marilla102, a czego ty się spodziewałaś... ubolewania i współczucia ? Ta osoba, była dla Ciebie kimś kogo znałaś i całkiem inaczej podchodzisz do tematu niż pozostali forumowicze. Oni właśnie oceniają to patrząc "z boku". Dlatego nie dziw się im, że tak właśnie to skomentowali, bo było to uzasadnione.

Jeżeli ktoś jest na tyle nierozważny, że w stanie upojenia idzie pływać, to jego śmierć jest wyłącznie skutkiem własnej głupoty i nic tego nie zmieni. Chciał mieć "jazde ma maxa" to miał...

marilla 102
Ludzie dzielą się na pirotechników i saperów.
Jedni podkładają wciąż bomby pod własne lub cudze życie,
pod każdy dzień, pod każdą chwilę - drudzy starają się
te boby rozbrajać
Stanisława Fleszarowa - Muskat

Marko, a Ty na urlopie i czytasz te fajne książki, czy przerwa w pracy ? ale to nie na temat, więc wracając do tematu, to wczoraj widziałam jakichś szaleńców, któerzy samochodem pogrzebowym jeździli od Witki i z powrotem. Jeden do połowy wisiał za oknem. Nie wiem, czy był pijany czy mu słońce na mózg uderzyło, bo w takich firmach ludzie na ogół zachowują się poważnie.
więc może to kandydat na kolejnego topielca ?

Hej,
Magda, Ty sie jeszcze nie przyzwyczailas:) W tym powiecie chyba statystycznie przypada duzo wiecej ludzi bez mozgu na 1000 mieszkancow niz w innych czesciach Polski:)))
Nie wiem, czy jest jakas rzecz, ktora by mnie zdziwila w tym miescie cudow. Wariacje na temat wystawiania czesci ciala juz tez widzialem, byly to na przyklad: wystawione 3 glowy przez szyberdach (w razie wypadku, to chyba by ich zgilotynowalo), innym razem ktos stawal w aucie na rekach i nogi mial wystawione przez szyber. Widzialem wyglupy z jezdzeniem szczeniakow na masce, dwoch zawodnikow w bagazniku za zwisajacymi za autem nogami. W konkursie wygrala zaloga, ktora wypinala gole tylki do szyb straszac przechodniow:).
Wszystko to widzialem w Zgorzelcu na przestrzeni ostatnich kilku lat.

A jak :!: Polak a tym bardziej zgorzelczanin potrafi

Ręce opadają gdy się słyszy i widzi takie rzeczy. Wariatów nie brakuje. Brak wyobraźni potrafi pozbawić życia lub zdrowia osobę ,która nie używa niektórych narządów( jak mózg na przykład). Jednak jeśli ktoś ginie przez własną głupotę to jeszcze nie jest tragedia. Można powiedzieć : sam się o to prosił. jednak często jest tak , że giną też inne osoby. Ludzie , którym wyprzedzający ,,na trzeciego" zajechał drogę . Ci , którzy próbują pomagać , można by wyliczać w nieskończoność. Trzeba pamiętać , że nie jesteśmy sami na tym świecie i nasza ghłupota czy brak wyobraźni może mieć opłakane skutki , nie tylko dla nas , ale też dla innych ludzi.

Rzeczywiście, Zgorzelec prowadzi chyba w rankingu "debili za kierownicą". Ale co zrobić? Taki nie jest świadom, że stanowi zagrożenie dla innych, bo sapiens o współczynniku IQ 15 nie kojarzy faktów w całość. Pozdrawiam wszystkich kulturalnych driverów ze Z-ca

Wymienieni wczesniej kierowcy nie maja wyzszego IQ niz rozmiar ich buta ale coz musi ktos robic cos zeby inne osoby mogly takie zachowanie potepiac i oceniac... bo jakby wygladal swiat gdyby wszyscy byli grzeczni,zrownowazeni i poukladani :

Nie zrozumiałeś Aleksander.
Wlaśnie takich odpowiedzi się spodziewałam, pomogły mi, bo to my - osoby z którymi on był - obwinialiśmy się o jego śmierć... co by było gdyby...
Właśnie tutaj zrozumiałam, że nie mieliśmy szans mu pomóc.
Pozdrawiam.

ja równiesz uważam że wchodzenie do wody po pijakuto głupota sam straciłem tydzień temu wujka utopił sie po pijaku.Wyciagneli go po dwóch dniach widok nie był fajny

właśnie dzisiaj dowiedziałam się, kto to był... jest mi cholernie przykro, że ludzie, którzy na co dzień mają raczej ułożone w głowie robią takie głupoty...

alkochol w wielu sytuacjach usmierca ludzi - pijany nie mysli - wsiada do samochodu albo idzie sie kompac, pytanie kto z nas kiedykolwiek pijanemu zabral kluczyki od wozu albo probowal powstrzymac przed innymi glupotami - wiekszosc z nas mowi ze go to nie obchodzi - niech sobie robi co chce, a potem konczy sie tak jak sie konczy

Racja :!: :!:
Sami nie robimy nic :!: A pozniej lamentujemy jaki to on byl nierozgarniety,ze zrobil taka,a nie inna rzecz... i tak,kiedy siadal pijany za kierownica lub wchodzil po alkoholu do wody twierdzilismy,ze to nie nasza sprawa,a kiedy czlowiek odszedl z grona zywych lub zyje ale z trwalym kalectwem nagle wszysy sa w temacie i maja duzo do powiedzenia Ludzie jestesmy okropni ...

To chyba tak jak z angina... lepiej zapobiegac niz leczyc

To nie jest tak do końca , ze mówimy,, to nie moja sprawa, mnie to nie obchodzi" . każdy kto kiedykolwiek próbował przemówić do rozsądku osobie znajdującej się pod wpływem alkoholu , wie, jak jest to trudne. Zwłaszcza gdy ta osoba jest od nas większa i silniejsza. Wtedy choćbyśmy zatrzymali ją siłą - nic to nie da . A nawet można się nabawić siniaków. Ja wiem , że kilka sińców i otarć to nic w porównaniu z życiem człowieka. Ale czasem jest sie bezradnym . A ta bezsilność bardzo boli.

Pogratulowac nalezy ludziom ktorzy uzywaja w stosunku do takich pijanych delikwentow stwierdzen:
-> "no co? Ty nie skoczysz do wody???"
-> "daj spokoj nie jestes az tak pijany,zebys nie mogl prowadzic"
-> "damy rade.."

itepe itede

Doskonale wiecie do czego nawiazuje