Kolejna rozprawa odbyła sie w Jeleniej Górze 07 stycznia 2009i jeszcze się nie zakończyła.

Jakie są warianty na wypadek wyroku skazującego ?

Wczoraj zakończyła się rozprawa przeciw burmistrzowi Groniczowi. Wyrokiem sądu została umorzona. Taki wyrok nie świadczy jednak o uniewinnieniu Gronicza a były likwidator MZGM wciąż ma możliwość odwołania się od wyroku.

Z nieoficjalnych źródeł wiem, że umorzenie nastąpiło ze względu na zbyt długi upływ czasu dzielący rzekome pomówienie od skierowania go na drogę postępowania sądowego.

Przypominam, że sprawę cywilną przeciw Groniczowi były likwidator wygrał, skutkiem czego z budżetu miasta (czyli z naszych pieniędzy) zostało wypłacone Panu G. odszkodowanie.

Wypada więc poczekać jeszcze na ostateczną decyzję byłego likwidatora MZGM,.. bo być może temat ten będzie miał jeszcze ciąg dalszy.

dobre

Moim zdaniem burza w szklance wody. Na chwilę obecną jeżeli pierwsza instancja odrzuciła to druga też nic nie wskóra, bo z tego właśnie znane są sądy apelacyjne. Z drugiej strony dziwne, że wcześniejsza wygrana sprawa cywilna (zakładam że to prawda) nie dała innego wyniku...

A oto najnowsze wieści dotyczące tego tematu.

Jak można się było spodziewać, były likwidator MZGM wniósł apelację od wyroku jeleniogórskiego sądu.
Niezależnie od apelacji wniósł kolejny pozew przeciw burmistrzowi Rafałowi G.
Tym razem powołuje się na pomówienie, jakiego "rzekomo" dopuścił się burmistrz wobec jego osoby, w środkach masowego przekazu które zostały opublikowane znacznie później.
Obrońca Rafała G. nie będzie mógł już powoływać się na zbyt długi okres czasu jaki upłynął od zamieszczenia szkalującej wypowiedzi do czasu wniesienia sprawy.

I tym sposobem temat jest wciąż aktualny.

może wiesz o jakie publikacje chodzi?

Niestety, na dzień dzisiejszy posiadam tylko takie informacje, jakie zamieściłem powyżej.

Ostro walczy likwidator MZGM. Staje się to bardzo ciekawe.

jendrzej
W każdej chwili ktokolwiek może Ci wytoczyć sprawę z powództwa cywilnego o cokolwiek, co tylko temu komuś wpadnie do głowy.
Zażąda odszkodowania, a Ty znajdziesz się na łamach mediów,...bo przecież wytoczono Ci sprawę. Ty wiesz, że niczym nie zawiniłeś, ale to przecież nieistotne,..zwłaszcza dla dziennikarzy żądnych sensacji. Sprawę cywilną Ci wytoczono,..dziennikarze podłapują temat, bo przecież w swoim mniemaniu przejawiają "rzetelność" informując o tym wszem i wobec... a Ty nagle czujesz się jak w matni. Bo jak masz przekonać wszystkich o tym, że jesteś niewinny??? Za jakiś czas sąd wprawdzie orzeka Twoją niewinność,...ale w oczach większości społeczeństwa jesteś człowiekiem któremu wytoczono proces.
Takie scenariusze często pisze życie,... niestety.

A któż to zalogował się specjalnie po to, żeby zacytować moją wypowiedź wyciągniętą z innego tematu??? Rafałek??

inkwizycja