ZINFO: Wrócił Pan właśnie z Brukseli. Przywitał Pan naszą sztafetę, która wyruszyła ze Zgorzelca. Jak było?
Mirosław Fiederowicz :Było mi niezwykle sympatycznie i sądzę, że to przesłanie, które niosła sztafeta trafiła w odpowiednie ręce - wice - przewodniczącego Komisji Regionów, w budynku Komisji Regionów, gdzie uczestniczyłem w spotkaniu. Uważam, że był to kolejny przejaw pokazania chęci, że bardzo chcemy być stolicą kultury europejskiej, przejaw pokazania, że Polacy i Niemcy potrafią się integrować, podejmować wspólnie wyzwania, co jest bardzo istotne, że potrafimy razem rozwiązywać problemy. Ci ludzie walczyli ze swoimi słabościami, walczyli z trasą, pogodą, ale ze skutkiem pozytywnym. Z uśmiechem wpadli na metę w parku w Brukseli, wszyscy zadowoleni i radośni i myślę, że mając tą świadomość, że są tacy mieszkańcy ja nie boję się tego typu wyzwań. Myślę, że takie wyzwania trzeba będzie podejmować i należy je podjąć, bo dla Zgorzelca i Goerlitz w historii, ponad 900 letniej naszego miasta nie było takie wydarzenia, tak ważnego wydarzenia. I jeżeli ktoś nie zdaje sobie z tego sprawy jest w dużym błędzie, ponieważ możemy pokazać się Europie i jest to wielki zaszczyt i obowiązek, ale nie ukrywajmy, że są to pewne środki finansowe, które będą wspomagały rozwój Zgorzelca i Goerlitz. Są to również kwestie dotyczące tego, że kultura niesie ze sobą pewne wartości ponadpaństwowe, ogólnoludzkie, o czym musimy pamiętać. I te wartości mogą wpłynąć i wpłyną, o czym jestem przekonany na dalszą integrację naszego miasta. A my jesteśmy w pozytywnym tego słowa znaczeniu „zdani na siebie”. Musimy o tym wiedzieć, że ani Zgorzelec sam ani Goerlitz samo nie będzie w normalnie funkcjonowało, natomiast razem będzie to o wiele sprawniejsze.. I to jest to przesłanie, to jest to coś, które nie ma już Essen, które próbuje wykorzystać mniejszość turecką, które zauważyło, że to jest duża szansa, natomiast nie ma tego czegoś, co łączy Zgorzelec i Goerlitz. I to jest właśnie takie interesujące, że zauważyli to coś, co możemy pokazać jednoczącej się Europie – naszą integrację polsko – niemiecką. Mimo pewnych historycznych, kulturowych i mentalnych barier, które gdzieś tam szczególnie w starszym społeczeństwie występują i nie oszukujmy się. Natomiast młodzi wychowani są już bez tego: wspólne przedszkola, wspólne szkoły, uczelnie, linia komunikacyjna, wspólne przedsięwzięcia w zakresie kulturalnym. Nie bójmy się tego powiedzieć
ZINFO: Później odbyła się konferencja prasowa. Kto uczestniczył w tej konferencji i jak ona wyglądała?
M. F.: Tak, odbyła się konferencja, w której uczestniczyła prasa niemiecka, belgijska i francuska. Konferencja trwała około 45 minut. Pytano nas o pytania zadawane na prezentacji, która odbyła się 15 marca. Brałem tam aktywny udział. Cała prezentacja odbyła się w języku angielskim. Prezentowaliśmy się przed komisją złożoną z przedstawicieli Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Hiszpanii. Po zakończeniu, co było niezwykle sympatyczne, komisja wstała i biła brawa, co było dla nas kompletnym szokiem. I to było takim jakby dla nas symptomem, że zostaliśmy pozytywnie odebrani.
ZINFO: Jakie pytania były zadawane?
M. F.: Przede wszystkim, dlaczego Zgorzelec i Goerlitz podejmują „rękawice”. Odpowiedziałem podobnie jak w pytaniu poprzednim. Pytano również czy podołamy tak ciężkiemu zadaniu. Rzeczywiście jest to przedsięwzięcie ogromne. Skala przedsięwzięcia jest wielka, i potrzebna jest odpowiednia infrastrukturę hotelową. Goerlitz taką infrastrukturę ma większą i to jest oczywiste. Jednak w obrębie 50 km od Zgorzelca i Goerlitz jesteśmy w stanie, wspólnie zakwaterować około 50 tysięcy ludzi. Musimy jednak przemyśleć, jakiego typu turysta nas odwiedzi. Będą to głównie młodzi ludzie, więc należy przygotować pola campingowe, namiotowe i myślę, że jesteśmy do tego odpowiednio przygotowani. Padło tez pytanie czy w ciągu jednego dnia będziemy w stanie przyjąć 100 tysięcy ludzi. Odpowiedziałem, że ten wariant mamy w pewnym sensie przećwiczony, ze odbywają się wspólne festyny jak na przykład Jakuby, gdzie tych ludzi około 100 tysięcy ludzi się przewija, na takim małym obszarze. Nie wszystko być może tam wychodzi, lecz pewne doświadczenia z tego tytułu już posiadamy i się tego nie boimy. Natomiast jeżeli zrealizujemy „Park Mostów” czyli powstanie centrum kulturalne oparte na Stadhalle, Synagodze, Miejskim Domu Kultury i tym co wybuduje się po stronie Polskiej, czyli Centrum Kulturalno – Multimedialne, poprzez połączenie naszych „Parków Mostów” i naszej rewitalizacji Przedmieścia Nyskiego myślę, że to stworzy zupełnie inne warunki niż są dzisiaj.
ZINFO: Skoro mowa o programie „Park Mostów”, dlaczego, gdy była możliwość przyłączenia mostu miejskiego, do tejże akcji, przy jednoczesnym jego odnowieniu i dofinansowaniu ze strony niemieckiej w postaci pokrycia kwoty potrzebnej na odpowiednie oświetlenie, miasto nie wyraziło chęci wzięcia w tejże akcji? Pan Aniszkiewicz tłumaczył się, że strona niemiecka ma wyłożyć tylko 1000 euro, kiedy do Pana Baumgardta (KHS 2010) przyszło oficjalne pismo, w którym strona niemiecka zobowiązuje się do pokrycia kosztów w wysokości 2500 euro. Dlaczego doszło do takiego zaniedbania? W końcu zależy nam na wizerunku miasta a to z pewnością byłoby dodatkowym atutem.
M. F.: Powiem tak. 2500 euro to suma o którą nie warto walczyć. Mamy tutaj projekty i jestem zdziwiony, że ten temat został podjęty. Myślałem, że będziemy mówić o 2,5 miliona euro, to wtedy moglibyśmy dyskutować. 2500 euro to są środki, którymi możemy w każdej chwili dysponować. Nie znam dokładnie tej sprawy, nią zajmował się Pan Aniszkiewicz. Niemcy rzeczywiście chcieli pokryć koszty wybudowy oświetlenia, które miało być wyprodukowane po stronie niemieckiej, co było bardzo drogie. Ustaliliśmy, iż zostanie zastosowane oświetlenie dla komunikacji samochodowej i pieszej, po znacznie niższych cenach. W tej chwili przebudowa mostu należy do kompetencji wojewody. My musieliśmy podejmować szybkie decyzje dotyczące oświetlenia. W trakcie remontu mostu zmienialiśmy linię energetyczną i oświetlenie, które jest w naszej kompetencji. Oferta złożona ze strony niemieckiej zajęłaby znacznie więcej czasu a koszt oświetlenia wynosił znacznie więcej.
ZINFO: Dlaczego umowa zawarta z gazownią, nie zawierała odpowiedniego aneksu, by ulica Wrocławska i Daszyńskiego została oddana do użytku w stanie, w jakim ją zastano wcześniej? Dlaczego również ulica ta nie została wyłączona z ruchu drogowego? Na tej powierzchni pozostało wiele poprzecznych rowów, w których w wyniku roztopów zebrała się woda i błoto, które przez przejeżdżające samochody została wyrzucana na pobliskie, zresztą nowo wyremontowane kamienice mieszkalne. Kto więc zostanie obciążony kosztem doprowadzenia tychże kamienic do porządku? Czy nie uważa Pan, że jest to brak jakiekolwiek poszanowania dla inwestorów, którzy renowacją tychże budynków się zajęli? Nawet fakt, iż doszło tam do dwóch groźnych wypadków, w tym jednym z ofiarą śmiertelną, nie spowodował odpowiednich kroków mających zapewnić bezpieczeństwo kierowców i osób tam mieszkających. Dlaczego droga ta zamknięta zostanie dopiero z dniem 1 kwietnia?
M. F.: Wypadek nie był spowodowany dziurami, lecz nadmierną prędkością. Jeżeli mamy w perspektywie modernizacje ulic, która w zależności od pogody może się wydłużać, czy jest sens, więc te ulice latać, jeżeli za dwa, trzy tygodnie będzie robiona zupełnie nowa nawierzchnia. Jeżeli ją zamkniemy pojawią się uciążliwości wobec mieszkańców tychże ulic. Tych uciążliwości ma być jak najmniej, więc należy podjąć odpowiednią decyzję, czy ją zamykamy czy zostanie ona otwarta, a za sześć miesięcy się spotkamy i państwo zobaczycie, że będzie nowa nawierzchnia, na której będzie odbywał się ruch spowolniony. W najbliższym czasie dojdzie również do remontów związanych z telekomunikacją i kanalizacją. Należy sobie zadać, więc pytanie czy najpierw kłaść nawierzchnie a później wkraczać z mediami?
ZINFO: Kto zapłaci za czyszczenie elewacji znajdujących się przy ulicy Wrocławskiej i Daszyńskiego, które zostały ochlapane przez samochody przejeżdżające przez dziury, w których znajdowała się woda i błoto?
M. F.: Ja myślę, że to można umyć i to nie będzie duży koszt. Te elewacje są robione w sposób fachowy, więc problemu z ich wyczyszczeniem być nie powinno. Jeżeli padną propozycje to miasto rozważy kwestię pokrycia kosztów ich czyszczenia.
ZINFO: Co dalej z niszczejącymi budynkami znajdującymi się w naszej gminie? Pytanie kierujemy konkretnie pod takie budynki jak czerwone koszary, kasyno czy dworzec PKP. Budynki te należą do osób postronnych, czy jednak gmina nie może wyegzekwować jakiś sankcji karnych czy mandatów wobec właścicieli tychże budynków za doprowadzenie ich do obecnego stanu?
M. F.:Jeżeli chodzi o kwestie kasyna, które stoi od kilku lat nieużytkiem. Jest ona własnością firmy „Gerda” i sytuacja ta wynika z pewnych zawirowań, które wystąpiły w zarządzie tejże firmy. Jeżeli chodzi o mandaty miasto nie ma możliwości nakładać mandatów. Interweniować możemy tylko wyłącznie w sytuacjach, gdy teren przyległy do nieruchomości nie jest utrzymywany w należytym porządku.
ZINFO: A co z PKP?
M. F.: Jest to zawiła historia i sięga 5 lat. Miasto wykazało inicjatywę, by przejąć ten dworzec, została podjęta specjalna decyzja komunizacji dworca. Należało dokonać podziału działek i Ministerstwo Infrastruktury i zarząd PKP miały te działki przekazać w zasób do przekazania poza PKP. Decyzja ta już leżała na biurku ministra infrastruktury w byłym rządzie i z nieznanego mi powodu nie została podpisana. Została wystosowana również apelacja do ministra Polaczka, by zajął stanowisko w sprawie dworca. Pan minister odpowiedział na apelację, iż dworzec w pierwszej kolejności jako nieruchomość zbędna powinna być wystawiona na sprzedaż. Jeżeli nie został by sprzedany, wtedy istniałaby możliwość wynajęcia tego dworca. Decyzja ta jest zaskakująca, bowiem przez 4 lata była mowa o przekazanie tego dworca miastu. Mamy zamiar wykonać radykalne posunięcie, Została napisana kolejna apelacja z załączonymi aktualnymi zdjęciami i wykonaną wyceną dworca. Okazało się, że nakład inwestycyjny na modernizacje budynku przekracza jego wartość trzykrotnie. Rozważamy możliwość przeniesienia tam biblioteki miejskiej, czy PKS, który niestety środków na przeniesienie obecnie nie posiada. Istnieje również koncepcja, że najniższa kondygnacja nadal będzie pełniło funkcję kas, poczekalni. Następne kondygnacje byłby wykorzystane w sposób komercyjny. Jestem zdeterminowany w sprawie dworca, który chluby nam nie przynosi. Został wykonany specjalny baner, który zostanie umieszczony w pobliżu dworca, na którym będzie wyraźnie napisane, kto jest właścicielem tego dworca. Chcemy również nagłośnić sprawę, lecz na razie czekamy na decyzje ministra.
ZINFO: Co sądzi Pan o pomyśle przeniesienia MDK do innego budynku znajdującego się na terenie Zgorzelca? Jak Pan wie, utrzymanie obecnego gmachu jest bardzo kosztowne, a na dodatek fakt, iż znajduje się tam właśnie MDK przynosi więcej kłopotu niż pożytku. Gmach ten jest naprawdę perełką zgorzeleckiej architektury i powinien być pod specjalnym nadzorem, tymczasem dochodzi do jego niszczenia, dewastacji i nawet kradzieży cennej rzeźb (która była na tyle duża, że nie mogła być ot tak sobie wyniesiona)? Czy pomysł utworzenia tam muzeum (które było głównym celem architektów budujących ten gmach) nie byłby najlepszy rozwiązaniem? Można byłoby również przenieść tam izbę pamięci dotyczącą niemieckiego Stalagu 8 A i utworzyć muzeum wspólnej historii – Zgorzelca i Goerlitz.
M. F.: Jest to nowa idea, z którą się nie spotkałem. Jeżeli chodzi o koszty, one i tak będą ponoszone wynikające z utrzymania Miejskiego Domu Kultury. Jest opcja stworzenia Muzeum Łużyckiego na Przedmieściu Nyskim. Zostały pozyskane środki z UE, przetarg został praktycznie rozstrzygnięty i co? Stracimy środki? Chyba nie. Jeżeli chodzi o przeniesienie są to ogromne koszty, a na razie musimy rozwiązać kwestie przeniesienia biblioteki miejskiej. Na dzień dzisiejszy nie widzę możliwości realizacji tejże idei. Zgadzam się jednak z tym, że Zgorzelec takiego miejsca nie ma i dlatego jest to temat do przemyślenia.
ZINFO: Czy za jakąś część pieniędzy, która idzie na finansowanie działalności MDK jest możliwość wybudowania, lub wykorzystania odpowiedniego budynku, w którym znalazłyby się sale multimedialne, teatralne, gdzie była by możliwość przeniesienia Salonu Goerlitz, MDK i gdzie spełniane by były inne funkcje kulturalne.
M. F.: Nie odrzucamy tego pomysłu, jednak rzeczywiście może pojawić się taka możliwość, ze środków przekazanych przez UE na lata 2007 -2013 na działania związane z kulturą i dziedzictwem narodowym. Potrzeb jest jednak dużo. Przez okres 8 lat od zmian demokratycznych nie skupiano się na rozwoju miasta a na rozwiązywaniu problemów i ten czas trzeba nagonić. Nie wzorujmy się jednak na Goerlitz, gdzie proces renowacji zabytków trwa od 25 lat, a w Zgorzelcu ruszył dwa lata temu. Musimy być cierpliwi i robić to małymi kroczkami, którymi zrobimy znacznie więcej. Idea ta jest jednak dobrym pomysłem.
ZINFO: Czy dzielnica Ujazd zostanie w końcu odpowiednio oświetlona? (Od drugiego wiaduktu brakuje lamp oświetleniowych)
M. F.: Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Niedawno oświetlenie na ulicy Łużyckiej zostało zmienione na lampy energooszczędne, co odbyło się parę miesięcy temu.
ZINFO: Czy miasto pozyskało jakieś środki z funduszy UE?
M. F.: Uzyskaliśmy ponad 15 milionów euro. Za tą kwotę pieniędzy została zakończona budowa Zakładu Utylizacji i Stabilizacji Osadów Ściekowych w Jędrzychowicach, który jest jednym z najnowocześniejszych zakładów w Polsce. Zakończyliśmy budowę Zakładu Segregacji Odpadów Komunalnych wraz z nową misją wysypiska śmieci – ekologiczną. W zeszłym roku została zakończona modernizacja oczyszczalni ścieków. Została również wymiona kanalizacja wraz z pompownią przy ulicy Francuskiej. Jeżeli chodzi o komunikacje zostały wybudowane obwodnice przy ulicy Słowiańskiej, Łużyckiej i Andersa w Zgorzelcu. Zostały zrobione lub wymienione chodniki i przejścia dla pieszych. Postawiono ekrany i rozpoczęto budowę kolejnej obwodnicy, która według planów marszałka ma być zakończona w tym roku.
ZINFO: Czy miasto dogaduje się z gminą pod kątem organizacji ruchu. Problem dotyczy budowy zgorzeleckich Bielan. Jak zostanie rozwiązana kwestia komunikacji samochodowej?
M. F.: Całe skrzyżowanie zostanie przebudowane w rondo, które rozwiąże problem ruchu. Posiadamy już na to środki finansowe i kwestię czasu jest rozpoczęcie przebudowy skrzyżowania.
ZINFO: Czy zapomniano już o tabliczkach mówiących o nazwach mostów i ulic?
M. F.: Jeżeli chodzi o mosty, to podzielam. Ani na moście miejskim, ani na moście staromiejskim natomiast z ulicami, może być różnie. Większość ulic (ponad 94%) miała swoje tabliczki, a obecny ich brak może być skutkiem wandalizmu. I tak się dzieje często, zapraszam do wystawy na ten temat zrobionej przed moim gabinetem. Co roku na naprawę ławek, latarni i tabliczek wydajemy ponad 400 000 zł. Wracając do meritum, 18 maja zostaną w sposób bardzo uroczysty odsłonięte tablice z nazwami mostu miejskiego im Jana Pawła II. Ta data jest pewna uzgodniliśmy to już z Ekscelencją Biskupem Cichym oraz ze stroną niemiecką, wykonujemy tablice z granitu z wizerunkiem Ojca Świętego, będą podświetlane, po po stronie polskiej i niemieckiej. Nie mamy jeszcze dokładnych miejsc. Ja myślę sądzę, że powinno być to widoczne i dla kierującego samochodem. Po stronie niemieckiej jest to o wiele łatwiejsze bo tam jest to praktycznie jeden ciąg.
ZINFO: Co z terenem przy moście miejskim, czy można wszystko jakoś zagospodarować ?
M. F.: Już powiedziałem, ze przejścia graniczne leżą w kompetencji wojewody. Właścicielem terenu przy mości jest Skarb Państwa, a zarządza nim Starostwo Powiatowe. Natomiast ja musze powiedzieć, że już miałem wizytę poważnych inwestorów niemieckich, którzy chcą to zagospodarować, pod cele kulturalno usługowo, handlowe. I to jakby się mieści w naszym koncepcie, bo kiedyś chcieliśmy usytuować tam takie młodzieżowe centrum kulturalne polsko niemieckie. I jest taka grupa młodych polaków i niemów, którzy nie mają swojej siedziby. A miejsce jest takie, który by odpowiadało. I jest ot jakby jedna koncepcja. I ja się nie dziwię, ze Starostwo wystąpiło o podział tych działek, bo Starostwo chce zarobić na sprzedaniu tego i to jest naturalne. Natomiast ja nie mogę pozwolić na to, żeby zrobić tam nie wiadomo co. Dlatego są dwa warianty, pierwszy, pierwszy rzeczywiście, że w planie przestrzennego zagospodarowania, który w tej chwili będziemy aktualizować, zrobimy tam zieleń miejską i się nic tam nie postawi, a z drugiej strony możemy się wspólnie dogadać i myślę, ze w tym kierunku pójdziemy, żeby dogadać się ze Starostwem Powiatowym i żeby połączyć te inwestycje. I myślę, ze w tym kierunku będziemy szli.
ZINFO: Czy jeżeli powstaną tam budynki, to czy miasto będzie mogło mieć wpływ na ich wygląd ?
M. F.: Oczywiście. To musi odpowiadać klimatowi tego przedmieścia.
ZINFO: A jak wygląda sytuacja z hotelem, który jest budowany przy Moście Staromiejskim. (przypomnijmy, że zgodnie z wizją inwestora będzie to „nowoczesna bryła” całkowicie nie pasująca do przedmieścia. Architekt miejski zasugerował znacznie lepsze rozwiązanie dotyczące wizualizacji, które nawiązuje do kościoła Świętego Ducha, który istniał w tym miejscu, jednak na chwilę obecną inwestor nie zmienił zdania)
M. F.: On już zmienił swój wizerunek radykalnie. Właśnie otrzymałem wizualizację i rzeczywiście był to problem ale teraz to wygląda zupełnie inazej:
ZINFO: Czy nie sądzi Pan, że na tym zdjęciu (foto nr 2) miasto wygląda jak twierdza, a kamienice, które powstaną z tyłu zostaną przez to całkowicie zasłonięte ?
M. F.: Wizerunek zabudowy zostanie zmieniony. Zostanie wydzielony specjalny pas zieleni izolacyjnej należący obecnie do Spółdzielni Mieszkaniowej. Wchodząc z Przedmieścia Nyskiego będzie otwierał nam się widok na Wzgórze Garncarskie i Plac Pocztowy. Większy problem dotyczy kamienic, których Wspólnoty nie są w stanie wyremontować budynków. Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji o tym (budowie bryły hotelu), ja nie wiem czy Państwo widzieliście jaka była pierwsza koncepcja.
ZINFO: Ale koncepcja zaproponowana przez architekta miejskiego jest przecież znacznie lepsza, bo jest nawet budynek, który wyglądem nawiązuje do Kościoła Świętego Ducha
M. F.: Mamy zaplanowane kolejne spotkanie z inwestorem i właścicielem za dwa tygodnie i będziemy jeszcze niektóre rzeczy zmieniali. Bo od strony ulicy Wrocławskiej to już jest wszystko że tak powiem „zjadliwe”.
ZINFO: Ale przecież te kamienice nie pasują wcale do starodawnych budynków, która będą tam wybudowane.
M. F.: Powiem tak, tu na pewno będzie sie jeszcze wypowiadał konserwator zabytków.
ZINFO: Z tego co wiem, konserwator zabytków wyraził już zgodę.
M. F.: Wstępnie wyraził zgodę. Ale powiem tak: możemy blokować pewne inwestycje, tylko musimy zdawać sobie sprawę z odszkodowania jakiego może od nas zażądać inwestor, po drugie w planie przestrzennego zagospodarowania jest takie przeznaczenie, jeżeli my będziemy to blokować to inwestor może się poirytować i może to zostawić i będzie tak jak jest. Nie wolno mi dopuścić do tego. (przyp. red. wymijająca odpowiedź, bo faktem jest, że miasto nie ma żadnego wpływu na wygląd hotelu. Może jedynie sugerować, a inwestor może jedynie wyrazić dobrą wolę i skorzystać z rad miasta w zwiazku z tym następuje chwytanie dziwnych argumentów)
ZINFO: A nie uważa Pan, ze to wszystko jest zbyt nowoczesne ?
M. F.: Był Pan w Luwrze w Paryżu ? (odpowiedź twierdząca) Więc widział Pan jak zostały zrobione te wieże jak się wchodzi. One są zrobione na styl nowoczesny. Wie Pan ile było kontrowersji wokół tego ? Przy zabytku, który stanowi dziedzictwo światowe.
ZINFO: Ale my nie jesteśmy Luwrem, tylko perełką architektoniczną.
M. F.: Dlatego mówię, że jeżeli przy takiej perle nie bano się podjąć decyzji, która burzy cały wizerunek. To to co mamy w Zgorzelcu to jest „hohoho”. Nie miej jednak, myślę, ze mamy jeszcze jakieś pole manewru, przede wszystkim dla inwestora, który ma środki finansowe i chce to robić, nie ma jeszcze pozwoleń na budowę, no bo trzeba uporządkować plac itd. Natomiast myślę, ze coś jeszcze można w tym kierunku zrobić.
ZINFO: W jaki sposób miast stara się pozyskać nowych inwestorów? Czy coś jest robione w tym kierunku? Oficjalnie wiadomo, że wolnych działek pozostało niewiele i w większości przypadków są to działki nieuzbrojone. Fakt dodatkowych kosztów uzbrajania przez nowych inwestorów nie sprzyja ich pozyskiwaniu.
M. F.: Miasto wolnych działek praktycznie nie posiada. Pozostało niewiele terenów przy ulicy Lubańskiej, które zostały skomasowane. Większość terenów należy do właścicieli prywatnych. Próbujemy te tereny jeszcze komasować i znaleźć wspólną ofertę a nasze oferty znajdują się na stronie internetowej Urzędu Miasta. Miasto stara się pozyskać poprzez proponowanie ulg podatkowych – podatków od nieruchomości. Natomiast firmy budujące obiekty zapewniające miejsca pracy mogą korzystać z tychże ulg nawet przez okres 5 lat. Działki nie posiadające uzbrojenia sprzedawane są po znacznie niższych cenach, a w przypadku budownictwa mieszkalnego miasto wspomaga uzbrajanie tychże działek.
ZINFO: Co dalej z placem znajdującym się przy MDK? Nieoficjalnie mówi się, ze miał on zostac sprzedany dla jednej ze zgorzeleckich szkół jazdy.
ZINFO: Nie. Pierwsze słyszę. Powiem tak, miasto wydzierżawiło plac osobie prywatnej i z tego co pamiętam tam będzie auto szkoła.
Natomiast jest to dzierżawa w ramach której dzierżawca ma wyremontować znajdujący się tam budynek, ma uporządkować plac. Miasto podjęło decyzję, że ogrodzenie znajdujące się tam zostanie wycięte, bo ono nikomu nie służy. Natomiast jest to teren przeznaczony pod zieleń parkową. Ponadto jest on wykorzystywany przez młodzież z liceum na zajęciach z W-Fu.
ZINFO: Czy wyraził by Pan zgodę na wybudowanie w tamtym miejscu ściany dla grafficiarzy ? Taka ściana by się przydała nawet ze względu na teoretyczne zmniejszenie efektu tego typu dewastacji elewacji w naszym mieście.
M. F.:Ja myślę, że to jest niezły pomysł i jestem otwarty na propozycje. Choć postawiliśmy rampę, która stoi tam od lat i jest praktycznie nie wykorzystywana. Kiedyś na początku to tam nie można było się dostać. Wiosek, spowszedniało. Ale może by się ktoś tym zainteresował i ja bym mu to wydzierżawił za symboliczną złotówkę. I można tam stworzyć skatepark. Być może na tym można zrobić jeszcze jakieś środki finansowe.
ZINFO: W trakcie Dni Miasta można by zrobić ścianę i zrobić konkurs dla grafficiarzy.
M. F.: Zgadam się, nie głupi pomysł.
ZINFO: Co Pan uważa za swój sukces i porażkę w czasie trwania Pańskiej kadencji?
M. F.: Wielkich sukcesów było kilka. W 2004 roki Zgorzelec został uznany z najbardziej gospodarną gminę na Dolnym Śląsku i otrzymał Klucz Sukcesu. Zgorzelec w tym samym roku otrzymał Nagrodę Gryfa Dolnośląskiego za najbardziej skuteczne pozyskiwanie środków z Unii Europejskiej. Zajęliśmy 4 miejsce w Polsce, jeżeli chodzi o miasta powiatowe. Otrzymaliśmy tytuł „Gminy przyjaznej dla inwestorów”. Trzykrotnie uzyskaliśmy tytuł „Bezpieczna Gmina” a w tym momencie staramy się o uzyskanie tytułu „Gminy Fair Play”. Posiadamy tytuł „Gmina Przejrzysta Polska”. Osiągnięcia te SA jednak wynikiem ludzi zamieszkujących naszą gminę. Osobiście największym dla mnie sukcesem było uzyskanie przez urząd miasta certyfikat zarządzania jakością ISO 2001. Jesteśmy jednym z piętnastu urzędów w Polsce, które taki certyfikat posiadają. Jeżeli chodzi o porażki, nie udało mi się rozwiązać tematu dworca, musimy powrócić jeszcze do kwestii tzw. zielonego rynku przy ulicy Traugutta. Musimy się zastanowić nad jego formą. Czy są jeszcze porażki? Trudno mi powiedzieć. Jest wiele potknięć, np. budowa mieszkań socjalnych dla osób najuboższych. w dniu dzisiejszym występuje potrzeba budowy 250 - 300 mieszkań, dla osób których na te mieszkania nigdy nie będzie stać. Jest to potknięcie, że nie udało mi się tego stworzyć, lecz rozmowy w tej sprawie są daleko posunięte.
ZINFO: Czy są plany by przenieść ewentualnych mieszkańców z budynków ulic Daszyńskiego i Wrocławskiej, i sprzedanie ich inwestorom, które te kamienice odnowią?
M. F.: Część mieszkańców kamienic została przekwaterowana, a kamienice sprzedane prywatnym właścicielom, którzy w ciągu dwóch lat zobowiązali się rozpocząć renowację budynku a w ciągu pięciu lat je skończyć. W wyniku nakładania mandatów przez urząd, inwestycje znajdują się na wykończeniu i w obecnej sytuacji zostaje jedna niewyremontowana kamienica. Jeżeli chodzi o ulice Daszyńskiego. Wiąże się to z budową nowych mieszkań. Mieszkania na Daszyńskiego są własnością mieszkańców. Niestety nie stać ich na wykupienie nowych mieszkań. Miasto proponuje niskooprocentowane pożyczki dla Wspólnot Mieszkaniowych w wysokości 2%. Miasto takie pożyczki udziela od 3-4 lat. Znajduje to coraz większe zainteresowanie a środki na pożyczki dla Wspólnot zostały prawie wyczerpane. Planowane jest stworzenie podobnego funduszu w celu remontu elewacji, w których miasto będzie uczestniczyło i tym samym obniżało koszty remontu samych mieszkańców.
ZINFO: Czy jest jakiś plan inwestycyjny i gospodarczy na lata przyszłe dla Zgorzelca?
M. F.: Tak, taki plan obejmuje najbliższe trzy lata. Jest również strategia zjednoczonego rozwoju miasta Zgorzelec. Jesteśmy tez przy końcu opracowywania strategii społecznej, która jest bardzo ważna. Ta strategia jest jednak elastyczna. Ze względu o starania o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury ulega poważnym modyfikacją związanych z rewitalizacją, „Parkiem Mostów”. Moim głównym zadaniem było opracowanie strategii zrównoważonego rozwoju miasta, która w ciągu 1,5 roku została opracowana. W dniu dzisiejszym wymaga korekt i potrzebne będą konsultacje społeczne, bowiem ludzie wiedzą, co musi być jeszcze zrobione. Obecnie będziemy kończyć remont stadionu, występujemy o przyznanie środków z funduszy UE potrzebnych do drugiego etapu rewitalizacji, dla Zakładu Uzdatniania Wody, będziemy występować o środki na poprawę stanu ulic naszego miasta. Starania te zostaną umieszczone w wieloletnim planie inwestycyjnym.
ZINFO: Czy zostanie zaprezentowany informacja o stanie realizacji Pańskiego programu wyborczego.
M. F.: Oczywiście. Stan realizacji tego programu zostanie opublikowany w okresie letnim. Ja już dokonałem takiej prezentacji na forum swojej formacji i prawie 90 % z zaplanowanych zadań zostały zrealizowane. Natomiast szczegółowy plan zostanie zaprezentowany społeczności i zostanie ukazane, co było, co zostało zrobione i to mieszkańcy ocenią moją działalność.
ZINFO: Dlaczego miasto przekazuje tak duże pieniądze (strona w gazecie kosztuje nawet 3000 zł) na różnego rodzaju pozdrowienia, życzenia itp.?
M.F: Miasto nigdy nie podawało życzeń, które zajmowało by całą stronę. Kwoty przeznaczane na tego typu informacje są rzędu 300 – 400 zł a same życzenia rzadko zajmowały 1/4 strony. Większość życzeń jak ja tu jestem burmistrzem, nie były podawane do prasy. Proszę znaleźć mi życzenia, które były na całą, lub na pół strony. Gwarantuję Panu jak tu siedzę. Jestem daleki, bo mi się to też nie podoba, natomiast powiem to w ten sposób: jest to miłe miłe dla górników czy energetyków, gdy burmistrz pamięta o ich święcie i zamieści wraz z przewodniczącym małą notatkę z życzeniami. Jest to ważne dla środowisk, że się o nich pamięta. Rozumiem sugestię, ze powinniśy to również na stronach internetowych pokazywać.
ZINFO: Tak, na swojej. Przede wszystkim na swojej.
ZINFO: Czy zamierza Pan kandydować w przyszłych wyborach samorządowych i jeśli wygra Pan te wybory, czy Pana współpracownikami zostaną ci sami ludzie?
M. F.: Zamierzam kandydować w przyszłych wyborach na burmistrza i co jest naturalne zamierzam te wybory wygrać. Na dzień dzisiejszy należy dokonać podsumowania działalności tego zespołu, co niebawem zostanie zrobione. Trzeba będzie zadąć pytanie, czy ten zespół, co teraz funkcjonuje będzie odpowiadał moim koncepcją i założeniom. Myślę, że na to pytanie będę mógł odpowiedzieć po wyborach, oczywiście, jeśli moja kandydatura zostanie zaakceptowana przez społeczeństwo.
ZINFO: Czy miasto stara się o przejęcie dróg od Dolnośląskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich?
M. F.: Tak. To jest bardzo ważny temat. Drogi powiatowe zostały przejęte w tym roku, po podpisaniu porozumienia ze Starostwem Powiatowym. Zatem jeżeli chodzi o drogi powiatowe, to wszystkie pretensje proszę kierować do Urzędu Miasta. Jeżeli chodzi o drogi wojewódzki, których stan jest bardzo zły, przypomnę, że są to ulice Daszyńskiego, do skrzyżowania z ulicą Kościuszki, Armii Krajowej, Boh. Getta, Piłsudskiego do mostu granicznego, Słowiańska, Andersa i Łużycka, ale te trzy ostatniu już są zrobione. Wystąpiłem z pisemną propozycją do DZDW o przejęcie dróg wojewódzkich w utrzymanie, ponieważ jak juz mówiłem wcześniej mieszkańca Zgorzelca mniej interesuje, kto jest zarządcą tej drogi i ma rację. Najwięcej dziur jest na ulicy Armii Krajowej, my większość swoich dziur już połataliśmy a tam to jest jakby coś trudnego do realizacji. Ja wystąpiłem z takim pismem do Pana dyr Jakubowskiego i rozmawiałem na ten temat z Panem Marszałkiem Pacyniakiem, który chce, żeby te drogi zostały przekazane, ale nie wiem czy nie ma klimatu, czy jest brak woli. Burmistrz Gierwelaniec rozmawiał w tej sprawie w poniedziałek i wróciliśmy do tematu. Ja powiedziałem tak: Proszę przekazać mi te środki finansowe, które przekazujecie Państwo na utrzymanie dróg. Z tego co wiem na dzień dzisiejszy, ze te drogi utrzymuje nasze MPGK i ze względu na środki finansowe sprząta te drogi raz w miesiącu. Przecież to jest nieporozumienie. Jak ja mówię, że ja do tego worka, gdzie mam utrzymanie ulic w mieście jak wrzucę te cztery ulice to świat się nie zawali. I chcę to zrobić. ale niestety od roku już nie mogę i albo nie ma woli, albo zrozumienia, albo chęci. Dostałem pismo, że na razie temat jest zawieszony, bez podania przyczyny.
ZINFO: Czy ulice śródmieścia można w ramach kolejnego programu rewitalizacji wyłożyć kostką tak jak pierwotnie to było ?
M. F.: Dokładnie tak będzie. Całe przedmieście zostanie wyłożone kostka, zostanie zerwany asfalt. Jeżeli kostka jest dobrze ułożona, jest ona na lata, o czym świadczy ulica Kościuszki – dolny odcinek, gdzie kostka została przełożona, czy tez ulica Bolesławiecka.
ZINFO: Co z dziurami na drogach, które występują na chwilę obecną ? Bo one po załataniu pojawiają się na nowo.
M. F.: Powiem tak: stan dróg w Zgorzelcu i w Polsce jest taki jaki jest.
ZINFO: Ale Zgorzelec musi być lepszy !
M. F.: Chciałbym, żeby tak było, natomiast rzeczywiście, jeżeli chodzi o dotychczasowe inwestycje to zrobiliśmy drogi dojazdowe do miasta. Czyli od strony Wrocławia, od Lubania i od południa i teraz robimy obwodnice. Póki co będziemy drogi łatać, ale przy procesie rewitalizacji odkrywamy to i robimy drogi z prawdziwego zdarzenia : kostkowe.
ZINFO: Co sądzi Pan o podwórkach zgorzeleckich, gdzie małe dzieci bawią się wśród betonu, szkła i psich odchodów? (Zgodnie z ustawą z dnia 13 września 1996r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, obowiązki utrzymania czystości i porządku na tych terenach należą w odniesieniu do dróg publicznych - do zarządu drogi, a w odniesieniu do pozostałych terenów - do gminy, (czyli do miasta). Czy zostanie, więc cos zrobione w tym kierunku, by zapewnić dzieciom odpowiednie warunki? Czy park miejski zostanie wysprzątany i zaopatrzony w odpowiednie sprzęty?
M. F.: To jest prawda, że dzieci bawią się w takich warunkach. Około rok temu, na terenach zieleni miejskiej zostały ustawione tabliczki zabraniające wyprowadzania psów. Tabliczki te były przez miesiąc. Z kolei około trzech lat temu, podczas płacenia podatku od zwierząt miasto zakupiło specjalne puszki – szufelki z gumową rękawiczką służące do sprzątania po swoich zwierzętach Ludzie zareagowali pukaniem po głowie, myślę, że niektórzy po prostu nie dorośli do pewnych sytuacji. Na zachodzie to jest normalne, że właściciel sprząta po swoim psie. Tam tworzone są specjalne boksy, w których po prostu zwierzęta załatwiają swoje potrzeby. Miasto dodatkowo zakupiło specjalny odkurzacz służący zbieraniu odchodów. Rok temu zostały zakupione specjalne chipy, które w tym roku będą obowiązkowe wszczepiane psom. Bezpańskie psy będą odławiane i odwożone do schroniska, a właściciel takie zwierzę będzie musiał wykupić. Wracając do podwórek. Sprzętów zabaw dla dzieci jest ciągle za mało. W tym roku przeznaczamy kolejne kilkaset tysięcy na zakup sprzętów do zabaw i chcemy zrobić jedno wzorcowe podwórko znajdujące się przy ulicy Czachowskiego. Chcemy pokazać, że przy udziale mieszkańców jesteśmy w stanie coś takiego stworzyć. Chcemy by nasze dzieciaki miały miejsce do zabawy. Po to też chcemy robić parki. Jeżeli chodzi o park. W zeszłym roku wyczyściliśmy staw znajdujący się w parku. W tym roku będą czyszczone stawy przy ulicy II AWP, i w przyszłym roku czyszczony będzie duży staw, i koszt tego wyniesie ponad 400 tysięcy złotych. Chcemy również uporządkować basen znajdujący się za amfiteatrem. Zostanie on zasypany i w tym miejscu zostaną utworzone klomby z miejscami siedzącymi dla mieszkańców. Będziemy robić również całą wioskę słowiańska.
ZINFO: Co sądzi Pan o działalności Straży Miejskiej? Wielu obywateli skarży się, iż do miejsc najbardziej niebezpiecznych straż po prostu boi się zajrzeć. Czy nie warto byłoby pomyśle o rozwiązaniu tej sytuacji?
M. F.: Powiem tak, może część prawdy w tym jest, ale nie do końca podzielam ten pogląd. Otóż wyposażyliśmy straż miejską w dwa psy. Po to, żeby kontrolować tereny parków, terenów zielonych i działek. (przyp. red. otrzymaliśmy trzy listy ze skargami, że strażnicy miejscy chodząc po parku karzą za alkohol, ale ich psy wypróżniające się na tym terenie nie powodują u nich żadnej reakcji), strażnik z psem budzi jakiś respekt. Mamy takie porozumienie, czy też współpracę z naszymi ogrodami działkowymi, ja wiem, ze to się nie wszystkim podoba, po do też czytałem (mowa o artykule na zgorzelec.info) natomiast widziałem, że wypowiedzi były bardzo różne. I to prawda, ponieważ w Zgorzelcu jest 2300 ogródków działkowych i to są tysiące ludzi, to są płuca miasta. I dzięki tym płucom miasto normalnie funkcjonuje. To jest estetyka dla miasta. Wracając do tematu będą pewne wspólne partole, w niektórych ogrodach to chwyciło. Okazuje się, że ta dewastacja, która był i jest jeszcze tam gdzie te patrole podjęci są mniejsze. I to jest właśnie wykorzystanie Straży Miejskiej, ale niestety przy liczbie 16 osób nie jest w stanie tego zabezpieczyć.
ZINFO: Czy można zwiększyć liczbę osób w Straży Miejskiej, wiadomo, że sa to znacznie większe koszty dla miasta, ale przy dobrym zarządzaniu to jest możliwe..
M. F: To są rzeczywiście spore koszty, natomiast Straż Miejska też pracuje na siebie, ja wiem, ze to zabrzmi może dziwnie, ale poprzez mandatowanie tych, którzy nie przestrzegają przepisów. Mimo to powiem tak, ona czasami szybciej interweniuje niż policja.
ZINFO: Ale to bardzo dobrze tylko problem polega na tym, ze Straż nie ogrania całego miasta. Zatem wniosek, ze może należało by rozważyć zwiększenie liczbę etatów. Trzecia rzecz to fakt, że w Zgorzelcu jest mało miejsc parkingowych, często są zajmowane miejsca dla niepełnosprawnych, lub stawanie na „zakazach”. Natomiast to jest chyba jedyną rzeczą, którą Strażnicy potrafią robić. Liczba mandatów wystawionych za te wykroczenia jest ogromna w przeciwieństwie do mandatów za porządek wokół nieruchomości, za zanieczyszczenia odchodami psimi itp., gdzie liczba jest znikoma. Dlaczego nie jest pilnowany porządek w mieście, czystość przed kamienicami tego typu rzeczy są bardzo ważne, a wpływają na estetykę miasta.
M. F: Zgadza się, w większości to prawda. Jednak myślę, że to pytanie należy zadać do komendanta Straży Miejskiej, aby on się do tego ustosunkował. Na pewno jest tak, że większość mandaty jest nakładana na osoby, które niewłaściwie parkują, w niewłaściwych miejscach, na terenach zielonych itp. I myślę, ze dobrze, że tak się dzieje, natomiast ma Pan rację, że może w nienależyty sposób zwraca się uwagę na porządki przy posesjach , co również wynika z naszej uchwały dotyczącej utrzymania porządku. Ze przy posesji, właściciel posesji powinien i odgarnąć śnieg i posprzątać trochę. Jednak stwierdzam, że obserwuję i widzę, że coraz więcej właścicieli posesji zaczyna to robić. Zmienia się mentalność ludzka i wszyscy zaczynają wiedzieć, że wspólnie powinniśmy dbać o porządek.
ZINFO: Czy może Pan wpłynąć na komendanta Straży Miejskiej, aby egzekwował bardziej czystość w mieście, tereny zielone ?
M. F: Jak najbardziej mogę !
ZINFO: Ale w tej chwili nie jest to egzekwowane.
M. F: Powiem tak, jest to egzekwowane, ale skala tego jest niezadawalająca.
ZINFO: Czy miasto może zorganizować prace społeczne dla osób bezrobotnych, bezrobotnych ramach np. odpracowania zaległych rachunków?
M. F: Takie prace były organizowane. Padła propozycja, by osoby mające zaległości z zapłatą za czynsz w ramach odrobina brały udział w robotach społecznych. Praktycznie nie było chętnych. Angażujemy również młodzież szkół, by brały udział w akcji sprzątania świata i uczyły się tej świadomości, że musimy dbać wspólnie o porządek wokół naszego miejsca zamieszkania.
Kolejny wywiad odbędzie się 24 kwietnia 2006r. Do tego czasu pytania można zadawać na forum, lub bezpośrednio wysyłając na adres
biuro@zgorzelec.info