menelopa pisze:
Zakładam, że siedzisz w tym lepiej, ja odjąłem tylko cyferki - przynajmniej, nauczę się czytać budżet i nie będę pisał bzdur ani melodramatycznych wypowiedzi

Menelopa nie dopatrzyłem się błędów w odejmowaniu jedynie w przesłankach

na podstawie których wysnuwasz błędne wnioski
Po pierwsze kwota przyjęta w budżecie jest kwotą szacunkową lub też przyjmowaną na podstawie ślepego kosztorysu, co daje przesłankę do stwierdzenia tego że jest ona prawdopodobnie zawyżona ( z reguły przyjmuje się wyższe wartości, by nie obudzić się z ręką w nocniku w momencie gdyby inwestycja została niedoszacowana).
Po drugie wszystkie tego typu inwestycje podlegają procedurze przetargowej, w efekcie której często koszty przeprowadzenia danego zadania spadają zdecydowanie, tak więc mogę domniemywać (stwierdzenie precyzyjne wymagało by żmudnego przejrzenia wyników przetargów), że wyniki przetargów obniżyły koszty poprzednich etapów tej inwestycji a więc obniżyły ogólne koszty (czyli mniej niż te magiczne 400 tysięcy)
Tak więc czysto matematyczna operacja polegająca na odejmowaniu poszczególnych cyferek nie uwzględniają innych zmiennych (a dokładnie przetargów, w których jeśli Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia nie stanowi inaczej, wygrywają oferty najniższe) prowadzi do błędnych wniosków.
menelopa pisze:
Czy do "sposobu uprawiania polskiej polityki" nie można zaliczyć tworzenie "życzeniowego budżetu" Czy, "życzeniowy budżet" nie powinien pojawiać się na etapie projektu budżetu, a budżet na rok.... nie powinien być tym realnym??
Budżet jest najważniejszym dokumentem na którym opiera się działanie samorządu. To on daje podstawy do kreowania polityki rozwoju. Siłą rzeczy musi być lekko "nadmiarowy" czyli zawierać rzeczy których realizacja w okresie późniejszym mogą ulec przesunięciu na kolejne lata lub też całkowicie wypaść. Nie da się stworzyć budżetu idealnie dopasowanego i 100 % realnego i odpowiadającego rzeczywistości. Lektura budżetu daje odpowiedź na to w jakim kierunku zmierzamy, jest on w pewnym stopniu odbiciem wizji rozwoju miasta. Oczywiście w późniejszym okresie poprzez wprowadzane zmiany urealniają go, czy też dostosowują do bieżącej sytuacji.
Ja mam swój wskaźnik, wg. którego ocenie działania burmistrza w sprawie budżetu, całkowicie wymierny i mierzalny i bardzo obrazowy.