turek pisze:
Gero nie obraź się ale z tego co piszesz, że byłeś przy porodzie, to twoja dziewczyna męczyła się tyle na Waszą prośbę. Po coś tam człowieku przy niej był trzymać ją za rękę i dobre wrażenie robić??? Właśnie po to (między innymi) facet idzie z kobietą "rodzić" dziecko, żeby być z dzieckiem od pierwszej chwili, ale także po to by być na każde skinienie palcem swojej kobiety! I skoro potrzebowała lekarza to trzeba było go obudzić samemu, a nie czekać do rana na reakcję pielęgniarki. Ja sam go chodziłem szukać, kiedy potrzebowała go żona, pielęgniarki nawet nie wiedziały kiedy po niego szedłem.
Co to za brednie? To znaczy, ze tak naprawde to ja jestem temu wszystkiemu winny?
BZDURA. Ide do szpitala i mam (tzn mialem) zaufanie do lekarzy. Skoro pielegniarka mowi, ze nie trzeba wolac lekarza to ufam jej, bo nie jest to jej pierwszy porod w przeciwienstwie do "naszego". Ale jesli widze jak przebiegl porod po obudzeniu tego cwoka, to nie mam watpliwosci ze zostalem wprowadzony w blad, bo mozna bylo skrocic go conajmniej o polowe. Szpital ma pomagac, skrocic cierpienie, po to sa lekarze i jest to ich zasrany obowiazek otoczyc pacjenta fachowa opieka.
Niestety Pawelkiewicz ewidentnie sobie olal caly ten porod. Widzac meczaca sie kobiete stwierdzil: "...no to juz ja chyba bym urodzil..." Gdyby nie to, ze dziewczyna musiala lezec jeszcze w szpitalu pare dni i niechcialem jej i dziecku zaszkodzic dostalby w ten tlusty pysk bez dwoch zdan. Czlowiek uczy sie na bledach niestety i nastepnym razem bede wiedzial co robic, ale juz nie w tym szpitalu.
turek pisze:
A co do opini to wyobraź sobie, że słyszałem ją od wielu kobiet rodzących niejedno dziecko i przy różnych lekarzach, więc Twoje nastawienie i opinia wynika tylko z Waszego pechowego przypadku..
Wyobraz sobie ze ja akurat znam inne opinie (wielu osob), a mama mojej dziewczyny stwierdzila ze nic tam sie od ponad 20 lat nie zmienilo. Wiec to chyba tylko Twoj przypadek jest tym szczesliwym wyjatkiem potwierdzajacym regule - no moze jeszcze Gobo jest tym nielicznym szczesliwcem
turek pisze:
Dziecko jest całe i zdrowe?
Dobrze się chowa?
To po co ta wrzawa?
O bólu się zapomina...
A kto wogóle powiedział, że nie będzie bolało?
Jest cale i zdrowe (odpukac...)
Chowa sie dobrze (odpukac...)
Ta wrzawa jest po to aby przestrzec innych - po to jest forum aby dzielic sie informacjami - nawet tymi negatywnymi
Tu nie chodzi o to ze bolalo. Nie mam o to pretensji. Ale bol moznabylo skrocic gdyby tylko pielegniarki nie baly sie obudzic Pawelkiewicza.