Ze strony głównej:
Cytuj:
Kto z kim kręci lody w Starostwie?
Rodzinne interesy, powiązania, układy i układziki. Kto z kim "kręci lody", komu i dlaczego zależy na utrzymaniu starosty na stanowisku? O to wszystko zapytaliśmy samego Radnego Powiatowego Wojciecha Leszczyńskiego, który bez skrępowania odpowiada o smaczkach obecnego "układu".
Aleksander Pitura: Dlaczego Pana zdaniem sprawa nie składania oświadczeń majątkowych Członka Zarządu Powiatu Ireneusza Owsika i dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie Renaty Andrysz jest naganna i w związku z tym oboje powinni zostać zwolnieni z pracy zwracając przy tym zarobione w powiecie pieniądze?
Wojciech Leszczyński: To nie ja, a ustawa postawiła takie wymagania i sankcje w stosunku do pracowników samorządowych, których współmałżonkowie wykonują działalność gospodarczą na rzecz tegoż samorządu. Ustawa jest w tej materii jednoznaczna i nie zostawia samorządowi żadnego wyboru.
A.P.: Dlaczego Rada Powiatu nie odwołała Owsika?
W.L.:Dlatego, że jedenastu radnych ze starostą Woroniakiem woli narazić całą Radę Powiatu na zarzut nie przestrzegania prawa i doprowadzić do jej odwołania niż zastosować się do obowiązującego prawa.
A.P.: Dlaczego uważa Pan, że jest to możliwe?
W.L.: Oczywiście, że odwołanie rady jest możliwe. Napisał o tym do rady Wojewoda Dolnośląski – Pan Rafał Jurkowlaniec. Natomiast co do Piotra Woroniaka, to jest to w zasadzie ktoś nowy w polityce. Niestety, samorządowcem przestał być zanim na dobre nim został. W obliczu swojego procesu za jazdę po alkoholu, to jego postawę wyznacza właśnie owe zaplecze z Panem Owsikiem i jego koleżanką z komitetu ISO- Porozumienie Prawicy - Panią doktor Alicją Sośniak. Co do samego Ireneusza Owsika, to jest on członkiem Zarządu Powiatu z poza Rady, a w 2006 roku został zweryfikowany w wyborach do Rady Miasta Zgorzelca. Otrzymał wówczas 41 głosów, a to zdecydowanie za mało, żeby odgrywać jakąkolwiek rolę w samorządzie. Uważam, że to właśnie dzięki pozycji Pani Sośniak znalazł miejsce w Zarządzie Powiatu jako wybitny specjalista od problemów służby zdrowia. Dziwi mnie postawa Pani Sośniak, którą znam wiele lat i zawsze doceniałem jej wiedzę i zaangażowanie w pracy jako lekarza. Była dla nas jak „matka Teresa” niosąca pomoc dzieciom, oddając się bezgranicznie tej misji.
A.P.: Z czego Pana zdaniem wynika upór Pani Alicji Sośniak i pozostałej dziesiątki popierającej Owsika? To polityka, czy interesy poszczególnych radnych?
W.L.: Moim zdaniem o ich uporze decyduje mieszanka interesów i polityki. To zresztą nic odkrywczego, także na poziomie samorządów, a poparcie tego gremium daje się prosto wytłumaczyć. Starosta Piotr Woroniak po niechlubnym wydarzeniu z alkoholem w dniu 10.05.2008r zależy w całym swoim sprawowaniu urzędu starosty właśnie od 11-osobowej części Rady Powiatu. Przypominam próbę odwołania Piotra Woroniaka z funkcji starosty ( 11:9 ) z 04.09.2008r. A grupa ta - z Owsikiem i doktor Sośniak - realizuje swoje cele i nie mam tu na myśli postulatów wyborczych. Na przykład zatrudnienie Pani Renaty Andrysz, żony Adriana Panka na stanowisku dyrektora PCPR jest tego najlepszym przykładem. Po ujawnieniu panującego w starostwie procederu Starosta Woraniak jest zobowiązany ustawą o Samorządzie Powiatowym art.25 e i art.25f do zwolnienia Pani Andrysz. A cóż robi Starosta? Wbrew prawu nie wstrzymuje wynagrodzeń Renaty Andrysz i Ireneusza Owsika i wraz z Panią Sośniak, byłym starostą Pacyniakiem i innymi bronią Owsika jak niepodległości.
W takim razie czyich interesów broni owa jedenastka?
W.L.: Swoim wystąpieniem ukazałem właśnie proceder dotyczący Ireneusza Owsika i Renaty Andrysz, których współmałżonkowie w tajemnicy przed opinią publiczną przez dwa lata uzyskali przychód już około sto tysięcy złotych. Czy to mało?
A.P.: Jednak zdaniem Starosty Woroniaka, zlecenia realizowane przez spółkę WERTA należącą do żony Owsika i męża Renaty Andrysz, to usługi ogólnodostępne.
W.L.: Proszę nie żartować. Takie rozumowanie starosty można sobie włożyć między bajki i opinię prawną za którą starostwo zapłaciło 4 tysiące złotych. Dał temu wyraz Wojewoda w swoim piśmie do Rady Powiatu wykazując absurdalność takiego rozumowania. Podkreślił przy tym, że Rada Powiatu i Starosta nie może w oparciu o własne uznanie odmówić zastosowania przepisu art.25f ust.2 i ust.3 ustawy o samorządzie powiatowym. Wskazał też, że naruszanie przez Radę czy też Zarząd Powiatu Konstytucji lub ustaw, może stanowić przesłankę do rozwiązania organu.
A.P: To, o czym Pan mówi jest już znane opinii publicznej.
W.L.: Nie. Opinia publiczna i Rada Powiatu zna tylko część prawdy. W związku z prowadzoną ostatnio przeze mnie kontrolą realizacji programu operacyjnego Kapitał Ludzki finansowanego ze środków Unii Europejskiej, a będącymi wyłącznie w dyspozycji dyrektora PCPR - pojawiły się nowe okoliczności. Otóż, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie pod kierownictwem Renaty Andrysz zlecało bezpośrednio usługi spółce Werta należącej do męża Renaty Andrysz i żony Ireneusza Owsika. . Czy taki „rodzinny” biznes małżeństwa Panek/Andrysz to mało?
A.P.: W takim razie można zaryzykować stwierdzenie, że Renata Andrysz, jako dyrektor PCPR-u daje zlecenia i płaci firmie swojego męża.
W.L.: Dokładnie tak.
A.P. Być może takie działanie jest dozwolone i Pani Andrysz, jako dyrektor PCPR-u może zlecać swojemu mężowi tzw. usługi ogólnodostępne?
W.L.: Proszę nie żartować, bo to są poważne sprawy. Pani Andrysz powinna koncentrować swoją uwagę na potrzebach wychowanków rodzin zastępczych i osób niepełnosprawnych. Niestety zamiast pożytecznie wydatkować całą wartość wspomnianego projektu - to jest kwotę 692 tys.zł – to z tej kwoty zwróciła do Wojewódzkiego Urzędu Pracy 130 tys. zł. Należy tu przypomnieć, że wniosek o przyznanie tych środków składała jej poprzedniczka - Pani Hanna Ilnicka, z którą nie przedłużono umowy o pracę, zwalniając w ten sposób etat dla - jak się później okazuje- wybranej w drodze konkursu Pani Renaty Andrysz.
A.P.: Kto w takim razie czuwa nad tym, aby informacje nie wydostały się na zewnątrz?
W.L. Moim zdaniem proceder ten kryje starosta Woroniak i tu należy upatrywać przyczyn jego uporu.
A.P.: Za odwołaniem Owsika oprócz Pana głosowało także czterech radnych Platformy Obywatelskiej, przewodniczący Rady Powiatu – Stanisław Żuk i były starosta Andrzej Tyc. Czy dla oczyszczenia powiatu jesteście w stanie pozyskać nowych radnych?
W.L.: Nie sądzę. Uważam, że ta jedenastka woli doprowadzić Radę Powiatu do rozwiązania niż oddać władzę. Nowe wybory mogą dać tej ekipie, rozlokowanej w różnych komitetach wyborczych, większość w nowej radzie. Liczę tu jednak na mądrość mieszkańców naszej wspólnoty samorządowej w najbliższych wyborach.
A.P.: Czy Pana zdaniem wojewoda i prokuratura nie powinni tu wkroczyć?
W.L.: Wojewoda już wkroczył, a co do innych instytucji to nic mi nie wiadomo. Mnie jako radnemu, członkowi Komisji Rewizyjnej pozostaje robić swoje i będę szczególnie piętnował wszelkie przejawy kumoterstwa i omijania prawa.
A.P.: Czy są jeszcze inni radni, których Pana zdaniem łączą podobne interesy z obecną ekipą w starostwie?
W.L.: Nie znam takich przypadków. Radni, jak to zwykle bywa, wykazują dbałość o swoje gminy. Jedni chcą naprawić drogę, inni zabezpieczyć środki na remont szkoły itp. Doskonale to rozumiem. Wykorzystują większość w radzie, żeby przeforsować swoje postulaty i trzeba uznać, że działają dla dobra mieszkańców z ich okręgów wyborczych. O to właśnie w demokracji chodzi. Jednak o takich kluczowych sprawach jak odwołanie czy powołanie Starosty czy członka Zarządu decydują grupowe i polityczne interesy, a decyzje faktycznie podejmują liderzy.
A.P.: Jacy to liderzy ?
W.L.: Moim zdaniem liderami tej jedenastki są : radny Szymon Pacyniak, burmistrz Węglińca Andrzej Kutrowski i Alicja Sośniak oboje z ISO-Porozumienie Prawicy, burmistrz Bogatyni Andrzej Grzmielewicz z PiSu mający wpływ na bogatyńskich radnych.
A.P.: To jak Pana zdaniem wygląda polityczny rachunek powiatowego samorządu?
W.L.: Za Owsikiem i de facto za całą ekipą z Woroniakiem na czele opowiedziało się 3 radnych z Polska XXI, 5 radnych z KWW ISO- Porozumienie Prawicy, lekarz Trent, Marian Matyjasik i Szymon Pacyniak. Przeciwko była 4 z Platformy (bez Trenta), Tyc i Karolak- Ponad Podziałami, Stodolny z Horyzontów, a także Przewodniczący Rady Stanisław Żuk i ja , którzy uzyskaliśmy mandaty z listy PiS. Widać, że polityka partyjna nie jest w tej sytuacji samodzielnym kryterium w ocenie postaw poszczególnych radnych. Dzisiaj możemy mówić wprost o nazwiskach, ponieważ w głosowaniu o odwołaniu Owsika procedura nie wymagała tajności głosowania, a jeszcze ku mojemu zdziwieniu, radni przyjęli mój wniosek o głosowanie imienne. Dzięki temu mamy wyraźny obraz podziału w radzie. Ja odpowiadam za siebie. Jestem w kontakcie z miejskimi strukturami PiS-u i wiem, że akceptują oni moje działania.
A.P.: Dlaczego z taką swobodą ujawnia Pan to, co inni starają się ukryć przed opinią publiczną?
W.L.: Często spotykałem się z zarzutami mieszkańców wobec Rady Powiatu czemu starosta nie zostaje odwołany. Dzięki tej sytuacji, a konkretnie jawnemu głosowaniu widać wyraźnie, kto jest za utrzymaniem obecnego układu - czyli Pana Woraniaka na funkcji starosty i Pana Owsika na funkcji członka Zarządu. Mieszkańcom naszego powiatu należy się ta wiedza ,żeby podczas kolejnych wyborów mieli wszelkie dane na temat kandydatów starających się o mandat radnego. Poza tym jest coś takiego jak honor jakiegoś środowiska. Mam tu na myśli tych członków rady , którzy co prawda są w mniejszości, ale nie godzą się z brakiem poczucia elementarnej przyzwoitości. Powtarzam. Wiem i zgadzam się z większością mieszkańców, że starosta zgorzelecki powinien być już dawno odwołany. Nie ma potrzeby czekać na wyroki sądów w tak ewidentnej sytuacji. Zresztą sam Piotr Woroniak na pierwszej rozprawie przyznał się pokornie i zgodził się z przedstawionymi przez prokuratora zarzutami. Wszystko, co ma później miejsce to tylko próba przetrwania o kolejne miesiące. Niestety na honorowe wyjście z tej sytuacji nie możemy liczyć. Szkoda ,że dzieje się to kosztem wspólnoty samorządowej.
A.P.: Starosta Woroniak zarzucił, że Pan także popełnił błąd i nie złożył oświadczenia majątkowego w terminie. Czy może mu Pan odmówić racji?
W.L.: Oczywiście. To niepoważne porównanie. W moim przypadku i taki samym, który spotkał radnego Strojnego z Pieńska wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny. Sprawa jest jasna i czysta, w niczym nie można jej porównać z sytuacją, którą Starosta Woroniak toleruje od dwóch lat.
A.P.: Dziękuję za rozmowę.
wynik ostatniego głosowania w sprawie odwołania Ireneusza Owsika:
Jasińska Dorota - przeciw
Karolak Szymon - za
Kozieł Eleonora - za
Kurzątkowska Emilia - przeciw
Leszczyński Wojciech - za
Matyjasik Marian - przeciw
Mazurek Krzysztof - przeciw
Mikołajczyk Stanisław - przeciw
Pacyniak Szymon - przeciw
Sadulska Halina - nieobecna
Sosnowski Jacek - za
Sośniak Alicja - przeciw
Stodolny Zbigniew - za
Strojny Jerzy - za
Szczech Kazimierz - przeciw
Trent Władysław - przeciw
Tureniec Mariusz - przeciw
Tyc Andrzej - za
Woroniak Piotr - przeciw
Zagajski Jerzy - za
Żuk Stanisław - za
poniżej treść pisma od Wojewody Dolnośląskiego do Przewodniczącego Rady Powiatu Zgorzeleckiego Stanisława Żuka:
9607