krytyczny pisze:
Gdybym miał wybrać pomiędzy wpakowaniem 60 mln złotych w halę a wpakowaniem tej samej sumy w remont kanalizacji w mieście, która jest w opłakanym stanie zdecydowanie wybrałbym to drugie.
Tylko, że
partycypacja miasta będzie na poziomie 20 mln zł (koszt "faceliftingu" obecnej hali), a
reszta to środki zewnętrzne! Których jakbyś nawet chciał to nie przeznaczysz na kanalizację, drogi i głodne dzieci w Afryce. Zwróć się lepiej z pytaniem do legislatywy i egzekutywy miasta, dlaczego środki na takie właśnie inwestycje nie są skutecznie pozyskiwane.
krytyczny pisze:
Nawet gdyby przyjąć Twoją optymistyczną wersję, to nie możemy zbudować hali, pozwól że zacytuje "cztery ściany, parkiet i trybuny dookoła". W Libercu można było przynajmniej się kawy bo istnieje całą "otoczka".
Więc wg Ciebie jaka jest alternatywa: ekskluzywna, hipernowoczesna hala albo nic?!
Tylko największe milionowe miasta mogą sobie pozwolić na wybudowanie od razu w 100% obiektu ze wszystkimi "bajerami". U nas musi to postępować "step by step".
Proponuję poczytać wszystkie posty z tego wątka - było przedstawianych kilka koncepcji, m.in. taka aby część infrastruktury było w stanie "surowym" lub nawet nieistniejącym. Wraz z dostępnymi środkami lub pozyskanymi inwestorami, obiekt byłby uzupełniany o takie "moduły".
krytyczny pisze:
Koszty budowy hali ciągle rosną.
Rosną, bo procedura zastosowana przez miasto to implikuje - opieranie się na 1 projektancie, na 1 wyliczeniach etc.
szamo - widzę, że z angielskiej perspektywy też widać ten projekt jako coś realnego, Twój głos spoza "polskiego piekiełka" jest chyba wartościowszy niż nasze tutaj