Ktoś, kto czasem przechodzi obok starego przedszkola przy ul. Wolności czuje się jak przed stu laty, kiedy to o kanalizacji nikt jeszcze nie słyszał (przypominam miasto skanalizowano ok. 1912 r). Skrzyżowanie śmierdzi więc, jak za dobrych przedwojennych lat. Drugie takie miejsce, to kanał przy stacji paliw Prem na ul. Daszyńskiego. Nie pamiętam pozostałych miejsc a są takie, może ktoś przypomni.
Pytam więc szanownych rajców miejskich do kogo nalezy obowiązek poprawienia wadliwie działającej kanalizacji komunalnej, żeby goście zwiedzający miasto (no i oczywiście jego mieszkańcy, czyli my) nie musieli zatykać nosów spacerując po Zgorzelcu. Pierwsze skrzyżowanie leży na trasie dojścia do Miejskiego Domu Kultury, dokąd prowadzi się wszelkie wycieczki i delegacje, także zagranicznych gości :!:
Ciekawe, czy mi ktoś odpowie

:
