whatever...
jakas przystan tam jest, ludzie sobie plywaja, a raczej nie sadze zeby kazdy ze soba lodke przywozil
Ostatnio jak bylem to nie zwrocilem uwagi na ceny, ale za pare dni pewnie znow sie tam wybiore, to postaram sie dowiedziec jak sprawa wyglada. Lekkim nieporozumieniem dla mnie jest brak informacji w jakimkolwiek innym jezyku niz niemieckim, a to z tego wzgledu, ze mimo wszystko jest to atrakcja turystyczna na pograniczu trzech krajow. Niemiecki i angielski to jak na moj gust podstawa, ale to takie moje czepianie sie malo istotnych detali