Witam,
Pewnie wiele osób znało Pana Jana Krzyżaka, wieloletniego dyrektora naszego ogolniaka.
Dowiedzialem sie dzis, ze zmarl i faktycznie - informacja sie potwierdzila:
http://zgorzelec.naszemiasto.pl/artykul ... ,id,t.html
Piotr

Zasłużył, aby zostać pośmiertnie zasłużonym dla miasta. Wychowawca wielu wspaniałych sportowców z naszego miasta.

Ciszej nad tą trumną.

Pan Jan Krzyżak był wspaniałym trenerem i nauczycielem. Uwielbiałam się z nim spierać o różne sprawy, uwielbiałam z nim rozmawiać, choć w wielu sprawach mielismy odmienne zdanie.
Niech Pan spoczywa w spokoju p. Janie...Wyrazy współczucia dla Rodziny i przyjaciół

Dla mnie to hipokryzja z żenadą oraz domieszką tumiwisizmu wraz z ojszczajwszystkowokół i cholera wie, jeszcze z czym.
Nie chodzi mi tu w tej chwili o tą właśnie władzę ale o wszystkie.

Zastanawia mnie, czy w czasie życia nie można było docenić Profesora?
Zastanawia mnie czy śmierć jest wystarczającym sygnałem dla władzy aby obudziła się z kacem i na odczepnego rzuciła jakimś medalem w zmarłego, o którym zapomniała za życia.
Dla kogo po śmierci taki medal?
Dla rodziny czy dla zasłużonego?
Jeśli dla rodziny to rozumiem, władza sobie jaja robi.
Jeśli dla zmarłego za jego zasługi, to pytam:
Dlaczego dopiero po śmierci.
Czy nie uważacie, że dużo większą przyjemność Profesorowi sprawiłoby odznaczenie go za życia?

Przy okazji
Czy nie warto się zastanowić dzisiaj kogo jeszcze można odznaczyć za życia.
Jutro może być za późno.

Ze swojej strony proszę o nieodznaczanie mnie po śmierci żadnym odznaczeniem lub medalem.
Jeśli ktoś mnie doceni, to za życia.

P
G

Pełna zgoda!!!!!

[*]

Nie ma wątpliwości co do tego...



Można założyć wątek i dawać propozycje z uzasadnieniem - skoro władza czyta "forumowy głos ludu" to pewnie skorzysta
Nie piszcie , proszę , o mojej naiwnosci

Przypomnę, ostatnie pożegnanie i nabożeństwo żałobne odbyło się 22 Gru 2009 o godz. 15 na cmentarzu w Zgorzelcu.
Następnie Ciało wywieziono w rodzinne strony pana Jana, celem pogrzebania.

pochowania znacznie lepiej by brzmiało