mały jo pisze:
NIEWIELKA ALE WYSTARCZY

Czyżby???
Przed nami II tura wyborów a w niej oddadzą głos na jednego z dwóch kandydatów wyborcy głosujący w turze I-szej na: Kazimierza Walotkę (1579), Zawadę (1194), Aniszkiewicza (831) i trzech pozostałych o łącznej liczbie głosów 912.
Łącznie (potencjalnie) jest do zagospodarowania ok. 4,5 tys. głosów.
Można chyba założyć, że głosy oddane na innego kandydata aniżeli urzędujący burmistrz oznaczają niezadowolenie z jego dotychczasowych rządów w mieście...???
Ale żeby zobrazować Ci jeszcze lepiej obecną sytuację, pozwolę sobie przypomnieć wyniki wyborów na burmistrza w I-szej turze w 2006 roku.
Rafał Gronicz -
3147 głosów.
Mirosław Fiedorowicz -
4935 głosów.
W turze drugiej natomiast Ci niezadowoleni z rządów ówczesnego burmistrza przerzucili swoje głosy na "nadzieję dla miasta, młodego, prężnego bankowca". I wyszło tak oto:
Rafał Gronicz -
6730 głosów.
Mirosław Fiedorowicz -
4475 głosów.
Rozumiesz więc, że chyba nieco zbyt wcześnie na radość, zwłaszcza, że różnica pomiędzy kandydatami wynosi zaledwie ok. 700 głosów...
Koniec końców - zadecydują wyborcy, ale tak sobie myślę, że sztab wyborczy Gronicza opanowała już uzasadniona nerwówka...
