Dotkliwa porażka młodzików KKS Turów
11 czerwca 2010
Autor: Marek Żytomirski

Porażka w dzisiejszym meczu z WKK Wrocław oznacza dla naszych młodzików koniec marzeń o awansie do najlepszej w Polsce „czwórki”.

Dzisiaj w Warszawie rozpoczęły się finały MP młodzików w koszykówce. Do tego szczebla krajowych rozgrywek ze Zgorzelca awansowali jedynie młodzicy trenera Dariusza Tomasika. Niestety, nie mamy dobrych wieści. Nasza najlepsza drużyna koszykarska poległa w starciu z lokalnym rywalem, z którym - nota bene - wygraliśmy niedawno mecz ligowy.

Decydującą dla wyniku końcowego była I. kwarta, w której nie zdołaliśmy zdobyć punktu. Nie przypominam sobie takiej kwarty w wykonaniu najmłodszych zgorzeleckich zawodników. No cóż, trudno. Pozostała walka o honor i miejsca 5-8. Na pociechę pozostaje fakt, że spadliśmy z naprawdę wysokiego konia. Jesteśmy pewni, że chłopaki wyciągną właściwe wnioski na przyszłość, a zdobyte doświadczenie zaowocuje już w najbliższym sezonie.

KKS Turów Zgorzelec – WKK Wrocław 29:66 (0:21, 9:21, 11:11, 9:13)
Turów: Michał Muskała 4, Mateusz Cielma 0, Mateusz Podanowski 3, Mariusz Bartczak 4, Łukasz Zubel 0, Michał Maleska 1, Tomasz Gibki 5, Mateusz Turcza 12, Jakub Małysiak 0, Adam Węckowski 0, Eryk Skorupa 0, Robert Kurzyński 0.

Z Warszawy wracają z tarczą
13 czerwca 2010
Autor: Marek Żytomirski

Na zakończenie MP U-14 nasi najmłodsi koszykarze wygrali z MKK Pyra Poznań. Ostatecznie drużyna trenera Dariusza Tomasika zajęła 7. miejsce w Polsce, co jest dużym sukcesem i najlepszym wynikiem młodzieżowców zgorzeleckich w tym sezonie.

Po niespodziewanie wyraźnej porażce z WKK Wrocław, wczoraj nasi młodzicy nie wspięli się na szczyt swoich możliwości i ulegli UKS Bryza Kolbudy różnicą 15 punktów. Po wyrównanej połowie meczu, niestety III kwartę przegraliśmy różnicą 9 punktów i to przesądziło o wyniku meczu.

W dzisiejszym spotkaniu zgorzelczanie pokazali charakter i odnieśli prestiżowe zwycięstwo nad Poznaniem. Trener Tomasik przesunął nieco akcenty i tym razem decydujący atak nastąpił w I. kwarcie. To dało spodziewany rezultat, tym bardziej, że poznaniacy nie zdołali wygrać już żadnej kwarty w meczu. Na zakończenie mistrzostw notujemy więc cenne zwycięstwo. Brawo chłopaki, brawo trener!

UKS Bryza Kolbudy – KKS Turów Zgorzelec 62:47 (21:10, 8:14, 20:11, 13:12)
Turów: Maciej Muskała 13, Mateusz Cielma 0, Mateusz Podanowski 8, Mariusz Bartczak 0, Łukasz Zubel 0, Michał Maleska 3, Tomasz Gibki 8, Mateusz Turcza 2, Jakub Małysiak 0, Adam Węckowski 3, Eryk Skorupa 0, Kurzyński Robert 10.

MKK Pyra Poznań – KKS Turów Zgorzelec 40:68 (7:20, 14:15, 11:17, 8:16)
Turów: Eryk Skorupa 3, Michał Maleska 9, Łukasz Zubel 0, Jakub Małysiak 5, Adam Węckowski 3, Robert Kurzyński 10, Tomasz Gibki 11, Mateusz Turcza 6, Mariusz Bartczak 2, Mateusz Cielma 5, Mateusz Podanowski 2, Maciej Muskała 12.

KKS Turów Zgorzelec siódmą drużyną Polski!
2010-06-15

Młodzicy Turowa Zgorzelec zakończyli swój udział w Mistrzostwach Polski w koszykówce mężczyzn U-14 na siódmym miejscu. W ostatnim meczu turnieju finałowego, który został rozegrany w Warszawie, zawodnicy KKS Turów Zgorzelec pokonali MKK Pyra Poznań 68:40.

W turnieju finałowym utworzone zostały dwie grupy. Drużyna ze Zgorzelca grała w Grupie B i przegrała wszystkie trzy mecze. Zajmując ostatnie miejsce w grupie zgorzelczanie musieli zmierzyć się z ostatnią drużyną z Grupy A - MKK Pyra Poznań i ten pojedynek zgorzeleccy młodzicy wygrali.

Wyniki KKS Turowa Zgorzelec w turnieju finałowym:

* KKS Turów Zgorzelec - MKS Ochota Warszawa 50:56,
* KKS Turów Zgorzelec - WKK Wrocław 29:66,
* KKS Turów Zgorzelec - UKS Bryza Kolbudy 47:62

mecz o 7 miejsce:

* KKS Turów Zgorzelec - MKK Pyra Poznań 68:40.

Najlepszym zawodnikiem Turowa w turnieju finałowym został: Maciej Muskała.

Grę drużyny podsumował trener Dariusz Tomasik:
- Siódme miejsce to spory sukces dla naszego klubu. Ta grupa trenuje dopiero od września ubiegłego roku, podczas gdy niektórzy uczestnicy turnieju finałowego mają za sobą już trzy lub nawet cztery lata wspólnych treningów. Rywale, z którymi przyszło nam się zmierzyć w Warszawie, niczym nas nie zaskoczyli. Główną niewiadomą było to, jak chłopcy poradzą sobie na boisku. W pierwszym meczu z WKK Wrocław zapomnieliśmy jak gra się w koszykówkę, w kolejnych było już lepiej. Na zakończenie udało nam się pokonać Pyrę, to cieszy. W każdym meczu, podczas turnieju finałowego, funkcjonował ktoś inny. Nigdy nie był to cały zespół. Najlepszy w starciu z WKK był Mateusz Turcza, a w dwóch kolejnych na wyróżnienie zasłużył Maciej Muskała. (za PZKosz)

Drużyna KKS Turów Zgorzelec grała w składzie:
Mariusz Bartczak, Mateusz Cielma, Tomasz Gibki, Robert Kurzyński, Michał Maleska, Jakub Małysiak, Marcel Masełko, Maciej Muskała, Mateusz Podanowski, Eryk Skorupa, Mateusz Turcza, Adam Węckowski, Łukasz Zubel.

Trenerami drużyny są: Dariusz Tomasik, Krystian Kapias.

Mistrzami Polski została drużyna GTK Gdynia, która w finale pokonała WKK Wrocław 53:50.

Jacek Staszczuk

http://www.ksturow.eu/turow.php?str=1&news=628

A o kadetach starszych trenera Ziemby ani słowa, tylko wynik suchy.. Prawda jest taka że tylko oni i młodzicy mogą coś ugrać w tym roku.

masz podstawy do tego aby stwierdzić że kadeci starsi nie mają szans by coś ugrać?

źle zrozumiałem ,
a dzisiejsi kadeci młodsi , a tamtejsi młodzicy mieli 7 miejsce w Polsce
więc myślę że nie można ich tak po prostu skreślić

PGE Turów I górą w derbach miasta Zgorzelec

Prowadzeni przez trenera Artura Ziembę kadeci PGE Turowa Zgorzelec (I) w derbowym spotkaniu miasta Zgorzelec pokonali kolegów szkolonych przez Darisuza Tomasika (PGE Turów II) 71:51.

Tym samym drużyna trenera Ziemby (bilans zdobytych do straconych punktów 164 - 141) jako jedyna obok Sudetów Jelenia Góra pozostaje niepokonana w swoich rozgrywkach.

Grzegorz Bereziuk

Niestety już drugiej porażki doznali nasi kadeci PGE Turowa II Zgorzelec z trenerem Dariuszem i przegrali z Zastalem I ZG. O wyniku 90:54 przesądziły wszystkie kwarty (19:14, 31:16, 25:10, 15:14), a szczególnie 2 i 3, które przegrali sporą ilością punktów. Czekamy na kolejne wygrane mecze z udziałem grup młodzieżowych Turowa !!! Powodzenia i pozdrowienia.

Śląsk Wrocław mistrzem Polski juniorów (ZDJĘCIA)

2011-03-20, Aktualizacja: 2011-03-21 13:36
Polska Gazeta Wrocławska Paweł Kucharski

Wrocławscy kibice znów mogli bez skrępowania i pełną piersią wykrzyczeć te najpiękniejsze słowa na świecie. A było ich w kultowej Kosynierce mnóstwo. Ciasna hala przy ulicy Mieszczańskiej znów nie była w stanie przyjąć wszystkich wyposzczonych fanów koszykówki w stolicy Dolnego Śląska.

Droga do złota młodych zawodników trenerów Macieja Maciejewskiego i Grzegorza Krzaka była długa. Począwszy od turnieju półfinałowy w Lublinie, grupowe zmagania w Kosynierce, aż po dwa dramatyczne starcia ze Zniczem Jarosław i to decydujące z Polonią Warszawa. Ale źródeł sukcesu trzeba szukać głębiej.

- Ten złoty medal to ukoronowanie pięcioletniej pracy. Trenowaliśmy bardzo ciężko, wylewaliśmy litry potu, były kontuzje... Ale było warto, to niesamowite przeżycie, nie wiem, co powiedzieć - wyznał Norbert Kulon, jeden z najlepszych zawodników turnieju.

Poziom sportowych emocji w
Kosynierce rósł z każdym dniem. Śląsk zaczął od gładkich zwycięstw z Zastalem Zielona Góra i Polonią Warszawa. Dobrych nastrojów we wrocławskim obozie nie zmąciła nawet porażka na zakończenie grupowych zmagań z MKS-em Pruszków. Szkoleniowcy dali bowiem odpocząć podstawowym zawodnikom. Było to znakomite posunięcie, bo, jak pokazał przebieg turnieju, wiele zespołów miało spore problemy z wytrzymaniem tego koszykarskiego maratonu.

Rywalem Śląska w półfinale był Znicz Jarosław. Na 18 sekund przed końcem WKS prowadził jednym punktem, a na linii rzutów wolnych stanął Jarosław Zyskowski. Dwukrotnie przestrzelił, ale chwilę później zebrał piłkę, został sfaulowany i miał dwie kolejne szanse na punkty. Tyle tylko, że i tym razem nie trafił ani razu! Na całe szczęście ostatnia akcja w wykonaniu Andrzeja Urbana też była nieudana.

Los sprawił, że ostatnią przeszkodą na drodze wrocławian do złota byli zawodnicy Polonii. Ci sami, którzy trzy dni wcześniej dostali od naszych łomot.

Na finał jednak ekipa Czarnych Koszul spięła się bardzo mocno i postawiła twardy opór. Do czasu. Na początku trzeciej kwarty goście prowadzili 46:41, ale wtedy piąty bieg włączyli gracze Śląska. Z dystansu zaczął trafiać Jarosław Zyskowski, a pod koszem nie do zatrzymania był Tomasz Bodziński. Knock down stołecznych nastąpił na 6,5 minuty przed końcem meczu po celnej trójce Zyzia. Kilkadziesiąt sekund później był już knock out. Kapitalnym wsadem po kontrze popisał się Wojciech Leszczyński (188 cm wzrostu). A że był sam na sam z koszem i został sfaulowany, sędziowie odgwizdali przewinienie niesportowe. Następne posiadanie piłki Śląska to kolejna trójka Zyskowskiego. Na tablicy wyników zrobiło się 73:58 i było po sprawie. Warszawianie nie podnieśli się.

W Kosynierce zapanowało istne szaleństwo - były śpiewy, okrzyki na cześć nowych mistrzów, obcinanie siatki z kosza, lejący się strumieniami szampan, a Norbert Kulon dostał od fanek urodzinowy tort z galaretką, w barwie, a jakże, zielonej. Wspomnienia wróciły - Śląsk znów został najlepszą drużyną w kraju! MVP turnieju, w pełni zasłużenie, został Tomasz Bodziński, który w drugiej lidze zalicza epizodyczne występy. W MP juniorów zdobywał średnio kilkanaście punktów i prawie 10 zbiórek.

- Przed przyjściem do nas Tomek nie grał pół roku i to było widać. Długo dochodził do optymalnej formy, były różne problemy. W najważniejszym momencie sezonu grał jednak tak, jak należy - mówił trener Maciejewski.

- Jestem jeszcze w szoku, to nie dociera do mnie. Dziś rano prawie zaspałem na ten finał. Grałem bez śniadania - śmiał się po zejściu z parkietu popularny Bodzio, który do Śląska jest wypożyczony z Turowa Zgorzelec.

Dodajmy, że oprócz Bodzińskiego i Kacpra Sęka, wszyscy pozostali z mistrzowskiej ekipy Śląska za rok, z uwagi na młody wiek, będą mogli bronić złotego
medalu.

Czy jednak do tego czasu nie wyfruną nam do innych klubów na wyższym poziomie? W Kosynierce można było natknąć się na kilku skautów.

- O przyszłości będę myślał po sezonie. Najpierw nauka i matura. Druga liga to nie jest szczyt moich ambicji. Mam nadzieję, że pojawią się jakieś oferty, ale bardzo chciałbym zostać we Wrocławiu - przyznał Norbert Kulon.

Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 81:67 (24:21, 17:20, 21:17, 19:9)

Śląsk: Bodziński 24, Zyskowski 18 (4), N. Kulon 9 (1), Sęk 9 (2), Leszczyński 8 (1), Raczek 6, M. Kulon 4, Kowalski 3, Kubik 0, Kapias 0 , Nowicki 0, Zygadło 0.

Końcowa kolejność turnieju finałowego:
1. Śląsk Wrocław
2. Polonia Warszawa
3. Znicz Jarosław
4. KKS Novum Lublin
5. Zastal Zielona Góra
6. Wilki Morskie Szczecin
7. TKM Włocławek
8. MKS Pruszków

Kto wiem kiedy mają mecze nasi kadeci i inne grupy. Nie wiem gdzie to sprawdzić.