Wybaczcie, że odświeżam temat...

znalezione na onecie, myślę, że związane z tematem:

Prawie 80 tys. osób w krajach Europy umiera rocznie w wyniku biernego palenia papierosów - wynika z przedstawionego w Parlamencie Europejskim raportu na ten temat.
W raporcie przygotowanym przez trzy renomowane europejskie instytuty badawcze podkreślono, że bierne palenie powoduje choroby i zgony w nie mniejszym stopniu niż palenie aktywne. Zaznacza, że więcej osób narażonych jest na bierne palenie w swoich domach, niż w miejscach pracy. Rocznie z powodu biernego palenia w domu umiera 72 tys. osób; ok. 7 tys. osób - traci życie w efekcie takiego palenia w miejscach pracy.

Autorzy zaznaczają, że większość krajów unijnych wprowadziła przepisy, które ograniczają możliwości swobodnego palenia w miejscach pracy; nakazują np. utworzenie w tym celu specjalnych pomieszczeń.

Informują też, że według badań prawne ograniczenia palenia (np. w barach i restauracjach) nie powodują ubocznych skutków ekonomicznych. Ponadto, według raportu - konieczna jest szersza informacja na temat biernego palenia, ponieważ w wielu krajach świadomość społeczna na ten temat jest nadal niewystarczająca.

Zakaz palenia w miejscach publicznych obowiązuje w wielu krajach świata. Ostatnio w Polsce w Olsztynie radni zakazali palenia pod wiatami przystanków autobusowych; taki zakaz obowiązuje też np. w Bielsku-Białej.

Niedawno brytyjska Izba Gmin opowiedziała się za zakazem palenia w pubach i restauracjach. W Irlandii obowiązuje całkowity zakaz palenia w miejscach pracy, a w San Francisco w USA - palić nie można np. w parkach miejskich.

nie powino sie vpalic w mjejscach publicznych???
[list=][/list]

Baaardzo Cię proszę.... napisz JESZCZE raz, o co ci chodziło......
Zupełnie nie mogę zrozumieć mimo tego-że się staram....

Wpadam ze znajomymi do "Jakuba". Wchodzimy na piętro do małego pokoiku (kto był ten wie). Trzy stoliki i dość mało miejsca, ale kameralnie. Siadamy przy jednym stoliku, sączymy piwko. Nagle wpada ekipa ok. 7-8 osób i zajmują wolne miejsca po czym wyciągają fajki i zaczyna się masakra. Przez trzy godziny palili niemal bez przerwy. Mały pokoik wypełnił się nikotynowym dymem. Żałowałem że nie zabrałem maski przeciwgazowej z domu. Oczka zaczynaja łzawić. Papierosowa ekipa nie zwalnia tempa i ćmią jak nastolatki spuszczone ze smyczy. Wieczór zapowiadał się milutko, a skończyło się na wcześniejszym wyjściu, śmierdzących ciucham i śmierdzącym wszystkim co tylko było w tamtym pomieszczeniu. Jestem tolerancyjny (paliłem przez 5 lat, ale zmądrzałem), niech ktoś sobie zapali jak go już suszy niemiłosiernie, ale wypalanie jednego papierosa za drugim jest całkowitym brakiem szacunku dla osób przebywających w pomieszczeniu.... pozdrawiam

Właśnie...ile razy miałam podobną sytuację, to nawet szkoda rozpamiętywać. I nawet nie wiadomo, co w takiej sytuacji można zrobić, prócz zabrania manatków i przemieszczenia się gdzie indziej. Często bywa, iż palacze uważają swój nałóg za tak akceptowany i oczywisty, że nie przyjmują do wiadomości, że komuś mogą przeszkadzać. Dlatego właśnie zakaz palenia w miejscach publicznych powinien obowiązywać i myślę, że opowiedzialaby się za tym cała masa osób - myślę, iż jest nas więcej, niż palaczy.

A wiecie dlaczego w większości pubów i restauracji takiego zakazu nie ma?? Bo boją się stracić klientów i spadku obrotów. Bo przecież piwko i papierosek to prawie standardowy zestaw. Moim zdaniem tam gdzie spożywa się posiłki powinny być takie zakazy!!!

Zgadzam się, ale wypijanie piwka i wypalenie do tego paczki fajek to już lekka przeginka....

Cześć Wam.
Chciałem tknąć jeden wątek, które wystąpił na początku, ale nikt go nie pociągnął.

Fajki - te prawdzie, a nie slangowe. Bombas3 na wstępie rozmowy rzucił „aromatyczny dymek z Amfory snuje się i pachnie”. I co wy na to? Czy Wasz pogląd na „staromodne” palenie jest taki sam, jak w przypadku papierosów?

Sam nie palę, palaczy nie rozumiem, dym z papierosów mnie drażni,… - i w ten deseń.
Swego czasu miałem okazję poznać człowieka, który palił fajkę. I szczerze powiedziawszy moje odczucia w stosunku do fajki są diametralnie inne. Sposób, w jaki ten człowiek przygotowywał się do palenia, jak ubijał tytoń i odpalał, w końcu – jak ze spokojem pykał swoją fajkę przez kilkadziesiąt długich minut.
Atmosfera towarzysząca tym czynnościom, jest nieporównywalna do czynności nazywanej „odpaleniem szluga”.

Czy palenie fajki jest równie szkodliwe (dla palącego i otoczenia), jak palenie papierosów?
I co ważniejsze - czy w równym stopniu denerwuje niepalących?

Pzdr

Zdarzyło mi się kiedyś zapalić fajkę i powiem, że nie jest to tak obleśne jak papierosy. Po pierwsze woń fajki jest całkiem inna, po drugie takie palenie jest na pewno mniej szkodliwe, niż tradycyjne papierosy, nafaszerowane jakimiś podejrzanymi substancjami, które zatruwają człowieka powoli acz skutecznie. Nie znaczy to, że pochwalam palenie fajki,lecz uważam je za mniejsze zło. No i na pewno ciekawszy jest widok jegomościa z fajką, niż z nonszalanckim fajrantem zwisającym z kącika ust :wink:

A wyobraźcie sobie jakąś elegancką panią z fajka albo co lepsze hehe nastolatkę super bomba ubraną uważąjącą się za boginie która zamiast papierosa trzyma fajke hehe

A wczoraj byłam w Da Franco faktycznie jest tam zakaz palenia a wraz z jego pojawieniem się zniknęło sporo klientów z tego co zauważyłam i usłyszałam przed wejściem. Zobaczymy czy długo będzie obowiązywał.

Jeżeli wspomniana elegancka panna lub bombowa nastolatka paliłyby tylko po to, aby zwrócić uwagę otoczenia, to efekt murowany.
Znam inny obrazek – na rowerku górskim zapyla „wysportowana” nastolatka, zaś w łapce trzyma papierosa. To jest widok.

JA bylem ostatnio w tej nowej pizzeri na konarskiego PAN AMERICAN PIZZA czy jakos tak... bardzo smaczna pizze maja, bardzo DUZA!! i smaczna i to za niewielkie pieniadze musze przyznac calkiem fajny klimacik jest! POLECAM

mi przeszkadza bardzo dym papierosowy tym bardziej ze nie pale od poczatku roku jestem dumna z siebie bo kiedys palialm jak smok.
ale pracuje w biurze gdzie wszyscy pala tak wiec jestem skazana przez 8 godz. dziennie na bycie biernym palaczem