Wkurza mnie za każdym razem jak dojeżdżam do skrzyżowania ul. Poniatowskiego i Traugutta partanina drogowców. 2 miesiące temu robili coś na ulicy, przy której jest prokuratura i Kaufland. Po skończonej pracy położyli asfalt tak, że tuż przed dojazdem do skrzyżowania niemal na środku pasa ruchu jest mulda na wysokość ok. 7 cm. 2 metry wcześniej dziura i wzniesienie. Przecież jak ktoś będzie miał niskie zawieszenie to może miską olejową zahaczyć! Czy ktoś jest za tę partaninę odpowiedzialny?
To samo było kilka lat temu na ul. Traugutta. Rozkopano wzdłuż całą ulicę, położono chyba kable telefoniczne i ponownie asfalt. Kto chce się przekonać jak to "profesjonalnie" zrobiono, polecam mu przejechanie się rowerem wzdłuż ulicy od Poniatowskiego do Pułaskiego. Stawy mi kiedyś wysiądą od tej telepawy. A przejdźcie się kiedyś po deszczu po chodniku wzdłuż tej ulicy. Głębokich kałuż szerokich na 30-40 cm kierowcy raczej nie omijają, a chodnik wąski
Czy w Zgorzelcu (Polsce) nie można czegoś porządnie zrobić, a tylko ciągle poprawiać?? Czy musimy być partaczami?
I kto, motyla noga, usunął sygnalizator z zieloną strzałką na skrzyżowaniu Okrzei, Boh. Getta, Daszyńskiego i Warszawskiej jak jedzie się od strony komendy policji w dół Daszyńskiego? Względy bezpieczeństwa, awaria, wandalizm?