Mariusz Olczak, może ma sporo błędów, ale tak pisze:
w domu nr 4 (na Rosenstr) 28 maja 1813 (tu błąd: tablica ma datę 23) złożono śmiertelnie rannego pod Markersdorfem razem z marszałkiem Doroc francuskiego generała hrabiego Pierra Joseph Bruycres (1769-1813), którego tego samego dnia odwiedził sam Napoleon.
Tak więc wygląda, że Bonaparte wpadł do rannego przyjaciela, nie ma mowy o nocowaniu, co miało miejsce w kamienicy na Górnym Rynku 29.
A byłem tam (na Rosenstr) w niedzielę, chyba się rozminęliśmy

Ja slyszalem, ze jak tu przybyl, to przybyl na jakichs saniach i niestety musial szybo stad odjeżdżac, wiec sanie podarowal jakiejs osobie mieszkajacej niedaleko. Niestety osoba, ktora otrzymala te sanie takze musiala opuscic miejsce zamieszkania. Niestety nie mogla sie rozstac z tymi saniami, a nie mogla ich zabrac ze soba, dlatego je spalila i odjechala... Szkoda, byloby co teraz podziwiac - sanie Napoleona :!:

No nie wiem, a moze byl tu pare razy.. : Wiem tylko, ze slyszalem to od osoby, ktora zna troche historie Zgorzelca i okolic, nie wiem, moze chcial mnie nabrac... Ja tylko mowie ze cos takiego slyszalem

dla mnie 23 maja jest ważniejszy, niż 28, bez względu na Napoleona

Interesujacy temat.
Ja slyszalem na lekcji historii od nauczycielki otym ze Napoleon jak tu byl to spal w zamku w Jedrzychowicach [obecnie ruiny].mowila ze jest to nawet gdzies opisane niestety ja niepamietam nic wiecej moze ktos tez o tym cos slyszal.

Słyszałem o Leszczyńskim i księciu Konstantym ale o Napoleonie - chyba nie.
Z tym "zamkiem" też bym nie przesadzał - to był raczej dwór -a później gospoda