Cześć Wam,
znalazlem te formum przy okazji poszukiwania informacji o historii obecnego szpitala w Sieniawce. Jako dziecko spędzałem tam wolny czas, wakacje i ferie. Moj dziadek pracowal w tym szpitalu jako elektryk i miał tam słuzbowe mieszkanie. Były to lata 1987 - 1991. Od pierwszego przyjazdu do sieniawki miejsce to na zawsze utkwilo w mej pamieci. Jako dzieciak uwielbiałem tam przyjezdzac, mialem tam duzo kolegow i kolezanek z ktorymi w tamtym czasie nie mozna sie bylo nudzic na terenie szpitala. Wszedzie i zawsze nas bylo pelno
penetrowalismy opuszczone budynki koszar, ktore straszyly swoimi mrocznymi korytazami i pustymi oknami. Najbardziej przerazaly nas piwnice bardzo ciemne i dlugie. Pisze "szpitala", ale jednak zawsze uwazalem to miejsce za wpanialą tajemnice niemieckich koszar wojskowych i tak odbierałem to miejsce. niesamowity klimat koszarowego ulozenia obiektow, tajemnicze opustoszale budynki, prawdopodobna fabryka części uzbrojenia i podziemne fabryki o ktorych w tamtym czasie krazyly legendy
No cóz, jako dzieciakom nigdy nie udalo nam się rozwikłać tych zagadek a w 1991 roku z powodu wylewu zmarł moj dziadek i przestałem jezdzic do sieniawki. Kilka dni temu 14.11 po 15 latach postanowilem odwiedzic szpital w sieniawce ponownie. Wrazenie bylo niesamowite, wszystkie wspomnienia z dziecinstwa powrocily i az zal ze te czasy to juz przeszlosc:) niestety czas jaki minoł zmienił wizerunek tych obiektów. Budynki, chodniki, park, ławki i płotki popadły w ruine... szkoda, mimo to warto było zobaczyc to wszytko ponownie. Mam zamiar jeszcze raz tam pojechać i tym razem poswiece wiecej czasu na zwiedzanie tego obiektu i wspominanie dawnych czasów
Z tego co ja pamietam w pierwszym budynku (od strony wjazdu, w nim wlasnie mieszkal moj dziadek) piwnica nie konczyla sie na jednej kondygnacji, bylo ich więcej, ale zalane wodą. Moj dziadek jako elektryk ciągle ze swoja ekipą naprawiali pompy, które te wode starały się wypompować z pomieszczeń pod piwnicą, woda ciągle jednak z kądś napływała, nie wiem jak jest teraz. Z pewnoscią był tam jeszcze jeden poziom piwniczny którego w tamtym czasie nikt niemógł spenetrować. Woda w tych piwnicach była dosć przejzysta i pamietam ze widzialem zalane schody z półpiętrem, czyli na pewno prowadziły na dół do "drugiej" piwnicy, lub tego co bylo pod nia. Budynek ten był głównym budynkiem ówczesnych koszar i byc moze ten dodatkowy poziom mogł być schronem, ale tego nie wiem. Mówiło się wówczas o roznych ukrytych miejscach i tajemnicach na terenie szpitala, ale nic konkretnego nie pamietam.
Ciesze sie ze znalazlem ten temat. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieje ze nie naruszylem dobrych zasad tego forum pisząc tego posta, bo z braku czasu nie przeczytalem regulaminu
Na koniec kilka fotografi z ostatniej wycieczki.
Ogród z fontanną - kiedys zadbany z z kwiatami i kolorowymi, odmalowywanymi lawkami
Widok na budynek nr1. pierwsze pietro, czwarte okno na lewo od wewnetrzenego rogu budynku - tu mieszkalem w wakacje
Waląca się kotłownia, kiedys ogrzewala wszystkie budynki szpitala
"Stare chaty" to okreslenie pozostało do dzis
korytarz starego bloku. ta luszczaca sie farba na scianach to jeszcze farba III rzeszy
stare chaty fot1
stare chaty fot2
stare chaty fot3
stare chaty - teatr z kinem, za nimi sala gimnastyczna
Widok z boiska. Odziwo, boisko bardzo ladnie zadbane. po prawej stronie jest skarpa na ktorej kiedys byly trybuny
Ostani widok na ogródek. kiedys białe krawezniki i fontanna, dzis niewidac chodnika