to nie jest argument.
znacznie powazniejszym wydaje mi się to, że UM i ewentualni organizatorzy zostaną wkręceni w grę pomiedzy dwoma (co najmniej) państwami. ot co. i nie jest to gierka pokroju cymbergaja.
burmistrz obudzi się pewnego ranka z inicjatywą bez społecznego poparcia, pustą kasą i gębą spod znaku pawelki i giertycha. do tego jeśli nie daj Boże PiS zostanie przy władzy, to polski MSZ zrobi wszystko by sprawę utopić w łyżce wody. po paru latach nikt nie bedzie pamietał, po co to wszystko, tylko przez kogo to.
inicjatywa może i piękna, ale wystawianie weselicha za zastawiony dom uważam za bezsens. jesli RG chce błysnąć w mediach - jest wiele innych sposobów, choćby przez mądre zarządzanie miastem i zadowolenie jego mieszkańców. tymczasem smieci są, skateparku nie ma, tablice na boiskach zdemolowane, a pasy maluje sie w południe.

... i problem ruchu samochodowaego na Przedmieściu Nyskim nie rozwiązany!

znacznie prosciej wskoczyć Burmistrzowi od czasu do czasu na forum i odpowiedzieć na pytania obywateli, tym bardziej, ze nie tak dawno nie było to problemem.

hh

Aleksander, to jest forum a nie BIP czy strona Urzędu Miasta a ja nie jestem niczyim rzecznikiem. Z powodu braku rzeczowych informacji ze strony rzecznika Urzędu Miasta wszelkie niekrytyczne wypowiedzi zaczynają być tu traktowane jako informację, które napisano pod czyjeś dyktando. Za fakt, że miasto żyje informacjami wypisywanymi na forum a nie autoryzowanymi wypowiedziami rzecznika UM należy obarczać tego ostatniego bądź jego szefa za to, że nie umie otoczyć się ludzmi którzy dbali by o jego wizerunek w mediach

Nikt mnie nie wyznaczył, powołał czy zobligował do tego abym reprezentował burmistrza na tym forum. Nieobecność Rafała Gronicza na forum jest podyktowana wieloma czynnikami. O szczegóły należy pytać samego burmistrza bądź rzecznika Urzędu Miasta Zgorzelec ale tego powołanego na urząd a nie tego któremu przyklejono łatkę na forum. Ciebie nazywają pomysłodawca festynu bożonarodzeniowego, mnie rzecznikiem - sam wiesz ile jest w tym prawdy

Ustosunkowując się do Twojej sugestii moja poprzednia wypowiedź powinna wyglądać coś w tym rodzaju:
- jest planowane budowanie plazacenter w Zgorzelcu – fakt,
- mieszkańcy z „osiedla energetyków czyli z ulic Szmaragdowa, Rubinowa, Szafirowa zaprotestowali przeciw inwestycji w takim kształcie – fakt
- Rafał Granicz jest burmistrzem wszystkich mieszkańców Zgorzelca, zarówno jego przeciwników jak i zwolenników – fakt
- UM planuje zagospodarować teren naprzeciw MDK – fakt
- byłem na spotkaniu w Urzędzie Miasta, na którym omawiałem kwestię dróg i infrastruktury rowerowej w mieście – fakt
- spotkałem się z przedstawicielami nieformalnej grupy downhillowców – fakt

Na tym forum sugerowano już parokrotnie, kto może kryć się pod loginem menelopa. Wbrew wcześniejszym sugestiom, że menelopa to nie:
- Mariusz Tokarczyk, kierownik kina Poza
- Roman Latosiński Naczelnik Wydziału Promocji i Współpracy z Zagranicą nazywanym rzecznikiem UM
- żaden z pozostałych pracowników Urzędu Miasta, Urzędu Gminy czy Urzędu Powiatowego. Nie pracuję również w żadnej ze spółek podległych Urzędowi Miasta
… to informacja dla tych, którzy nie kojarzą mnie z „reala”


Ciekawa, zrozumienie kontekstu wypowiedzi pisemnej wymaga przeczytania tekstu w całości. Odnoszenie się jedynie do fragmentu wprowadza niepotrzebne zamieszanie. Używając wyświechtanego „układu” próbujesz przekonać wszystkich, że bez przynależności do frakcji politycznej nie da rady niczego się dowiedzieć. Proponuje ruszyć się sprzed monitora i udać się w terminie, o którym wspomniał Przekorny, aby „dowiedzieć się wszystkiego z pierwszej ręki” od burmistrza. Jeżeli chcesz porozmawiać ze mną – zapraszam na spotkania forumowiczów. Mam nadzieje, że wówczas będę miał okazję usłyszeć Twoje głębokie wywody bo jak na razie to co piszesz jest tak oryginalne jak adidasy z Chin

Turek, nazywanie mnie rzecznikiem burmistrza zaczynam traktować jako pomówienie

[ Dodano: Sro Wrz 26, 2007 10:50 am ]

To nie miał być argument tylko sugestia abyśmy nie rozpatrywali bycia bądź nie bycia takiego miejsca w kontekście albo "centrum wypędzonych", albo nowa hala sportowa ponieważ oba te projekty będą finasowane z innych źródeł (zakładajac że oba miałyby powstac w naszym mieście) od siebie niezależnych i nie realizowanie jednego nie sceduje środków przeznaczonych na jego realizację na drugą inwestycję

Wypowiedź burmistrza, a raczej czas w którym to nastąpiło nie było do końca przemyślane. W klimacie zbliżających się wyborów oraz w odniesieniu do bieżących spraw, którymi żyje nasze miasto (np. los hali sportowej) ta informacja wzbudza niepotrzebne kontrowersje czego wyrazem jest poziom emocji wyrażany w tym poście

Jeszcze trochę takiego wyręczania i zaczną mówić o niedorzeczniku

po odczekaniu półtora miesiąca mniej więcej...

Po za tym błąd w założeniu waszym. Po co burmistrz przyjmuje ludzi ? Ano po to by pomóc rozwiązać indywidualne problemy mieszkańców, a nie po to by udzielać informacji ogólnych dotyczących całej społeczności... ale to tylko taka uwaga na marginesie.

...

- UM planuje zagospodarować teren naprzeciw MDK – fakt

To jest prywatny teren, i miasto tam nic nie będzie zagospodarowywać.

Bardzo ważny temat, stąd też proponuję bardzo poważnie , a przy tym ostrożnie, a przede wszystkim merytorycznie się wypowiadać. Temat niezmiernie trudny i zawsze będzie budził emocje. Ubolewam nad tym, że zrówno w prasie jak i na forum posługujemy się określeniem "CENTRUM WYPĘDZONYCH." Zastanawiam się skąd się to wzięło? W uchwale Rady Miasta jest mowa o muzeum pod nazwą "Wspominajmy razem". Z wypowiedzi zamieszczonych w prasie wynika, że placówka ta miałaby się zajmować raczej problematyką pojednania polsko-niemieckiego, w tym m.in. tematem przesiedleń. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że inaczej należy interpretować pojęcie "przesiedlenie", a inaczej "wypędzenie". Cyt. z wypowiedzi Burmistrza: " Chcemy pokazać historię ludzi przesiedlonych, dramaty Polaków i Niemców..............." Szkoda, że nikt z przedstawicieli władz miasta nie zbrał dotychczas głosu w tej sprawie. Pozdrawiam

burmistrz, o ile wiem, nie będzie 'wskakiwał' na stronę naszego forum, może od czasu do czasu odezwie się tu jego rzecznik Powody tego są proste: nie chce się wikłać w utarczki słowne z różnymi nawiedzonymi, tracić nerwy na odpowiedzi na głupie pytania zadawane przez kompletnych ignorantów. Ma dość innych zajęć i problemów, z którymi musi sobie radzić. Jeśli się z nimi upora, może sytuacja się zmieni. Ja bym postąpił podobnie, choć kusiłaby mnie możliwość dialogu z moimi wyborcami. Gronicza nie kusi, gdyby było inaczej, stworzyłby możliwość odpowiadania na pytania /dyskusję/ na stronie UM. Tu pojawił się raczej z braku doświadczenia i z ulgą się wyniósł.

Centrum Wypędzonych. Faktycznie, pamiętam, że w swej 'dobroci serca', poprzednia władza posprzedawała to i owo, m. in lukratywne tereny naprzeciw MDK. Jednak uważam, że gmach Domu Kultury doskonale nadawałby się na takie Centrum, jest to jedyna rozsądna propozycja, która pojawiła się dla tego miejsca od 45 r.

Nie był bym taki pewien. To samo wydarzenie dla jednych jest przesiedleniem dla innych wypędzeniem. Czy Akcja Wisła była akcją przesiedleńczą ? Polacy mówią że tak. Łemkowie uznają się za wypędzonych. To samo wydarzenie a dwie różne interpretacje... Czy Polacy zza Buga zostali przesiedleni czy wypędzeni ? Moja zmarła babcia zawsze mówiła, że ją Ruscy wypędzili z domu, tak jak stała i zabrała tyle co zdążyła chwycić. Zapewne ci sami Ruscy uważali, że prowadzą tylko akcję przesiedleńczą...

To bardzo grząski grunt. Granica pomiędzy przesiedleniem a wypędzeniem jest płynna, nieostra i trudna do zdefiniowania.

Dla mnie osobiście - takie muzeum nie ma racji bytu. Ani w Zgorzelcu ani gdziekolwiek indziej. Nigdy nie będzie służyło pojednaniu, tak samo jak nie służy gojeniu się ran ich rozdrapywanie. Zbyt wielu ludzi podchodzi do tego emocjonalnie i jeśli ktoś wierzy w to, że można podejść do tego w sposób - chłodny, naukowy to sam się okłamuje. Niektórzy twierdzą, że bez rozliczenia się z historią nie można niczego nowego wybudować. Pogląd ten głoszą wszyscy miłośnicy polityki historycznej. Tyle, że można z tą historią rozliczać się w nieskończoność, zawsze znajdzie się "coś" i jakieś "ale".

Tyle że akcje przesiedleń niemców jak i ukraińców palnował Zwiazek Radziecki z kolaborantami i w wielu przypadkach były to przesiedlenia uzasadnione

przesiedlenia we wszystkich przypadkach były uzasadnione... przez przesiedlających.

nie ma żadnej różnicy /jeśli chodzi o sam proces/, jest tylko inna jego nazwa, wszystko zależy od tego kto przesiedlał /wypędzał/ a kto był przesiedlany /wypędzany/. Różnica w nazewnictwie ma charakter emocjonalny. Nie można pozbawić emocji uczestników tych akcji, czyli: temat umrze /lub straci na znaczeniu/ z czasem. Jestem zdania, że sprawy nie powinno się ani tłumić, ani podgrzewać.
Osobną kwestią jest ocena, czy stworzenie Centrum będzie podgrzewaniem, czy wytłumianiem sprawy. Myślę, że nie należy także jej 'zamiatać pod dywan'.
?