Wzdłuż nasypu od przejazdu kolejowego w stronę Jędrzychowic rosły same dęby i akacje. Wielkie, potężne, ze znaczną przewagą tych pierwszych. Krzaczorów to raczej mało tam było, no chyba, że dzikie jeżyny.
Tu widok kilku z nich, rosnących nieopodal przejazdu kolejowego na ul. Lubańskiej, z 14 października 2005:
http://www.zinfo.hostings.pl/deby.jpg

Drzew mamy pod dostatkiem, więc może straty niewielkie, kilka dębow mniej? Przeciez to wszystko odrosnie, o co tu kopie kruszyc? A ile przestrzeni zyskujemy i poopalac się będzie można tam, gdzie był dotąd cień..
Tak zapewne wygląda rozumowanie urzędnika, tego palanta, co to tylko papiery widzi, zapominając z czego ten papier jest zrobiony
Ciekawe, czy Najwyższy Urzędnik Miejski już to przeczytał, ponoć dzień zaczyna od lektury forum

Rozmawiamy o dwóch różnych odcinkach - i tu faktycznie tak było.

Pamiętajcie jednak , że modernizacja tego odcinka obejmuje jednak wycinkę drzew - nie inaczej. I tu bym nie szukał dziury w całym - bo to jest wymagane przepisami i tyle.
Co innego ten nieszczęsny przejazd - tu w ogóle można chyba zasypać to torowisko

Cześć,

to Wy na miejscu i nie wiecie? Od grudnia można się przejechać do Jeleniej Góry właśnie przez Jerzmanki, Lubań (czas przejazdu nawet niezły), "aż" dwa razy dziennie (i dwa razy z powrotem).

Co do drzew: jeśli są pomnikowe (lista powinna być w UM?), to na ich wycinkę musi zgodzić się wojewódzki konserwator przyrody. Generalnie pomnikiem mogą być pojedyńcze drzewa lub cała aleja. Jeśli nie są, to zgodę wydaje Urząd Miasta.

p,
P

PS. Tabliczka wcale nie jest wyróżnikiem drzewa pomnikowego. Być powinna, ale w praktyce bywa różnie.

No nie



O tym akurat wiem (szynobus) - ale ktoś kiedyś pisał , że jedzie przez Węgliniec - stąd moje pytanie.

ze strony głównej:

Dwa drzewa mniej do ścięcia

Znane są już losy dwóch z trzech drzew przygotowywanych do wycięcia na przejeździe kolejowym na ulicy Powstańców Śląskich. Sprawę wyjaśnia Renata Burdosz, naczelnik Wydziału Promocji i Współpracy z Zagranicą - "Wykonawca prac remontowych wystąpił z wnioskiem o wydanie zgody na wycinkę 5 drzew. W przypadku 2 drzew decyzja należała do Burmistrza Miasta, który zaopiniował wniosek negatywnie. Na odmowę wpłynęły wiek oraz dobry stan drzew." Decyzja w sprawie pozostałych trzech drzew zależna będzie od Starostwa, które jednak wskazuje na pewne trudności. "Dotychczas Polskie Linie Kolejowe nie zwróciły się do nas z jakimkolwiek wnioskiem, jednak kiedy to nastąpi będziemy mogli zająć odpowiednie stanowisko - mówi Piotr Machaj, dyrektor Wydziału Budownictwa i Środowiska w Starostwie Powiatowym - niestety z odmową jest zdecydowanie trudniej, bo każdy ma prawo do wycinki drzew na własnym gruncie, a tym bardziej kolej, która rządzi się podobnymi prawami, co autostrady. Jeżeli właściciel dodatkowo udowodni, że drzewa zagrażają linii kolejowej, to argumenty za wydaniem zezwolenia będą silniejsze."

To jest totalna bzdura!! Nawet na podwórku wokół własnego domu nie można wyciąć drzewa wyższego niż 3m, no chyba, że jest to drzewo owocowe. Tak stanowi prawo.

viper, a nie jest to tak, że masz prawo do wycięcia, ale musisz zapłacić wyliczoną przez właściwy urząd kwotę? O ile pamiętam, to wyliczenia dokonuje się na podstawie obwodu drzewa mierzonego na wysokości 130 cm, a cena zależy od gatunku. Choć czasem kolosalne pieniądze, to jednak prawo masz...

wygląda na to, że ktoś się przejął oburzeniem kaczora. i o to chodzi!

tymczasem...
nie wszędzie mozna ciąć jak się chce. na szczęście:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1371,title, ... caid=1773b
- jedno drzewo wyliczone średnio - 12 tysięcy... stać nas na to??

Tak, czy inaczej wymaga to uzyskania jakiegoś pozwolenia.

Na liście
( http://www.duw.pl/files/wydzialy/SR/Prz ... yr_cz2.xls )
w okolicy są tylko dwa pomniki:

- dąb szypułkowy (Quercus robur) o obw. 360 cm - przy ul. Powstańców Śl. Na wysokości posesji nr 62 i przedszkola nr 9

- dąb szypułkowy (Quercus robur) o obw. 351 cm - przy ul. Powstańców Śl. Na wysokości posesji nr 62 i przedszkola nr 9 (drzewo dalej od przejazdu kolejowego linii Gorlitz – Zgorzelec) i w odległości ok. 5 m od PP nr 300)

Czy to te?

Super, że udało się uratować od wycinki przynajmniej na razie dwa drzewa HURRRRRRRAAAAA!!!!

Nareszcie Burmistrz stanął na wysokości zadania!!
Teraz kolej na starostwo, mam nadzieję że też sie uda nakłonić kogoś w tym urzędzie do pozytywnego załatwienia tej kwestii!!!

Gratulacje dla Admina za poruszenie kwestii drzew podczas rozmowy z Burmistrzem

Zerknijmy w przepisy - Dura lex, sed lex
Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 26 lutego 1996 r.w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać skrzyżowania linii kolejowych z drogami publicznymi i ich usytuowanie. (Dz. U. z dnia 20 marca 1996 r.) z późniejszymi zmianami.
Przytaczam tutaj interesujące nas tylko punkty i moje wnioski (Oczywiście jest wiele dodatkowych wymagań stawianym przejazdom w zależności od kategorii – ja skupiłem się tylko na sygnalizatorach)

§ 58. ust. 1. Do sygnalizatorów stanowiących element półsamoczynnej sygnalizacji świetlnej stosuje się odpowiednio przepisy § 57 ust. 2-5 (punkty dotyczące świateł czerwonych na drągach rogatkowych). Ponadto należy przestrzegać następujących warunków:
1) sygnały wyświetlane przez sygnalizatory powinny być widoczne z drogi co najmniej z odległości 100 m przy słonecznej pogodzie, a niewidoczne od strony toru kolejowego,
2) na przejeździe z rogatkami należy ustawić co najmniej 2 sygnalizatory wyświetlające sygnał czerwony, z obu stron skrzyżowania po prawej stronie drogi bezpośrednio przed rogatką; w zależności od warunków miejscowych sygnalizatory ustawia się zarówno z prawej, jak i z lewej strony drogi,
3) na skrzyżowaniach, przed którymi zbiegają się dwie lub więcej dróg, należy ustawiać taką ilość sygnalizatorów, aby była zapewniona ich widoczność z każdej drogi.

§ 59. ust 1. Na przejazdach o szczególnie trudnych warunkach eksploatacyjnych, obsługiwanych na miejscu, stosuje się wyposażenie strażnic przejazdowych w urządzenia sygnalizujące zbliżanie się pojazdu szynowego.

Moje propozycje bezbolesnego rozwiązania problemu dla:
- właściciela, instytucji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo na tym przejeździe kolejowym itd.
- miłośników i fanatyków przyrody
- użytkowników drogi i linii kolejowej

1. Celem spełnienia warunków zawartych w § 58. ust. 1 pkt 2 – proponuje pozostawienie istniejących sygnalizatorów na swoim miejscu.
2. Celem spełnienia warunków zawartych w § 58. ust. 1 pkt 1 – proponuje umieszczenie dwóch nowych dodatkowych sygnalizatorów bezpośrednio przed drzewami. Dodatkowym uzasadnieniem dołożenia 2 dodatkowych sygnalizatorów może być § 58. ust. 1 pkt 3 mianowicie – zwiększenie widoczności sygnalizatorów dla pojazdów nadjeżdżających od strony stacji PKP Ujazd.
3. Jeśli powyższe nie wystarczy – skorzystajmy z § 59. ust 1.

Konkluzja:
Wg mnie sprawa jest do załatwienia ze skutkiem pozytywnym dla wszystkich stron. Wymaga jedynie udziału ludzi z odrobiną dobrej woli.

P.S.
1. Ścięcie tych drzew wymaga pozwolenia właściwego organu.....
2. To czy przejazd ten jest użytkowany bardzo często czy wcale – nie ma kompletnie znaczenia. Jest więc powinien być zaprojektowany, wykonany i użytkowany (lub zdolny do użytkowania) zgodnie z obowiązującymi przepisami.
3. Jeśli właściwy organ wyda pozwolenie na ścięcie drzew bez dodatkowych opłat (z doświadczenia wiem, że w tego typu sytuacjach jest to stosowane najczęściej) – cała batalia wyniknie z kosztu uzyskania pozwoleń, ewentualnej dokumentacji, wykonania niewielkich robót inżynieryjnych i postawienia dwóch sygnalizatorów, względnie montażu urządzenia sygnalizującego – niestety nie jestem w stanie podać kosztów takiej inwestycji. Natomiast jeśli właściwy organ nałoży obowiązek wniesienia opłaty za wycięcie drzew – należy wykonać bilans i zadać sobie pytanie czy być może bardziej opłaca się nie wycinać drzew szukając innego rozwiązania problemu.
4.Przedstawiony powyżej opis jest tylko moją interpretacja - jeśli się mylę proszę o sprostowanie
5. Wg mnie nie są to pomniki przyrody - mimo wszystko uważam ze powinniśmy dać tym drzewom możliwość zostania nimi w przyszłości

i o to chodzi!!!!

W poniedziałek rano do Urzędu Miasta w Zgorzelcu złożono wnioski o objęcie ochroną pomnikową czterech drzew, które znajdują się na przejeździe kolejowym, na ulicy Powstańców Śląskich. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, drzewa mające status pomników muszą być systematycznie przycinane i leczone z ewentualnych chorób, no i nie mogą zostać ścięte. Wnioski te będą mogły być rozpatrzone przez Radę Miasta po wykonaniu specjalistycznej analizy dotyczącej stanu i parametrów wskazanych drzew.

Adam Skoczylas, Inspektor w Wydziale Ochrony Środowiska UM, powiedział: „Lada chwilę wniosek powinien znaleźć się u mnie na biurku wtedy rozpoczniemy przygotowanie procedury. Zostanie przygotowana pełna dokumentacja zawierająca informacje o stanie technicznym drzew, ich lokalizacji, potrzebnych zabiegach kosmetyki itp. Jeżeli wszystko pójdzie sprawnie, to sprawa zostanie dopisana do harmonogramu marcowej sesji Rady Miasta.”

Teraz badanie drzew musi przeprowadzić firma zajmująca się ekspertyzami dendrologicznymi, niestety jak podkreśla Skoczylas: „cała procedura może potrwać nawet do 6 miesięcy”. Obecnie miasto stara się także o dopisanie do listy zabytków przyrody około 200 drzew z Alei Lipowych, przy których znajduje się zabytkowy dom przysłupowy – Zagroda Kołodzieja.

autor tekstu: Zofia Śliwińska

Galeria zdjęć stanowiąca załącznik do każdego wniosku.

1276