tak kombinuję cały czas, jakby to forum rozruszać i efekty sa mierne
znalazłem właśnie przed chwilą taki zapis sprzed 2,5 lat:



jak to wygląda na dziś? może się komuś zechce sprawdzić, bo mnie się nie chce
kto się tym zajmie, kiedy ani wydziału kultury ani sportu już w UM nie ma?

W większości przypadków te miasta partnerskie są potrzebne jak zauważyłeś do wyjazdów małej grupki spoleczeństwa która zazwyczaj jest u władzy np. po co komu partnerstow z miastem w meksyku?? partnerstwa powinny być oparte na interesie gospodarczym,wspólnej historii lub bliskości kulturowej

Nie mogę znaleźć miejsca, na którym umieściłem fotkę z kamieniem bez tablicy na pl. Popiełuszki, teraz znalazłem stare zdjęcie z tablicą, więc je zamieszczam:
http://www.zgorzelec.info/foto/displayi ... =16&pos=29
CZY KTOŚ GDZIEŚ WIDZIAŁ TĄ TABLICĘ?
Na razie pusta dziura zieje, nikt nie kwapi się niczym jej zastąpić. W#ięc może choć z tektury wyciąć, namalować napis, niech nie będzie wstydu w te majowe dni europejskie, może kogoś w magistracie ruszy. Wzór, jakby co - jest

A z czego była wykonana? Jak z brązu lub miedzi to rozejrzyj się po skupach metali kolorowych bo to pewnie robota "złomiarzy".
Metale odpadają, karton przy pierwszych opadach rozmoknie więc pozostaje albo wyryć w kamieniu albo zostawić tak jak jest. Więc co proponujesz?

to nie chodzi o trwanie na tekturze, tylko o to, żeby kogoś poruszyć i skłonić do dzialania, wszak Europamiasto Goerlitz/Zgorzelec to nie pusta dziura, tylko twór konkretny, o ile wiem upamiętniony tylko skradziona tablicą w Zgorzelcu, w Goerlitz niczego takiego nie ma. Skoro umieściliśmy cos takiego, to dbajmy, aby nam tego nie kradziono, jak metal kradną, to powieśmy tekturę

Tylko, że tektura jest nietwała!!! Ja nie wierzę, że ktoś kto umieścił tablicę będzie co kilka dni "odnawiał" tekturową tablicę.
Co do pilnowania by nam jej nie kradziono to niezły pomysł. Może się okazać, że to nie robota "złomiarzy", tylko że komuś z partnerskiego miasta nie podoba się już "partnerowanie"
Pytanie: kto podejmie się "ochrony (tekturowej?) tablicy"?

Makaron "Aluzji ty nie ponjał" Popieram Bombasa - taki tekturowy hapening mógłby odpowiedzialnych ruszc. Możnaby tez na kamień nakeic wycinanke reklamowa z prosba do władz miasta o uzupełnienie brakujacego elementu.

"aluzję ja ponjał" tylko wątpię czy to ruszy odpowiedzialnych.
Moje pytanie:
kto podejmie się "ochrony (tekturowej?) tablicy"?
to też aluzja do odpowiedzialnych zeby się ujawnili. Sugerujecie,że władze miasta są odpowiedzialne za tablicę ale one mogą się wcale do tego nie poczuwać. Nie wiem kogo bombas miał na myśli pisząc:

czy ma na myśli ogół mieszkańców miasta, czy konkretne osoby?

miałem na myśli społeczność zgorzelecką, której jesteśmy obywatelami.

I tu jest problem. Nie wszyscy poczuwają się do tego aby o to dbać (np. ci którzy "buchnęli tablicę"). Z tego powodu ja obstaję przy tym aby wyryć w kamieniu to co było na tablicy i dać sobie spokój z metalowymi tablicami. Chyba, że ktoś ma lepszy "patent". Tektura nic nie zmieni i raczej nikogo nie "wzruszy", złomiarze "myślą" przesłankami ekonomicznymi, a nie kulturowo-obyczajowymi.

makaron napisał/a:
Będziesz sam wykuwał ten napis? Jesteś wrogiem kartonu, jako środka wyrazu niezadowolenia mieszkańców EUROPAMIASTA z dotychczasowych działań magistratu?(a może jak nie ma tabliczki, to nie ma Europamiasta..?)
bombas daję karton! Podaj mi wymiary!

pójdę rano i zmierzę, bo ostatnio nie miałem czym
są tam cztery śruby sterczące z kamienia, więc będzie na czym zamocować, tylko trzeba te wymiary... no i jakieś nakrętki, jak się je oczywiście da nakręcić na tą rdzę na gwintach.
Zastanawiam się czy kopiować tą skradzioną tablicę, czy może coś dodać /np fundatora nowej /
I jeszcze jedna rzecz: dlaczego upamiętniono fakt proklamowania Europamiasta tylko w Zgorzelcu? o ile mi wiadomo, w Goerlitz nic takiego nie ma
do makarona: pomysł z kamienną tablicą uważam za dobry, ale jego adresat to Burmistrz albo Rada Miasta. To nawet nie jest takie b. drogie.
A skradziona tablica była, co tu dużo mówić: syfiasta

Nie, nie bedę. Dla mnie może zostać tak jak jest teraz.
Co do kartonu to zapytam Cię: Liczysz na to, że jak zawiesisz kawałek tektury to urzędnicy z magistratu uderzą się w pierś, stwierdzą że zaniedbali tak istotną sprawę i ruszą w te pędy reaktywować tablicę? Ja w to nie wierzę! Ale tobie życzę powodzenia przy wycinaniu tektury
Do bombasa:



to w końcu zdecyduj się czy my mamy dbać czy Burmistrz z Radą Miasta?
Co do Goerlitz to pewnie podeszli do "tematu" od strony praktycznej: "nie damy mieszkańcom tablicy to nie skradną jej i w to miejsce nie zawieszą kartonu więc nie będzie problemu".

PS: A tak patrząc z innego punktu widzenia to Belushi wyglądasz mi na "prowokatora i zaplutego karła reakcji nasłanego przez imperialistów" Siejesz zamęt i chcesz skłócić we współdziałaniu z niejakim bombasem lud pracujący EUROPAMIASTA poprzez prowokacyjne działania (pewnie sam "buchnąłeś" tablicę i teraz chcesz wywieszać tekturę) Należy Cię (w zasadzie Was) natychmiast zlustrować, zdekomunizować i poddać pod osąd "władzy ludowej" (tzn. władzy PiS-owej i magistratowi)

dowodzisz własnego niezrozumienia problemu: jedną z naczelnych zasad tzw. demokracji przedstawicielskiej jest obowiązek reprezentowania przez przedstawicieli swoich wyborców, którzy powierzyli im mandat. Reprezentowanie polega m. in. na zapewnieniu realizacji dążeń i potrzeb ludu pracującego miast i wsi, że użyję starego sloganu
Dlatego też postawione pytanie jest bezzasadne i nielogiczne /odpowiedź brzmi: my, poprzez swoich wybranych przedstawicieli, czyli Burmistrza i radnych/.
tu się akurat najmniej mylisz , choć prowokacja nie ma służyć skłócaniu ludzi, tylko wymuszeniu działań, które się miastu i jego obywatelom należą bez żadnej dyskusji. Bo jeśli gospodarze miasta mogą posadzić kwiatuszki wokół kamienia i rano je podlewać /dziś np ok. 10 rano nie wyschła jeszcze woda po podlewaniu/, to pytam się: dlaczego nie mogą, bądź nie chcą pamiętać o tym, że parę lat temu /no, kto pamięta ile?/, proklamowano coś takiego jak Europamiasto. Tylko po co?

Bombas, bez obrazy, ale twoje rozumowanie kojarzy mi się ze "złotymi wywodami epoki realnego socjalizmu". "Naród z partią, partia z narodem wspólnie tworzymy socjalistyczny dobrobyt" tego typu hasła były wypisywane 20 lat temu.
Ja nie identyfikuję się z dokonaniami burmistrza i rady to ich działania. Jeżeli są słuszne wg mnie to radni i burmistrz mają mój głos w przyszłych wyborach jeżeli nie to nie mają głosu. Przytoczyłeś zasadę demokracji wprost z podręcznika teorii. W praktyce ma się to różnie stąd moje pytanie.
Wg twojego toku rozumowania to możemy sobie przypisać wszystkie osiągnięcia władz ale i również błędny. I co też przypiszesz sobie te błędy jako twoje dążenia realizowane poprzez przedstawicieli?
Co do tablicy to ta "syfiasta tablica" to też efekt twoich dążeń zrealizowanych przez poprzednią ekipę rządzącą?
Na moje pytanie z poprzedniego postu widzę odpowiedź tu: