Lokalny sąd ostał się
Cytuj:
„Czystki” Gowina
2012-01-05
Trzy sądy podlegające właściwości Sądowi Okręgowemu w Jeleniej Górze, pod który podlega także nasz zgorzelecki sąd rejonowy, znalazły się na liście nowego Ministra Sprawiedliwości z przeznaczeniem do likwidacji. Mowa o Bolesławcu, Lwówku Ślaskim i Kamiennej Górze. Łącznie jak podał dziennik Rzeczpospolita od 1 lipca 2012 r z mapy administracyjnej sądownictwa znikną 122 najmniejsze sądy rejonowe.
Jak podaje rzepa zwykły obywatel nie odczuje zmiany, ponieważ w miejscu zlikwidowanych sądów zostaną utworzone wydziały zamiejscowe, dzięki czemu wciąż swoje sprawy będzie można załatwiać na miejscu. Oszczędności dla budżetu państwa ma przynieść likwidacja funkcji prezesów, wiceprezesów i przewodniczących w znoszonych sądach.
Pełna lista likwidowanych jednostek wraz z artykułem źródłowym: Lista 122 sądów rejonowych do likwidacji
red.
za:
http://zgorzelec.info/index.php?k_d=27& ... g&t=news2bCytuj:
Lista 122 sądów rejonowych do likwidacjia.ł. 04-01-2012, ostatnia aktualizacja 05-01-2012 10:55
1 lipca 2012 r. z mapy administracyjnej sądownictwa znikną 122 najmniejsze sądy rejonoweW miejsce znoszonych jednostek utworzone zostaną wydziały zamiejscowe - odrębne dla spraw cywilnych, karnych, nieletnich i wieczystoksięgowych. Tak więc dla obywatela niewiele się zmieni bowiem swoje sprawy nadal załatwiać będzie na miejscu. Gorzej będą mieć sędziowie, którzy oprócz orzekania w dotychczasowym sądzie rejonowym będą mogli zostać „zatrudnieni" do orzekania w nowym sądzie rejonowym.
Finansowo zyska budżet bowiem ubędzie prezesów, wiceprezesów i przewodniczących w likwidowanych sądach.
Rozporządzenie o likwidacji najmniejszych sądów ma zostać podpisane najpóźniej w lutym 2012 r. Niebawem rozpoczną się konsultacje z samorządami niezadowolonymi z propozycji Ministerstwa Sprawiedliwości. Z reformy MS się jednak z pewnością nie wycofa.
Zobacz:
Lista sądów rejonowych do likwidacji - z projektu rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie zniesienia niektórych sądów rejonowych za:
http://www.rp.pl/artykul/61221,787023.html