Witam,jak nam z życia wiadomo każdy grodzi co swoje.przy ulicy Konarskiego wspólnota postanowiła ogrodzić co swoje ponieważ jak to mówią "płacą za grunty i skoro jest ich to po co inni maja korzystać".Swojego czasu napuszczali straż miejską i policję.W końcu ci dali sobie spokój(prawnie),ponieważ nie muszą interweniować na posesji prywatnej.
W końcu dochodzi do tego,że instalują zapory i otwierają sobie kiedy potrzebują wjechać. Jest to rzecz zrozumiała choćby dlatego,że jest to ich prywata. Tylko,że nastaje problem zdarzenia losowego(z racji wykonywanego zawodu spotykam się często gdy strażacy wyjeżdżają do akcji na terenie miasta).Załóżmy istnieje konieczność dojazdu służb ratowniczych i co?Oczywiście w chwili gdy można było by skorzystać z drogi utwardzonej dojazdowej pod blok trzeba cisnąć się trawnikami nierzadko pomiędzy drzewami. W tej sytuacji dochodzi do tego,że własne samochody na krótki czas i tak parkują gdzie indziej lub centralnie pod blokiem na NOWYM chodniku bo nie chce się otwierać zapór.GRATULUJE POMYSŁU!
A tak na marginesie w tyle widać jak wkopano piękne słupy z łańcuchami dość głęboko w ziemi.Życzę powodzenia w chwili kiedy trzeba będzie podjechać drabiną strażacką aby ewakuować mieszkańców podczas pożaru przez balkon.
pozdrawiam mieszkańców- zniesmaczony "sąsiad"
[url=[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9169d05e21f60f50]

[/url]]foat 1[/URL] [url=[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0b9ab91d6d0c3e6d]

[/url]]fota 2[/URL]