Hej
Mojego Wieloryba nie oddaje w pierwsze lepsze rece. W aucie tym zastosowano sporo dziwnych patentow i zwykle jadac do mechanika JA go przepytuje, czy wie co i jak, czy wie,ze to bedzie kosztowalo go tyle i tyle czasu itd. Raz jeden niedowiarek cwaniakowal, a zdecydowalem sie na niego tylko dlatego,ze polecili mi go znajomi.
Chodzilo o wymiane sprzegla. Schody zaczely sie juz w momencie zamawiania czesci... Do zwyklego auta, typowego i popularnego sprzeglo z dociskiem i lozyskiem oporowym kosztuje 300-400zl. Do Wieloryba sama tarcza sprzegla kosztuje ok. 500-600zl, docisk drugie tyle, a trzecie tyle wysprzeglik hydrauliczny zastepujacy lozysko wyciskowe:). Facet nie mogl tego faktu zaakceptowac....W koncu nie znalazl zamiennikow, pogodzil sie z tym,ze nic nie wymysli... pozniej rozmowa wygladala tak: wie Pan.. ciezko jest wyciagnac skrzynie w tym aucie, ma 4 tlumiki, kupe dupereli od spodu i ogolnie nie jest latwo. Zaproponowano mi kwote 200zl za wymiane kompletnego sprzegla+czesci. Stwierdzono tez,ze bedzie trzeba 2h na wyjecie skrzyni, ok 30 min na wymiane sprzegla i ok 2h na wrzucenie skrzyni. Mialem zadzwonic okolo 12, a auto juz mialobyc skrecane. 1 dzien wczesniej, pod wieczor odstawilem auto pod warsztat.... Dzwonie rano: tak, juz ok 8 wjechal na kanal, mechanicy wyciagaja skrzynie, bedzie gotowe ok 13. Ja mialem konczyc prace ok. 18, wiec mi sie nie spieszylo. Dzwonie okolo 13- skrzynia dalej w samochodzie, mechanicy wyklinaja na czym swiat stoi. Godzina 18 - podjezdzam pod warsztat. Przy aucie sterta blach, tylna belka, tlumiki, pelno srubek i wspornikow:) Wlasciciel z wzrokiem killera powiedzial,ze przed chwila wyciagnieto skrzynie:)))))))))
Okazalo sie,ze zamowione czesci nie pasowaly, minal kolejny dzien, dowieziono kolejne, ktore tez nie pasowaly, dopiero za 3 dni dotarly wlasciwe. Auto odebralem , zaplacilem za robocizne tyle, ile sie umawialismy, bo mechanik sam potwierdzil,ze mogl sie mnie posluchac i ze roboty faktycznie bylo wiecej niz sie spodziewali.
Coz:))))))))
Ogolnie polecam warsztat na Fabrycznej, czy Gorniczej...taki zolty:)
Konkretny szef, fajna ekipa i dobre narzedzia.
Lubie tez drobne duperele robic w "Dworku" na Francuskiej.
Nie jest drogo, a dosc szybko i solidnie naprawiaja autko.
Nie cierpie Polmozbytu przy salonie Fiata. Za wymiane 2 opon i wywazenie zaplacilem ponad 30zl!!!
Gdybym wiedzial,ze to tyle kosztuje to bym nawet nie jechal. Dodam,ze warsztat wulkanizacyjny 200m dalej bierze tyle samo za wywazenie 4 opon z wymiana....
Jutro pewnie bede bogatszy o kolejne doswiadczenia z warsztatami, bo jade wymienic olej w skrzyni biegow, a znajac zycie ktos i tak zepsuje cos przy tak prostej czynnosci:)
Piotr
|