ŚPIESZĘ ZAWIADOMIĆ ŻE W SOBOTĘ PO POŁUDNIU, Z ZACHODU NA ----> E , NA 99% PRZELECI AIR FORCE ONE KLIK Z BARACKIEM OBAMĄ NA POKŁADZIE
Są tylko niewielkie niewiadome mianowicie: Pogoda (widoczność) i szczęście, oraz nadzieja że wulkanik- (pieprzony wulkanik) na Islandii odrobine wygaśnie , bo na dzień dzisiejszy maszyny ze stanów kierowane są bardziej na południe.
Piszę tak bo 99% maszyn za stanów do Krakowa leci przez LASIS- czyli mniej więcej nad Ruszowem. Wcześniej przed Obamą powinny polecieć jego goryle na maszynach C-17 GLOBMASTER
KLIK . O innych dygnitarzach np. z wysp nie wspominam.
Do
YELOO - nie wiem czy czytałes artykół w Wyborczej odnośnie naszych przypuszczeń?
"Medal dla pilota, co Lecha Kaczyńskiego się nie bał
Srebrny medal za zasługi dla obronności dostał od szefa MON pilot kpt. Grzegorz Pietruczuk, który nie wykonał rozkazu prezydenta Kaczyńskiego w drodze do Tbilisi
- Pilot właśnie wyszedł z depresji - powiedział wczoraj Bogdan Klich w Radiu ZET. Szef MON odznaczył go za "przestrzeganie procedur i poczucie odpowiedzialności za bezpieczeństwo czterech prezydentów na pokładzie". Chodzi o lot 12 sierpnia prezydenckim tu 154 do Gruzji, kilka dni po wybuchu konfliktu między Gruzją i Rosją. Lech Kaczyński leciał z misją wsparcia prezydenta Gruzji Micheila Sakaaszwilego razem z prezydentami Estonii, Litwy i Łotwy. W Symferpolu dosiadł się prezydent Ukrainy.
Planowo samolot miał lądować w Azerbejdżanie, w Ganji. Ale szef BBN Władysław Stasiak i szef gabinetu prezydenta RP Maciej Łopiński poprosili pilota o rozważenie lądowania w Tbilisi. Pilot skontaktował się z dowódcą swojego pułku płk. Andrzejem Pietrzakiem. Dostał rozkaz, by lecieć zgodnie z planem. - Na podstawie posiadanej wiedzy na temat sytuacji w Gruzji uznałem, że lot do Tbilisi będzie zbyt niebezpieczny dla prezydentów i pozostałych pasażerów (w sumie 74 osoby) - napisał pilot w meldunku dla szefa MON. Podał dziewięć przyczyn odmowy lądowania w stolicy Gruzji, m.in.: • musiałby lecieć nad rejonem konfliktu zbrojnego, • nie miał wiedzy o stanie lotniska w Tbilisi po jego zbombardowaniu,• było zagrożenie ze strony gruzińskiej, która nie wiedziała o przylocie polskiego samolotu, • tu 154 nie jest przystosowany do latania w strefie konfliktu zbrojnego.
Płk Pietruczuk poinformował o swojej decyzji Stasiaka i Łopińskiego. - Po tym pan prezydent przyszedł do kabiny pilotów i osobiście jako
zwierzchnik sił zbrojnych polecił mi lecieć do Tbilisi - pisze w meldunku pilot. Wcześniej najbliżsi współpracownicy prezydenta, np. Adam Bielan, twierdzili, że Kaczyński nie kontaktował się z pilotem. A prezydent w wywiadzie dla Polskiego Radia twierdził: - Ja nie wydawałem rozkazu, ja tylko wydałem polecenia różnym dużo wyższym niż pilot oficerom Wojska Polskiego. I oni zrealizowali moje polecenia i wydali pilotowi rozkaz na piśmie. I pilot nie usłuchał.
Kaczyński jeszcze w czasie lotu mówił dziennikarzom, że "jeśli ktoś decyduje się być oficerem, to nie powinien być lękliwy". Po wylądowaniu w Azerbejdżanie zapowiedział, że "po powrocie do kraju wprowadzimy porządek w tej sprawie".
Ale szef BBN przyznał potem, że pilot miał formalnie prawo do podjęcia takiej decyzji.
Źródło: Gazeta Wyborcza"
Pozostawię to bez komentarza.
Odbiegając nieco od tematu , kiedyś pisałem że trafiłem - ISS. Oto jej fotka. Wiem że nie jest najlepsza.... ale błagam o wyrozumiałość, robię z ręki i tak to czasem jest
To link do obserwacji jego pozycji
http://iss.astroviewer.net/
Aha - zapomniałem dodać że AFO, jego obstawy, Karola na wyżej zapodanych radarkach nie będzie- poprostu, te maszyny nie wysyłają sygnału ADS.
uff..... ale się napisałem