"...dla nas w tym roku najważniejszy jest Puchar Uleb.Zależy nam,aby pokazać Europie siebie i dobra polska koszykówkę.A z resztą niech sie dzieje,jak Bóg zechce>"

Oto wycinek z wywiadu jakiego udzielił Boban Mitev "GW".czyli teraz juz mamy powiedziane jasno-pokazanie polskiej koszykówki w Europie to dodatek do zaprezentowania siebie.A liga,cóz,jak sie uda cos ugrac to bedzie bonus.Cos co wisiało w powietrzu od jakiegos czasu,powoli materializuje sie.Poczatek końca Turowa.Trenerzy nowe intratne kontrakty..zawodnicy podobnie,przybajmniej Ci z pierwszej piatki.A w kolejnym sezonie zaczynamy odpływać w niebyt.A wszystko kasa.O to chodzi w zyciu.Nie ma sie co oszukiwać.Sponsor odpływa.
Obym sie mylił.Nawet chce tego.Może gdyby Saso został trenerem reprezentacji..........

Ej, nie bądźmy takimi czarnowidzami. To normalne, że w klubach zmieniają się trenerzy, zmieniają się zawodnicy. Jedni przychodzą, inni odchodzą. Co do sponsora, to czytałam gdzieś, że prowadzone są rozmowy Turowa z PGE w kwestii umowy sponsorskiej na przyszły sezon.

Sęk w tym, żeby budżet był zapewniony, żeby nie powtórzyła się sytuacja z jakimikolwiek opóźnieniami w płatnościach, bo to ujemnie wpływa na wizerunek klubu i motywację zawodników. Mam nadzieję, że nikt nic nie kombinuje przy klubowej kasie, a Turów był, jest i będzie wypłacalnym i najbardziej godnym zaufania pracodawcą w tej lidze.

A wiecie, że fajnie byłoby gdyby Turów spadł znowu do II ligi. Na mecz bilety byłyby osiągalne bez problemu i taniej, kibicowaliby ci najwierniejsi, a przychodziliby tylko zainteresowani, a nie ci którym wypada "bywać" na meczu. Wreszcie samorządowcy mogliby zająć się samorządzeniem, sponsorzy sponsorowaniem, a kibice kibicowaniem, a nie jak dotychczas wszyscy zajmują się dywagacjami co to będzie, kto przyjdzie do klubu, kto odejdzie. Drużyna, która awansowała do ekstraklasy, to byli "nasi"chłopcy, a ci obecni to są ludzie kontraktowi, z którymi tak naprawdę nic nas nie łączy i którzy jak nie dostaną kasy na czas, to potrafią w ramach protestu przegrać z takim ogonem ligowym jakim niewątpliwie jest Górnik. I w nosie mają czy płacimy za to by ich oglądać, czy nie - dla nich ważne jest aby to ONI mieli. My jesteśmy tylko frajerami, którzy chcą ich oglądać i jeszcze za to zapłacić niemałą kasę. Jeżeli się mylę,to proszę poprawcie mnie.

Krzys mylisz sie... poniewaz sam dobrze wiesz ze to jest ich praca, specyficzna praca, ktora dzisiaj masz a jutro z roznych powodow mozesz jej nie miec... Turow do niedawna byl klubem wyplacalnym i nie bylo zadnych problemow w tej kwestii wrecz mowiono tylko ile tej kasy bedzie, a nie zastanawiano sie czy bedzie w ogole.

Poza tym jestes przedsiebiorca, zatrudniasz w swojej firmie "pi razy oko" 15 osob, czy kiedykolwiek (szczerze!) zalegales im z wyplatami? czy kiedykolwiek jakby Ci ktos nie zaplacil to przyszedlbys do pracy bo po prostu Ci sie to podoba? Nie sadze. I mysle, ze w pewien sposob dalbys swojemu pracodawcy do zrozumienia, ze jak nie bedzie wyplaty to nie bedziesz w pelnym zakresie wykonywal swoich obowiazkow.

Mowisz o naszych chlopakach... nie ujmujac im tego, co zrobili dla klubu to byli niestety za slabi na ekstraklase i to zalezy od ambicji czy Ty chcesz grac na zapleczu ekstraklasy, czy w europejskich pucharach. Widzisz sp. Prezes Kaminski mial ambicje, a co za tym idzie kase od sponsorow, checi i pomysl zeby grac o najwyzsze cele i niestety ale wstydz sie, ze takie cos napisales... bo to tylko jego zasluga, ze awansowalismy (tzn. zalsuga zawodnikow), ale on to wszystko zlozyl do przyslowiowej "kupy".

I o tym piszę. Nie wstydzę się ani jednego słowa, bo śp.Kamiński właśnie swoją ambicją dążył do doskonałości tego klubu i osiągnął to dzięki "ambicji"ludzi których zatrudniał mimo, że byli to tylko pracownicy, ale byli to pracownicy, którzy nie obrażali się tak od razu. Sam pamiętasz jak G.Mordziaty opowiadał o wypłacie w postaci czekolady. Ale nie narzekał. O tym mówię, że obecni zawodnicy poza tym, że są tu dla pieniędzy nie próbują zrozumieć również tego, że tutejsi ludzie żyją koszykówką i nie traktują jej przedmiotowo, że dziś jest, a jutro jej nie ma. Tutejsi mieszkańcy żyją z tą koszykówką, w tej koszykówce i obok tej koszykówki. Znasz historię i tradycje tego klubu i rozumiesz o czym piszę więc proszę nie staraj się sprowadzić tego tematu na ionny tor.

Poza tym pozdrówki z Polski. 3m się.

Na traugutta odbywa sie koszykówka za banany i piwo i może o takiej Grengo marzysz.
Twój biznes w porównaniu z Realami, Carrefourami to własnie ta sam przepaść jak miedzy Traugutta i Koszykarskim biznesem z Maratońskiej. A jak widziałeś zdanie nawet uczestników tego forum w tym temacie było rózne.
To jest bezwzględny kapitalistyczny interes i my wszyscy, kibice z szalikiem i bez jestesmy dla nich jakims tłem a nie celem ich działań.
W sklepie Grengo facet z "monarowską" kartą a nie płatniczą też nie będzie ulubionym klientem a jak zacznie sie między tymi fajansowo-glinianymi artykułami wywracać to Grengo go poprostu wyrzuci nawet jak bedzie miał szalik turowa.
Ale jak gośc w garniturze ze złotą kartą zacznie zamawiać to cała obsługa będzie dla niego miła a może nawet firma wyśle mu na święta kartkę.
Mówicie o dwóch róznych swiatach, żadne stowarzyszenie nie może decydowac o biznesie wartym pare milionów złotych .
Ale ja mam propozycje, załózmy stowarzyszenie dla ustalania cen towarów i usług w Zgorzeleckich punktach handlowo-usługowych.
Wracając do naszej ligi to jest to własnie pseudo stowarzyszenie, kółko wzajemnej adoracji , rycerze zielonego stolika i nikt o zdrowych zmysłach nie bedzie inwestował swoich ani zarzadzał z jakąs odpowiedzialnością pieniedzmi sponsorów wobec działąń takich pseudodziałaczy, ale broń Boże społecznych bo często sa opłacani lepiej niż koszykarze.
Cieszmy się póki co ze w Hollywod kręca niektóre fajne filmy a w Zgorzelcu możemy ogladać basketshow na dośc dobrym poziomie oczywiście po wykupieniu biletów jak na film w kinie albo może brzydkie porównanie jak na artystów w cyrku.

Nie chodzi mi o grę za banany i piwo jak to określiłeś, bo nie neguję tego, że jest to ich praca, za którą pobierają pieniądze, ale o to, że pomiędzy nimi a nami, kibicami (wszystkimi), nie ma tzw. chemii... Każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii co też i ja czynię.

Dzieki Szamo i dzieki bog180 oszczedze sobie klepania po klawiszach troche :-) bo juz sie spieniłem jak przeczytałem Grengo Dodam, ze nie wydaje mi si że Turów moze spaść do I czy tam do II ligi ... brak sponosora jakim jest PGE spowoduje raczej niebyt koszykarski w Zgorzelcu. Realizacja pomysłu Schetyny spowodowalby ze nie tylko PGE ale i kopalnia i elektrownia nie mogly by sponsorowac klubu. Nawet gra w II lidze w starej zapyziałej hali cos tam kosztuje. Kto bedzie po takich "tłustych latach" będzie sposorowal II lige ? chyba ze firma Grengo&CO . Apetyt rosnie w miare jedzenia i po paru latach ogolnie bardzo dobrych wystepów wszyscy ( bez Grengo) czekaja tylko na jeszcze wiecej : nowa hala i jeszcze wieksze sukcesy. Pewnie marzeniem niektorych było by to własnie Mordzak, Zabłocki i ich koledzy wygrywali MP i rozbijali europejskie zespoly ale co tu tłumaczyc. Oczywiscie swoje opinie zawsze mozna wyrażać

A gdzie ta chemia jest ?? Marza ci sie takie Zielinskie czy Griszczuki ?? A myslisz ze oni by tam siedzieli gdyby nie kasa ?? Albo gdyby mieli oferty z Cska ze o nba nie wspomne ??

Grengo tak sobie czytam to co w piątek napisałeś i nie bardzo rozumiem zamiast oszczędzać gardło i ręce na II lige to Ty już następnego dnia biegniesz na mecz „kontraktowców” i w pierwszym szeregu wypalasz sie niepotrzebnie . A może ty tez jesteś na kontrakcie ??
Poza tym:

Nieprawda. Nowy członek rady A.Delijewski nie jest człowiekiem Schetyny natomiast jak najbardziej jest „miejscowym”. Drugi pan już nie to fakt.
a cała reszte wypracowania można skomentowac tak jak to określił bog 180 :

a do tego złote słowa Szamo :

Więc Gringo przemyśl j/w bo niepotrzebnie rozwalasz sie z tym samym na 2 tematach

Nie nie jestem kontraktowym kibicem i wiedz jedno, że gdy ja chodziłem z moim Śp.tatem na koszykówkę, to Ciebie prawdopodobnie jeszcze na świecie nie było, więc nie myśl za dużo, jaki jest cel mojego pobytu w pierwszym szeregu. Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie wstydzę się dopingować swojej drużyny mimo 40 lat na karku, a Ty biedaku chowasz się gdzieś po balkonach i maskujesz w tłumie i sądzę, że wcale nie jesteś lepszy od tych kilkunastu setek ludzi, którzy przychodzą, bo Turów wygrywa. Gdzie byłeś jak nasza grupa zapaleńców w III czy w II lidze dopingowała Turów z balkonu?

... i o tym pisałem...
a reszta dowodzi Saso, że nie czytasz ze zrozumieniem, ale to Twój problem i szkoda tylko, że masz nick'a od imienia tak utytułowanej osoby, bo wstyd mu przynosisz.



Morgoth doskonale rozumiem co i o czym piszesz, ale cofnij się pamięcią kilka sezonów wstecz. Jak wiele i konkretnie rozmawiałeś nieraz z Anfernee (Szczepciem) o tym, że to jest zespół, itd...

Ja po prostu zastanawiam się, nie nad tym jak będziemy grać w przyszłym sezonie, ale jak będzie wyglądał nasz zespół za dwa sezony. Sądzę, że po tym sezonie Saso wyląduje w jakimś euroligowym klubie, a w ślad za nim rozjadą się również liderzy obecnego teamu. I wtedy hala znowu zaświeci pustką, a na mecze będą przychodzić najwierniejsi kibice.

niekoniecznie bo klub pokupuje nowych graczy a wielcy kibice (co od 2-3 sezonów) dalej będą oklaskiwać "nasz" turów i krzyczeć jak go kochają - oki...
Nestety taki jest show biznes i trzeba się z tym pogodzić - z jednej strony oczekujemy wygranych w lidze, teraz doszedł uleb cup, ale z drugiej strony chcemy "naszych" graczy ... troszkę to wygląda jak konflikt interesów chociaż są ligi które nie mają takich problemów (np. hiszpańska)

O n

Gieniu ja nie twierdzę, że Saso jest kimś gorszym, ja mówię że nie jest lepszy, a to przyznasz zasadnicza różnica. Nie przeszkadza mi to, że siedzi na balkonie, ale to że sieje na forum ferment niesprawdzonymi informacjami i przy okazji krytykuje, nie dając nic w zamian. Ja twierdzę, że każda krytyka jest dobra, o ile jest konstruktywna i do czegoś prowadzi i na taką jestem otwarty, natomiast krytyka, która ma za zadanie zdezorganizować działania w KK, czy też skłócić jej członków jakoś do mnie nie przemawia.

I bardzo dobrze, że tak to widzisz i dostrzegasz nasze starania. Podzielam Twoją opinię, że jesteśmy "dyrygentem", ale należy rozumieć również i to, że i dyrygentom zdarza się zachorować na jakiś czas i wtedy nie mogą poprowadzić orkiestry w należyty sposób. A takiego dopingu jak był na meczu ze Śląskiem życzyłbym sobie przez cały sezon, bo aż chce się krzyczeć i skandować okrzyki, kiedy słyszy się, że kibice w hali również uczestniczą w meczu. Jeżeli natomiast nasz KK próbuje dopingować, a nie ma wsparcia w kibicach, a później czyta na forum opinie własnych kibiców, jaki żałosny był doping, to ręce opadają i nie chce się nic robić więcej aby zachęcić innych do dopingu.

Masz rację Matii i oby było tak jak mówisz, że kibice dalej będą wypełniać halę w nadkomplecie.

Ach ! to kibice dziela się na tych bez wstydu („elita” KK) i wstydliwych ( tłum biedaków) ?? hmm cóż ja Ci mogę powiedziec ? to Twój problem

A we Wrocławiu byłem przez pare dobrych lat i kibicowałem Śląskowi –live , a na odległosc Turowowi. Za to wczoraj byłem na meczu naszych młodych zdolnych polskich zawodnikow ( a nie „jakichś tam kontraktowców „). Na meczu było kilkuset „wstydliwych kibiców „ , super !! ale za to bardzo się zawiodłem na KK. Nie dość ze was przyszlo kilku !!!!! to jeszcze jedyne co robiliście to udzielanie lekcji sedziowania. Co najgorsze niektóre były wulgarne i głośne . Przykład: pan sędzia dowiedział się w co jeszcze może dmuchac oprócz gwizdka ! i to wszystko przy dzieciach i młodzieży. Gratuluje wysublimowanego poczucia humoru i samozadowolenie z siebie.