przenoszę dyskusję zgodnie z życzeniem:
mieszczuch:
Cytuj:
Po raz kolejny, przy okazji imprezy na terenie Zgorzelca, wymagającej zamknięcia kilku ulic nasz kochany burmistrz wystawia sobie laurkę.Pomimo zaangażowania Policji na kilku skrzyżowaniach korki, korki i uzasadniona złość kierowców .Zamknięto nawet część ul.Konarskiego-dojazd do ul.Warszawskiej.I dobrze , że jakiś logiczny policjant to zmienił.Nie będę się dalej pastwił.
Streetball jest imprezą cykliczną i nie powinna zaskakiwać sztabu Półkownika Fiedii.Wystarczy przygotować plan zmiany ruchu w tym czasie i po problemie.Na przykład otworzyć ul.Wolności i ul.Piłsudskiego w obie strony i już jest luźniej.to samo można zrobić z ul.Staszica.A najlepiej poprosić automobilkluby do opracowania wariantów ruchu przy okazji tego rodzaju imprez i oznaczyć miasto odpowiednio do zaleceń .Jeżeli to jest za trudne ............
dinky:
Cytuj:
nie rozumiem Twojego oburzenia
tak ciezko jest zostawic auto i przejsc sie w tej metropolii gdzies na piechote ?
mieszczuch:
Cytuj:
Prośba do admina o przeniesienie mojego postu do tematu "Zgorzelec-złe wieści" i wykasowanie tego tematu(tam to bardziej pasuje).
re: dinky
Jeżeli ktoś zajmuje się czymkolwiek 8 lat (tyle czasu M.Fiedorowicz jest burmistrzem Zgorzelca) ma czas na wypracowanie okreslonych standardów.Przejazd samochodem przez miasto w sytuacji wymagajacej zamkniecia kawałka , a nawet kilku ulic, nie jest wymaganiem szczególnym.Ale możliwe , że to rozwiazanie zastosuje dopiero nowy burmistrz.
Co do spacerów to również polecam , ale lubię niewymuszone decyzje.
Roger00
Cytuj:
Streetball jak z nazwy wynika, ma się odbywać na ulicy. Ale czy zamiast paraliżować miasto zamykaniem głównych ulic, nie lepiej byłoby zorganizować taką imprezę np. na placu defiladowym w byłych koszarach przy II Armii?