Janie, zeby było jasne: nie lekceważę WIDZOW DKF PoZa, nawet tych którzy pamiętają kino objazdowe.

Bez odzewu

Czy sam fakt powstania w Zgorzelcu Ośrodka Kultury miałby cokolwiek zmienić? Przecież to nie sama nazwa jest istotą sprawy. Ktoś kulturę zgorzelecką powinien koordynować, czy powinien to być Wydział Kultury UM /którego nie ma/, czy MDK, który jest /a przynajmniej był tak postrzegany za czasów byłego burmistrza/, nie ma znaczenia. Ktoś tą rolę musi wypełniać w mieście, a na dziś nikogo takiego nie ma.
A możem siem mylem?

Może musi to być Centrum Kultury, tak jak, np. w Jeleniej Górze... Oni nie zrzucają winy na innych, a wprost przeciwnie, prowadza wiele projektów ogólnopolskich i europejskich.
I dziwnym trafem mogą...


A może utworzyć wielkomiejski ośrodek kulturalny (WOK), wrzucić tam i przygotować coś dla głodnych, do czego nawołuje Rafał Burmistrz:

tu jest (powinno być) w skrócie:
http://zgorzelec.com/index.php?k_d=27&i ... cell=c_kmc

to "więcej" naprawdę powala z nóg (a może chodzi o to, aby nikt o własnych siłach już nie wstał...)

3 pieczenie na jednym ogniu...wielkie brawa dla UM Zgorzelca i jego jedynego słusznego guru...


(To nie jest miejsce na ten temat, ale wzburzyła się we mnie krew...)

zdjęte

Owszem, samo powstanie to kolejna biurokratyzacja Jak wspomniałem w ZOK widziałbym przede wszystkim koordynotora działań w zakresie kultury. Dziś jest tak, że każdy ciągnie w swoją stronę i widać jakie to przynosi efekty. Jak się pani Jasia z MDK z panią Zosią z GOK lubią to zrobią coś razem. Gorzej jak jedna na drugą patrzy spod byka wówczas...

Bardzo proszę o powrót do głównego tematu, czyli jak sobie radzi Maniek jako szef kina POZA.
Zauważyłem poprawę w repertuarze. Filmy godne naszego drogiego kina.Dziekuuuje Mariusz za chwile spędzone z dobrym filmem.
Czekam jednak na dalsze postepy w pracy. Zawiesiłeś informację o imprezie w Niemczech, to dobrze, że Niemcy coś robią. A co z Tobą chłopie? Jakie masz pomysły na jakąś ciekawą imprezę filmową i para-filmową? Pożegnanie lata we wrześniu, owszem, ale to za mało.
Z tego wszystkiego szkoda, że dopiero jakiś wirtualny anonim musiał popędzić Mariusza do pracy i kreatywności, ale chociaż tyle.
Będe cały czas patrzył Mariusz co robisz i jaki jesteś kreatywny. Taki bede.
Ahoj

Czy mam rozumieć, ze Maniek włączył się do "Festiwalu filmowego trzech krajów" ? Jesli tak, to jednak coś ruszyło.

Kolejna osoba, która zachłysnęła się internetem, "siłą" forum i tym podobnymi bredniami. Obudz się i popatrz co się dzieje wokół. Ile osób było na festiwalu, który odbył się w PoZie? Widownia składała się z Niemców, 5 Polaków będącymi goścmi kierownika kina i jedna osoba, kótra była "reprezenetantem miasta" - tak w przybliżeniu zrelacjonował festiwal Mariusz. Niech mi ktoś odpowie - czym ma się pochwalić Mariusz przed potencjalnymi sponsorami czy panią dyrektor, jak ma przekonać, że powinni mu dać kilkanaście tysięcy na remont kina? Gdzie byli Ci wszyscy forumowicze tak bardzo spragnieni kina w dobrym gatunku? W Grunwaldzie na pewno nie byliście - wczoraj na "Tryptyk Rzymski" przyszła jedna osoba, która miała wiele pretensji do właściciela że nie puścił dla niej filmu Idąc dalej - wczoraj w ramach "Polskiej Wiosny" w Neissegalerii było spotkanie z Filipem Bajonem oraz prezentacja jego ostatniego filmu "Fundacja" Przyszedłem o 18.05 i nie miałem żadnych problemów żeby usiąść przy pierwszym stoliku. Zakładam, że swoją osobą podwoiłem ilość osób z Polski, które przyszły na seans "tylko dla filmu"(poza mną był Bombas) - reszta Polaków miała powiązania z organizatorami i samym F. Bajonem (przynajmniej takie odniosłem wrażenie).
Tak samo jak festiwal w Pozie, ta impreza też była darmowa. Czego trzeba aby ludzie zaczęli chodzić do kina - chęci ruszenia 4 liter z domu!!! Potwierdza się to o czym wspominałem wcześniej - wększość chce sobie tylko pomarudzić jak to im źle i jaki marazm w mieście. Te forum jest idealne żeby wyrazić swoją bezsilność i brak pomysłu na wypełnienie sobie wolnego czasu. Kiedy pojawi się multiplex to zaczniecie marudzić że komercha ogarneła kino i że brakuje takich miejsc jak PoZa. Już teraz możecie sobie pogratulować, że się do tego przyczynicie.

w te słowa, w te słowa...no, jadę na Ptaszyna

menelopa pod wieloma względami w diagnozie sytuacji w mieście masz rację, bagatelizujesz rolę internetu ale to kwestia równie dyskusyjna. Wytykasz :



nie wiem nawet do jakiego festiwalu się odnosisz. To był festiwal jakiś ? Zakładam, że jeśli o nim piszesz to był. Tyle, że zorganizowany sobie a muzą, bo informacja do mnie nie dotarła żadna. Podobnie zresztą jak spotkanie z Bajonem. Dowiedziałem się o nim w czwartek w BB zbyt późno by skorygować plany. Cały czas leży potwornie kwestia informowania kogokolwiek o czymkolwiek. Pośrednio to wynika także ze stosunku władzy lokalnej, która nie wpiera w żaden sposób takich przedsięwzięć pod względem reklamo-promocyjnym. Jeśli przytoczę za stroną urzędu za : "nasz najlepszy towar eksportowy" niczego nie ujmując nikomu Burmistrz uważa orkiestrę mandolinistów to wybacz nie wiele zdziałamy.

Chodziło mi konkretnie o wpływ forum na działania Mariusza. Jeżeli ktoś myśli, że poprzez krytykę na forum kierownik kina został przywołany do porządku to... powinien poznać Mariusza osobiście



Informacja na temat tego festiwalu była min. na stronie głównej zgorzelelec.info i nie pojawiła się dzień przed tą imprezą. Zgadzam się Tobą, że kiepsko u nas z dobrą informacją na temat tego co się dzieje w mieście i jego okolicy. Nie ma jednej istytucji, która by to wszystko koordynowała - już wspomiałem o tym przy okazji strony internetowej DKF z Bolesławca
Co do mandolinistów to cóż, przygotujmy się że będą maskotką miasta przez najbliższe lata

Widzę, że po wielkim festiwalowej imprezie w kinie POZA (dobrze, że Niemcy coś Mariuszowi przygotowali), nasz DKF-owski skromny mistrz, który za swoje zasługi, został doceniony przez Instytut Sztuki Filmowej, musi odpocząć od tych weekendowych projekcji.
Proponuje przerwę do sierpnia, żebyś mógł spokojnie przygotować Mariusz swoją imprezę we wrześniu, Pożegnanie Lata. Przed Tobą tyle pracy, nowych pomysłów, kreacji i sutych spotkań towarzyskich.
Tak na marginesie, uważam za bzdurę wyświetlać jeden tytuł przez trzy dni: piątek, sobota, niedziela. Powinien pozostać w tradycji piątek, na którym skupi się każdy zgorzelecki kinoman. Kilka razy zdarzyło mi się, że w niedzielę pocałowałem klamkę głównych wrót kina. A jeżeli na siłę szukasz pracy w MDK-a, pozostając na swoim etacie i uciekając z części biurowych, bo tam nie pasujesz, to zmniejsz sobie etat.
Och Ty...
Ahoj!

A słyszałeś o urlopach? Czy Ci się jego praca podoba czy nie urlop przysługuje mu tak samo jak Tobie czy innym.

Jasne, zamknijmy na weekend sklepy, tak jak chcą tego niektórzy politycy, wówczas prawdziwy konsument skupi się na zakupach od poniedziałku do piątku Widzę, że pisząc o dorze mieszkańców tak naprawdę piszesz tylko o sobie i o Twoich przyzwyczajeniach. Nie zastanawiasz się nad tym, że ludzie pracują na 2, 3 zmianę, że mają rodziny, wychowują dzieci, że mają wiele innych spraw do załatwienia w piątek popołudniu i że piątek godz. 19 to dla wielu termin nieosiągalny. Nie dając wyboru terminu pójścia do kina nie sprawisz, że ktoś rzuci wszsytko by zapełnic salę w piątek i oglądnąc film. Ten ktoś albo nie zobaczy tego filmu, albo ściągnie go sobie z netu bądź, przy dobrych wiatrach pójdzie do wypożyczalni (o ile ten film będzie osiągalny w naszych wypożyczalniach)

Akurat też uważam że rozbicie na 3 dni to za wiele na to kino. Też pocałowałam klamkę parę razy i już nie jeżdże do tego kina.
A co do porównania Menelopy z chodzeniem do kina a z chodzeniem do sklepu, to rzeczywiście jest zasadnicza różnica. Sklep jest czynny czy jest klient czy nie. A film nie jest puszczany jak nie ma widzów.. I też musiałam poświęcić swój czas pomimo natłoku obowiązków ( praca, dzieci itp.) i co najgorsze jak byłam o 19.00 w którąś niedzielę to NIE BYŁO NIKOGO KTO MÓGŁBY UDZIELIĆ MI INFORMACJI DLACZEGO NIE MA FILMU I RÓWNIEŻ ŻADNEJ PISEMNEJ INFORMACJI NA TEN TEMAT W sklepie czy w innych usługach jest to nie do przyjęcia.

Joasiu, Ahoj,
Przyjeżdzajcie/przychodzcie do kina w piątek - wówczas będzie mieli większą szansę na to że seans się odbędzie. Sobotę i niedziele pozostawmy dla tych, którzy nie mogą byc na sali razem z wami. Czy pocałują klamkę, czy nie - to już nie będzie wasze zmartwienie