Hel ludziki A co tu tak cicho ??

100krotko jak wczorajszy dzień ?? Udany ??

Każdy zajęty swoimi sprawami...
Pochwal się 100krotko, jak było wczoraj?

Pozdrawiam i życzę wszystkim miłej niedzieli!

[naukę czas zacząć :x ]

Ojj szczegolnie teraz jest mi bardzo ciezko i mam tyle spraw na glowie...Jestem zalatana, ale ja zawsze lubialam jak sie cos dzieje...Nigdy nie potrafilabym usiedziec na tylku hehe:) Lepiej cos robic niz siedziec bezczynnie, a komputera mam powoli dosyc, bo jak przy nim siedze, to zamiast wypoczywac, to ciagle jakies zadania robie, projekty i mecze sie w arkuszach kalkulacyjnych i innych takich fajnych programikach hehe:) Tak jest ciezko, ale co zrobic....Jutro kolejny moj dzien wstawania o 4:00 rano....juz nawet makijazu nie robie, bo nie mam czasu...Hmm tylko w sumie ja nie przepadalam zawsze za mocnym makijazem, a znajomi twierdza, czy z makijazem jestem, czy bez niego, to i tak fajnie sie trzymam:) Pozdrawiam Was wszystkich:) Acha...Jesli bedzie cos wiadomo odnosnie spotkania, to pisujcie hehe - czekam z niecierpliwoscia...trzeba sie bedzie wyrobic z tym wszystkim heheh:) Elo, elo!!!

Nie miałem jeszcze okazji ujrzeć Cię na żywo, ale przeglądając Twoje fotki potwierdzam zdanie Twoich znajomych

Miłego dnia życzę!
Pozdrawiam cieplutko

Mam temacik na , który pewnie każdy ma swoje zdanie . Może nawet doświadczenia z nim związane.

Czesto dwoje ludzi , którzy poznają się przypadkowo zaczynają coś do siebie czuć . To jest piękne . Początki uczucia zawsze są piękne ... ale w pewnym momencie zapal sie czerwona lampka . Jedno z dwojga zaczyna mieć czarny scenariusz dalszej znajomości . Ma wręcz pewność , ze ta bajka musi się w końcu źle skończyć . I wtedy jest strach, niepewność , która buzry wszystko. Strach przed uczuciem paraliżuje i powoduje dziwne zachowania. Osoby , które mogłyby być ze sobą szczęśliwe - odsuwają sie od siebie . A potem albo udają , ze sie nie znają albo proponują sobie przyjaźń , która swoją drogą raczej nie ma racji bytu. I potem Ci , którzy byli sobie tak bliscy i dla tej drugiej osoby zrobili by wszystko stają sie sobie obcy. Nie potrafią już lub nie chcą ze sobą rozmawiać . To smutne ale częst prawdziwe .

Jestem ciekawa co sądzicie na ten temat . Tylko proszę o szczerość . Wiem , ze macie swoje zdanie . Tylko chciałabym poznać to co płynie z serducha , a nie to co uważacie , że należałoby napisać ...

To ja sie wypowiem w tej kwesti Asia tak:

Jesli tych dwojga ludzi naprawde cos do siebie czulo i przy pierwszych znajomosciach odnalezli w sobie czastki swej osobowosci, jakies wspolne zainteresowania, emocje...to sadze, ze powinni mimo wszystko probowac byc z soba. Hmm....natomiast jesli jednej osobie zalezy bardziej, a drugiej mniej, to mimo wszystko ta osoba, ktorej zalezy bardziej powinna walczyc i nie tracic sil. Popatrzcie ile razy zdarzalo sie, ze osoba tzw. "bardziej kochajaca" rozpalala w drugiej osobie silne uczucie i potem wychodzilo tak, ze ta osoba co kochala mniej, byla wrecz uzalezniona i zakochiwala sie na zaboj hehe Wiecie co...ja zawsze daje szanse osobie, nawet wowczas, gdy zrobila jakies straszne przewinienie....bo chce sie czuc jak to sie mowi "wewnetrznie i duchowo spokojna, pozytywna" hehe:) Na serio uwazam, ze najlepiej, to by bylo chyba wspolnie dojsc do jakiegos kondensusu, przeprowadzic konkretne negocjacje, starac sie, walczyc o MILOSC, UCZUCIE.....lub dac sobie spokoj jesli juz zadne proby nie wychodza. moje zdanie na ten temat jest bardzo rozszerzone, ale musze uciekac juz, bo pozno jest, a ja na 4;00 musze wstac:) Pozdrawiam Was:)

Proszę, proszę, Dorotka się rozpisała Nie dziwię się, w końcu któż o miłości, uczuciach wie najwięcej- oczywiście kobieta!
Pozdrawiam Cię, Dorotko i dziękuję... (Ty wiesz za co ).
Pozdrawiam również Was wszystkich!
Dobrej nocy życzę!

Asiu jeśli chcesz poznać moje zdanie w tym temacie to chętnie się nim podziele ale na PW.A ostatnio miałam sytuacje, że kogoś przypadkiem poznałam i jestem Happy :!: :!: :!:

Witam ja uwazam ze milosc jest piekna i prawdziwa wtedy jesli jest ze wzajemnoscia
zaufaniem i wsparciem , choc niezawsze to wychodzi bo mozna tez zakochac sie bez wzajemnosci
tak tez sie zdaza ale ja uwazam ze jesli 2 ludzi sie spodobalo i siebie zakceptowali takim jakim jest sie
i nie jest to udawane z obu stron to uwazam ze powini byc razem mimo wszytko
a o niejasnosciach powini rozmawiac zaufanie to podstawa w zwiasku . Bez zaufania niema przyszlosci
wtedy 2 polowa jest oszukiwana i raniona przez swojego partnera. co do przyjazni owszem jest mozliwa
miedzy mezczyzna i kobieta ale tylko wtedy jesli niedochodzi do sexu. Jesli juz dochodzi do sexu to niestety ale zaczyna
sie zwiazek ktory moze przetrwac lub sie rozpasc w wiekszosci przypadkach sie rozpada i juz o tym sie niemowi a szkoda . Pozdrawiam

Rychu03 zgadzam sie z Toba:) Chociaz teraz ludzie maja rozne zachowania i nie wiadomo jak sie to wszystko potoczy:)

Wszystko jest pięknie , można mówić , doradzać - dopóki nas samych nie dopadnie i nie znajdziemy się w takiej sytuaji . Wtedy cała nasza mądrość na nic sie zdaje , bo serducho i tak swoje zrobi .

Może słowa te nie będą trafne, ale... "serce nie sługa"

Witam wszystkich po krotkiej przerwie :***

Hm....sobotni dzień był dosyć ciekawy , od rana wszystko działo sie wokół mnie Spedziłam naprawde fajnie ten dzień, było zabawnie z pewnym blondasem ktory mi towarzyszył Wydarzyło sie pare dosyc zabawnych sytuacji ktore bede napewno milo wspominac! Nastepnie sesja zdjeciowa, ktorej wynikow jescze nie widzialam niestety, wiec sie boje , a na koniec kolacja ...mhhhhmm - na ktorej oczywiscie nie obylo sie bez smiechu ... ogolnie dzień inny niz wszystkie

pozdrawiam goraco i do uslyszenia:)

Hm... coż, ale nic na siłe ,bo faktycznie czasem myślimy sobie iz moze coś z tego wyjdzie i czekamy, czekamy - czesto tez robiąc niepotrzebe nadzieje komus ...mimo ze czujemy ze nic z tego nie bedzie ! Uwazam ,ze najlepszym sposobem na rozwiazanie i takich problemow milosnych jest otwartość i szczera rozmowa , w końcu serce nie sługa ...
A co do miłości uważam , że ta pierwsza młodziencza "love" najbardziej zostaje w pamieci ....i mimo rozstań i innych roznych sytuacji, nadal sie cos czuje do danej osoby ( mowi sie ,że "...brak kochanej osoby odczujesz najbardziej siedzac kolo niej i wiedzac ze juz nigdy nie bedzie twoja ..." - czy cos o podobnym znaczeniu ) , coż....przeciez nie mozna tak o przestać kochac , nasi ukochani nawet jak sie rozstajemy zabieraja ze soba kawalatek naszego serducha ...

łoO ale dlaczego ja tu o rozstaniach pisze ?! - wiosna idzie wiec czas sie zakochiwać ;D ... może i mi na moje urodzinki wiosna jakaś miłość zafunduje :):)

pozdrawiam 3majcie sie cieplo w ta mrozna i sniegowa pogode

aaaa i dobranoc