azja:
coś się tu komuś pomyliło, nigdy nie twierdziłem i nie twierdzę, że mam we wszystkim rację, bo to nielogiczne. Twierdzę natomiast i chciałbym to wyraźnie podkreślić, że moje sympatie związane z R. Groniczem (a nie graniczem, Gromniczem itp ) biorą się z faktu, ze jest młody, wykształcony, bez negatywnej przeszłości (te Horyzonty, to jakiś nieprzemyślany epizod ), a nie dlatego, że jest z PO. Ja sam nigdy nie należałem do żadnej partii i ludzi nie oceniam na podstawie takiej przynalezności. Zgorzelcowi potrzebna jest zmiana, której nie spowoduje M Fiedorowicz, bo nie jest do tego zdolny (udowodnił to w ciągu ostatnich 8 lat). O wiele bardziej prawdopodobne jest, że uda się to Groniczowi, mimo że musi się nauczyć samorządu, co podnoszone jest jako główny argument przeciw niemu. Jest to kuriozalne i dowodzi, iż ekipie jego przeciwnika brak pomysłów na II turę wyborów. Zgorzelec musi postawić na młodość, kreatywność i rozwój, inaczej stanie się głuchą prowincją. I najbardziej dziwi mnie bierna postawa młodych ludzi, którzy boją się brać za rządzenie i chowają się za plecy starszych, doświadczonych kolegów, którzy im mówią: popierajcie nas, a włos wam z głowy nie spadnie, my mamy doświadczenie i wiemy co robić, aby wam było dobrze i żebyście żyli dostatnio, tylko my wam możemy zapewnić warunki i dobrobyt, dyskoteki i multikina, a nie jakiś niedoświadczony kandydat, który chce się tylko nachapać
Uwierzyć w taką argumentację, to koniec.
Przecież, jeśli 'starszy kolega' ma chęć zadbać o przyszłość miasta, niech wspiera młodszego, który ma więcej sił, energii i determinacji do tej funkcji, tylko mu za to chwały przybędzie.
jestem za tym, żeby dla Z. Smektały znaleziono odpowiednią funkcję w kulturze zgorzeleckiej, aby mógł swoje pomysły, doświadczenie i energię spożytkować jak najlepiej dla miasta, które tak bardzo kocha :wink:
co tu do rzeczy ma taka, czy inna opcja

Wydaje mi się, żezadaniem takich forumowiczów jak Azja, pisor, gregor-85, jest robienie ludziom wody z mózgu. Traktujecie innych jak stado nieuków i kretynów. Ciągle mówicie o doświadczeniu samorzadowym, wiedzy i znajomości budżetu.
Jest faktem, że budżet na 2007 jest uchwalony. Zmiany mogą być niewielkie i kazdorazowo uchwalane przez Radę Miasta. Zmiany takie zawsze są dokonywane i nawet za panowania MF (tak doskonałego i doswiadczonego) jest ich sporo w ciagu roku. Tak więc bzdurą jest twierdzenie, iż RG budżet rozwali. Przy budżecie nie można samodzielnie majstrować.
Z waszych opowieści wyłania sie obraz zatroskanego MF jak nocami dodaje, odejmuje, dzieli, jednym słowem pracuje nad budżetem.
Jest faktem, że budżet jest sporzadzany przez duże grono urzędników z wieloletnim doświadczeniem. Póżniej jest uchwalany przez Radę Miasta. Tu nie ma dowolności i obowiazują procedury.
Nie opowiadajcie więc bzdur, że budżetu nie będzie bo RG nie wie jak się do tego zabrać - szczególnie ekonomista. Równiez proszę nie zapominać o radnych z wieloletnim samorzadowym doswiadczeniem którzy będą służyć RG radą i pomocą.
A własciwie to piszcie dalej w swoim stylu, robicie dobrą robotę na konto RG, czytając te brednie ludzie wyrabiają sobie opinie.

Michale jesteś niekonsekwentny, skoro popierasz młodych, to dlaczego startowałeś Do RM z listy PO, zamiast dać szansę młodym, wykształconym (masz jak dobrze pamiętam ok 60lat i średnie wykształcenie- liczba głosów-kilkanaście- popraw jak się mylę).
Twój sentyment do "młodego" i mało znanego RG (oprócz pracowników banku w którym pracował) wynika z układów partyjnych.
A przecież chodzi nam tylko o dobro naszego Miasta ?!

Pisz prawdę, Zgorzelec nie jest duży, ja też tu się urodziłem, a moja żona pracowała w tym samym banku co RG

Azja, już odpowiadam!!!
Jakiś rok temu w "Gazecie Powiatowej" ukazał się wywiad ze Zdzisławem Smektałą pt. "Grenze badziewie und popelina czyli Zdzisław Smektała o Jakubach". Pozwolę sobie przytoczyć kilka wypowiedzi mistrza pióra:

C.S - Dlaczego, Pana zdaniem, festyn przybrał tak żenującą formę jaką mamy okazję oglądać ostatnimi laty??

Z.S - Kasa pachnąca browarem i mytem. To jedyne wytłumaczenie na chaos programowy. Obecna formuła imprezy mogłaby nosić na przykład idiotyczną nazwę: "Grenze badziewie und popelina". Nie ma w niej zupełnie nic z idei budowania dumy mieszkańców z przodka, który przed nimi tam mieszkał. Tego ważnego przodka nie ma tam wcale. Czuję, że wkrótce Zawidów upomni się o mistrza, tam się wszak urodził.

C.S - Proszę o Pana osobistą ocenę organizacji i przebiegu "Jakubów".

Z.S - Nie będę oceniał jakości socjotechniki tu zastosowanej. To sprawa pana burmistrza Zgorzelca i jego ludzi od kultury. Skądinąd jak wiem, burmistrz jest serdecznym mecenasem sztuk wszelakich. Ale uzurpatorsko myślę, że dla szefa miasta ta impreza nie jest Kulturalnym Kosmosem, Arką Przymierza Jego Poddanych.

C.S - Czy godzi się Pan na to, by festyn w obecnej formie był utożsamiany z Pana nazwiskiem?

Z.S - Nie, bowiem z tym co jest istotną zawartością aktualnego nadrzecznego harmideru nie mam nic wspólnego. Zupełnie nic.

C.S - Czy zgodziłby się Pan wesprzeć swoimi pomysłami i radą przyszłoroczne "Jakuby", gdyby Urząd Miasta zwrócił się do Pana z oficjalną prośbą?

Z.S - Tak. Mógłby jednorocznie stworzyć realną tkankę programową bardziej związaną z postacią Jakuba urodzonego po naszej stronie Nysy. Stworzyć widowisko, które nie byłoby przez naszych sąsiadów oceniane sarkastycznie. Mam nawet gotowy zrąb scenariusza, który wprowadziłbym w realność. To mogłaby być propozycja wielonarodowa. Ale czy władzom mojego miasta zależy na feelingu made in EU?


Cóż, to chyba nie wymaga większych komentarzy??? Przypominam, wywiad ukazał się 7.10.2005 roku.

Atomic:


Już dawno nie czytałem takich bzdur.
Do Twojej wiadomości: Michała poproszono, w dowód uznania dla jego długoletniej pracy społecznej, żeby startował do Rady Miasta z listy PO. Wystarczy???

Przkorny, to doskonałe!
Burmistrz Fiedorowicz zasponsorował( po tym wywiadzie) imprezę Smektały we Wrocławiu, oczywiście z kasy Miasta i mieliśmy obu panów na wspólnej liście. Nie wiem o kim to gorzej to swiadczy, ale pokazuje mechanizmy i sposoby stosowane przez MF

Drogi kolego
Brak Ci wiedzy i wiadomości
Piszesz:
"jest faktem że budżet na 2007 jest uchwalony" co jest bzdurą, ponieważ przygotowany jest projekt budżetu.
Będzie on przedstawiony nowej Radzie Miejskiej i po zatwierdzeniu przez RM dopiero będzie budżetem.
Zgodnie z ustawą RM ma czas na zatwierdzenie budżetu do końca marca. Resztę doczytaj w stosownej ustawie i pozbądź się wreście kompleksów. Skoro Rafał jest ekonomistą to dlaczego zmieniał tak często banki?
A może banki zmieniały Rafała

Nikogo nie traktuję jako stada nieuków i kretynów, na Twoje kompleksy nie mam lekarstwa poza smodzielnym dochodzeniem do wiedzy, czego Ci gorąco życzę

tak się zastanawiam, że nikt nie myśli o tym, aby zacząć edukację Rady, która będzie budżet uchwalać , tylko wszyscy chcą uczyć Gronicza.
też się zapytam: czy my się znamy, może się przedstawisz, zanim będziesz się do mnie zwracał po imieniu : do tego celu służą na forum nicki )
Kandydowałem, bo uważam, że miałbym większy wpływ na zmiany w mieście będąc członkiem Rady, cóż, los i wyborcy chcieli inaczej, co może nie być takie całkiem złe. Co do blokowania komuś młodszemu miejsca, wyjaśniam: Na liście nr 5 w I okręgu, było tylko 11 miejsc obsadzonych, jednego nie udało się obsadzić (być może czekało na Ciebie ), więc to co piszesz, jest bzdurą
kolejna bzdura no i co z tego :

Co Cię obchodzi w ilu miejscach pracował Rafał? Czy to jest jakimś wyznacznikiem? Moim zdaniem nie bardzo... Ja też zmieniłem kilka firm w życiu (swoim) i wcale nie się nie uważam za kogoś gorszego z tego powodu. Wręcz przeciwnie... Mam doświadczenie mniejsze lub większe, na różnych frontach i w różnych branżach...

Błagam... niech te dwa tygodnie miną szybko, bo inaczej ludzie na poziomie sięgną dna wydzierając sobie pazurami oczy i garściami wyrywając kłaki z głów...
Zaczynają się osobiste przepychanki. Wstyd. Dorośli ludzie

A częsta zmiana pracy nie jest powodem do wstydu. Świadczy między innymi o świadomości własnej wartości, godności i zdolności. A poza tym nie każdy ma szczęście trafić do elektrowni i grzać posadkę do emerytury:)

mam nieodparte wrazenie, ze ludzie ktorzy pisza na tym forum a sa za Rafalem Groniczem walcza z jakims dziwnie uaktywnionym, super intensywnie dzialajacym automatem "odpowiedziowym", bo nie ma ani jednego posta "za" Groniczem, ktory nie bylby torpedowany, niewazne czy w sposob uzasadniony czy nie, przez cala chmare klakierow MF.

Panie i Panowie cudownie uaktywnieni zwolennicy MF - przepraszam za to pytanie, ale czy Wy jestescie bezrobotnymi czy tez tak bogatymi, ze macie cale dni wolne i klepiecie w te klawiatury co 15 minut???? A moze to rodzaj pracy...?
Przykro to pisac, ale ten watek na forum juz dawno zatracil swoj "spoleczny", stricte publiczny charakter. Teraz to tylko i wylacznie srodek do wciskania ludziom kitu i jak slusznie zauwazyl ESK2010 - robienia ludziom wody z mozgu. Nonstop te banaly o rzekomym doswiadczeniu pana MF i sam nie wiem czym jeszcze....ble ble...... az sie niedobrze robi!

Takie "slodkosci" ze az mdlo.

móha f cóksze
hehe, Tobie się to także udziela: co Ty możesz wiedzieć o szczęściu

mi-kel, dobre
A właśnie, jak już jesteśmy przy tym temacie,...nie wiesz gdzie podział się krytyczny z Marko??? Coś dawno nie pisali, martwię się...

Przepraszam, moja pomyłka, budżet nie uchwalony, co jednak nie zmienia faktu, że projekt budżetu opracowywany jest według procedur a nie jednoosobowo przez burmistrza.
Co do wiedzy i wiadomości trudno dyskutowac, nie zjadłem wszystkich rozumów i jeśli zrobię błąd to się przyznam, w przeciwieństwie do wielu innych zawsze mających rację.

Bombas, jeśli uraziłam to przepraszam...
Pokaż mi jednak choć jedną osobę, ktora wytrwa do emerytury w markecie
Ale to nie ma związku z tematem, więc spokojnie wracam do lektury, nie zaśmiecając strony swoimi wątpliwie mądrymi wypocinami

ps. a czasy takie...że... szczęsliwym być ciężko, bo wciąż chcemy czegoś, czego mieć nie możemy