowy ze sponsorami oraz przyszłymi zawodnikami, dla których ważne jest też uczestnictwo w europejskich pucharach, w których MUSIMY grać. Nasz klub umacnia swoją pozycję - to jest najważniejsze w tym wszystkim!
Często komentowaną i analizowaną jest "kwestia trenerska" w naszej drużynie. Przez cały sezon, a szczególnie w tym roku miałem wiele uwag i przemyśleń na ten temat, nie zawsze słusznych. Teraz jednak z pewnej perspektywy dochodzę jednak do bardziej racjonalnych wniosków. Otóż trener Turkiewicz został rzucony/nominowany na "głęboką wodę". Przyjął tę propozycję będąc świadomy konsekwencji i odpowiedzialności. Faktem jest, że został debiutantem na łąwce trenerskiej zespołu, który walczy o Mistrzostwo Polski! I co zrobił, jak sobie poradził? Otóż zachował się przytomnie i odpowiedzialnie biorąc do pomocy Adamka. Dzięki temu nie grał pyszałka, tylko wiedział ze sam nie podoła. Wspólnymi siłami zrobili porządki w zespole i w zasadzie go wskrzesili, w co osobiście nie wierzyłem! Obecna jakość naszej drużyny to nie jedynie zasługa Edneya, to WIELKA praca i rola naszych coachów! Nie są oni z pewnością "demonami taktyki" i nie dysponują takim warsztatem jak np. Saso, do którego są ciągle porównywani. Jednak mają mój WIELKI SZACUNEK, pomimo że jako prawdziwy kibic, czasami mam do nich (duże) pretensje, jak i niekiedy do naszych zawodników. Musimy zrozumieć sytuację w jakiej pracują trenerzy i odnieś do tego odpowiednią racjonalną skalę - jak na ich potencjał, doświadczenie i wiedzę nie jest źle, choć zawsze może być lepiej.
Jeśli poprawimy obronę i rzuty osobiste, to będę optymistycznie patrzył na rywalizację z Promomem 
-
paawlus sam, jako moderator, powinieneś zdawać sobie sprawę, że cały tekst pogrubiony, czyta się masakrycznie. Poza wyróżnieniem swojego postu taka forma pisania nic nie wnosi. Albo po prostu przed wysłaniem zrób podgląd posta i spróbuj go sam w całości przeczytać, albo sprawdzaj, czy tagi są odpowiednio zamknięte

. Co do Twojej opinii trenerów, szczególnie Pawła Turkiewicza, nie zgadzam się z Tobą, pisałem w innym temacie i innym poście :
PrzecPolitWSpor pisze:
Nie oszukujmy się, że ławka trenerska ma w tej rywalizacji znaczenie. Nie ma żadnego wg. mnie. Bardzo minimalną przewagę ma tutaj trener Prokomu.
Ciekawe, czy p. Michalski nie będzie sobie pluł w brodę gdyby - nie daj Boże - Turów trzeci raz z rzędu zdobył v-ce. Można było zatrzymać Saso i poczekać do PO. Wtedy atut ławki trenerskiej byłby po naszej stronie i optymistycznej by się patrzyło na tą rywalizację. Jednak pozostało tylko gdybanie ... Wyrwać jeden mecz w Sopocie - podstawa, a najlepiej gdyby to nastąpiło w najbliższą niedzielę . Oby to nasi w tym roku sprawdzali, czy medale są faktycznie wykonane ze ZŁOTA

Cytat:
W Zgorzelcu po rozwiązaniu kontraktu z Saso Filipovskim zdecydowano się na odważny ruch i drużynę powierzono Turkiewiczowi. Polak nie tylko podniósł drużynę z siódmego na drugie miejsce w tabeli, ale również przebrnął przez ciężkie spotkania w play-off.
Wg. mnie, to 2 miejsce nie On to uczynił, a zawodnicy. Jednak w CV Turkiewicza będzie to mocny punkt. Opieram się na słowach Saso, które wypowiedział, podczas trudnych momentów tej drużyny, będąc jeszcze trenerem i nie znając do końca swojej przyszłości :
Cytat:
"... ta drużyna będzie gotowa na play-offy..."
i czy te słowa nie znalazły odzwierciedlenia ? Takie gadanie, że te wygrane po zwolnieniu Saso, to zasługa P. Turkiewicza to nie lada przesada. Pokazał już PT, że w trudnych, meczowych momentach o stawkę potrafi się pogubić i to bardzo - dlatego ta kwestia jest przewagą po stronie Prokomu - niestety. W każdym razie i tak życzę samych sukcesów PT, a przede wszystkim " czarno - zielonym ".
. Przedstawiasz mi obraz osoby tym swoim postem, że jak jest dobrze, to jest super - takie mam zdanie opierając się argumentem, że zmieniłeś swoje zdanie odnośnie trenerów Turowa. Zmieniłeś w momencie jak Turów już osiągnął plan minimum - awans do finałów. Przyglądając się całkiem z boku tego zawirowania w osobach trenerów Turowa, zdania nie zmieniam : szybko wywnioskujesz jakie ono jest po zapoznaniu się z moim postem. Dodając i podtrzymująć swoją opinię, którą już pisałem, że za dużo jest Śląska w Turowie - nawet ich obecność na naszych meczach w naszej hali - Tomczyk, Chanas, Diduszko :/ Po co takie akcje...