3 miejsce w 3 starcie i co wy na to : : : : : : : : :
Jeszcze pokaże nam wszystkim na co go stać
A co wy na to :

A ja sie dziwie,ze on dalej wystepuje pod Polska flaga. Jak trzeba bylo go trenowac - nie bylo pieniedzy, jak trzeba bylo go wysylac na zawody - nie bylo pieniedzy. Jak juz jezdzil to nawet ciezko bylo znalezc notke w naszej prasie czy telewizji,ze mamy Polaka w szeregach kierowcow. Nagle, gdy zaczyna wygrywac wszyscy o nim mowia i podkreslaja jego przynaleznosc do Polski. Gdyby nie Hiszpanie, to talent Roberta by sie zmarnowal, jak tysiace innych kazdego roku w naszym kraju. A co Polska zrobila by go wypromowac? NIC, absolutnie nic. Bardzo mnie cieszy sukces Roberta, ale rownoczesnie draznia mnie wypowiedzi "madrych glow", ktore zachowuja sie teraz jakby to oni przyczynili sie do kariery Kubicy.
Dodatkowo znajac zycie nic sie nie zmieni w finansowaniu rozwoju sportu w Polsce. Wiekszosc kasy idzie na pilke nozna, ktora im lepiej jest oplacana, tym gorsze wyniki przynosi i mniej kibicow przychodzi na mecze. Wszystko poza pilka jest marginalne, nie probuje sie nawet szukac mlodych talentow w innych dyscyplinach a nie ma miesiaca, by nie wyszla kolejna afera w sporcie. Wszyscy lepsi sportowcy jesli tylko moga uciekaja do zagranicznych klubow i dzieki temu jako kraj majacy grubo ponad 30mln obywateli nie potrafimy w wiekszosci dyscyplin wystawic mocnych skladow.

Standard. Zwykłe leczenie kompleksów. Równolegle obserwujemy śmierć małyszomanii i początek narodowej histerii na tle Kubicy. Smutne to trochę.

Każdy naród dobry jest w jakimś sporcie - o piłce nożnej nie będe mówił .... bo nie ma o czym ale za to mamy KUBICE

A o Małyszu teraz pewnie wszyscy zapomną, zawsze jest tak samo.

Kasiu każdy o nim pamięta ( mi o nim przypomina gra "skoki narciarskie 2004" ;p ) tylko aktualnie jest Kubicomania ;p

Dobra, dobra... Wszyscy wiedzą jak jest O Małyszu się zapomina, Małysz jest be i w ogóle... Takie komentarze niektórzy o nim wygłaszają, że aż ciarki przechodzą :\ Miejmy nadzieję, że Kubicy nie spotka to samo - wielki sukces i wielki upadek, który w przypadku Małysza był bolesny.

Jeśli byśmy mieli kilka takich gwiazdeczek jak Kubica to te upadki nie były by aż tak bolesne :>

Krótko i zwięźle: brawo, Robert :!:

Forma sportowa nie trwa wiecznie więc na pewno przyjdzie czas na słabszy występ.
3 start i podium to jest majstersztyk :!:

Widzę że w temacie Kubicy również nie brakuje malkontentów. Rozumiem, że to kolejny przykład działania mechanizmu, który widzieliśmy już apropos Małysza i może po części swego czasu Andrzeja Gołoty (chociaż sukcesów sportowych obu panów nie ma co porównywać). Sukces Roberta jest dla mnie powodem do radości i swego rodzaju dumy. W czasach, gdy w moim kraju dzieją się takie rzeczy jakie się dzieją. rządzący swoimi decyzjami i poglądami kompromitują go na arenie międzynarodowej, zaistnienie Polaka w F1 jest jednym z nielicznych pozytywnych akcentów. Naprawdę cieszę się, że dzięki Polskiemu kierowcy, choć po części nasz kraj może skojarzyć się cudzoziemcom z czymś innym, niż kartofle i wszystko co z nimi związane.

A ja dalej twierdzę swoje:kierowca 30 % reszta 70%(w formule 1 oczywiście).I dalej twierdzę,że jak tylko BMW SAUBER dojdzie do innych,to będą zwycięstwa,bo o ,,kubiego"jestem spokojny.Potrafi nad ,,smokiem"zapanować.Nie daje się ponosić głupim emocjom,3ma zimną krew.Io to tu w tym sporcie chodzi.Takiego kierowcy wyścigowego nigdy nie mieliśmy,i pewnie długo nie będziemy mieli,dopóki pewne postkomunistyczne układy się tu nie pokończą(brzuchate gbury z pzm itd nie poumierają).A narazie cóż...FORZZA KUBI!!!!!!

Trudno żeby kierowca to było 100%.
Jak na razie nikt tak szybko nie biega...

Wywiad z Robertem gazety.pl :http://sport.gazeta.pl/sport/1,65025,3609733.html , polecam komentarze.

Tylko patrzeć jak zacznie się ,koszulki ,plakaty,wywiady, relakmy ,telewizja.
A poważnie czeka nas to samo co z Małyszem.
Potem jeden wyśćig nie ukończony i zaczną psy wieszać.
Tacy sezonowi kibice.