madzia pisze:
Mamy dwie rodziny patologiczne: X i Y, w których są porównywalne, cięzkie warunki materialne, mieszkaniowe, emocjonalne....
Dziecko z rodziny X pomimo ciężkich warunków w domu przykłada się do nauki, chce się w pełni rozwijać w sensie naukowym, emocjonalnym i społecznym. Ciężko pracuje (wiadmomo ciężkie warunki panujące w domu utrudniają prawidłowy rozwój psychospołeczny, co często odbija się na wynikach w szkole), ale udaje mu się wyróżnić bardzo wysokimi wynikami w szkole....
Dziecko z rodziny Y nie przykłada się do nauki, wagaruje, nie wkłada żadnego wysiłku w edukację......
Kogo nagrodzisz nowymi książkami, nowym komputerem: dziecko z rodziny X, żeby miało lepsze warunki i jednocześnie bodziec motywujący do dalszej ciężkiej pracy oraz żeby poczuło się wyjątkowo, wyróżnione i docenione, czy dziecko z rodziny Y, żeby książki te były praktycznie nieużywane, a komputer jak używany to tylko do rozrywki????
wiem, ze batosza wie co pisze

. ty madziu wykazujesz sie natomiast pewna niewiedzą. proszę spójrz na przytoczony przez siebie przykład w taki sposób:
dziecko z rodziny y nie uczy się i olewa szkołe. stary kupuje mu fajki i mówi zeby nie był frajerem - skończy bude i razem zrobia włam.
kiedyś chciał nadrobic zaległosci - koledzy z bramy wyśmiali go, nazwali konfidentem a wkońcu pobili.
matka w poszła w długą - a za nim to zrobiła wysłała go na żebry na mały rynek. w zimie - boso. potrzebowała na wódkę.
pracownika MOPSU przegonili z domu - głupek przyniósł im ofertę pracy. praca przecież jest dla frajerów.
powiedz mi, jak ten dzieciak ma się sam zmotywować do pracy??? jak ma walczyć o kasę dla szkoły? może wpadniesz do szkoły i mu to wytłumaczysz?
czy dalej uważasz, że wszystko jest białe i czarne? życie ludzi nie jest telenowelą. przykłady podane przeze mnie nie są wcale wzięte z kosmosu! znam kilkanascie dzieciaków z takimi zyciorysami. proszę, nie chrzańcie, że jak taki człowiek usłyszy, że szkoła dostanie 5000 pln, to sie zacznie uczyć.
boq - piszesz, że powinny być szkoły lepsze i gorsze. więc przypominam.
wszsytkich obowiązuje rejonizacja. boq - jak chcesz to zrobić, żeby Twoje dzieci trafiły do tej lepszej szkoły?

przemeldujesz je na inny adres?
cała ta dyskusja i problem jaki powstał powinny być dla nas powodem wstydu. bez wyedukowanego społeczeństwa nic się w naszym kraju nie zmieni! dzieląc szkoły na lepsze i gorsze strzelamy sobie gola do własnej bramki.
w gestii burmistrza są szkoły podstawowe i gimnazja. 80 % społeczeństwa nie jest w stanie posłać dziecka do lepszej podstawówki z wyzszym poziomem nauczania jakie chcecie stworzyć.
gimnazjum łużyckie - podobno wysoki poziom - przygotowujące do nauki w ogólniaku. i co? zeszły rocznik sp2 w tej szkole jest reprezentowany raptem przez kilka osób. mozna policzyć ich na palcach jednej reki! to samo z Annenschule w Goerlitz.
zaprzeczając faktom dajecie wyraz nieznajomości tematu. nie słucha się ludzi, którzy mają jakieś pojęcie, tylko podejmuje się decyzje podyktowane względami politycznym. tak było za zeszłej władzy - tak jest i teraz.
