czytałam wasze opinie na temat ośrodka w zgorzelcu i moge powiedziec tyle:
rehabilitanci robia co do nich nalezy wtedy gdy wiedza ze w osrodku jest prof.Ś
jesli jego nie ma nie ma tez zadnego ładu kazdy robi co chce
a najlepsze jest to ze pielegniarki przychodzace na nocke rozcielaja sobie wersalke ktora jest w dyżurce i zamiast czuwac śpią!a przed tym ogloadaja "barwy szcześcia"
w kolejce na krioterapie trzeba stac kilka godzin w kolejce bo wisi kartka za 15min wracam...

na prądach jest babka(podobna do wróbla) ktora daje prąd na maksa mimo tego ze pacjenta paży prąd

salowe sprzataja raz tydzien(powierzchownie) albo i nawet nie.pielegniarki i salowe rozdaja tak obiady zeby starczylo dla nich

takie sa relacje z mojego pobytu w ośrodku...pozdrawiam wszystkich
