zubek pisze:
uważam, ze teoretyzowanie o niewinności Hitlera jest czymś niemoralnym i niebezpiecznym.
Pominę rozważania czysto prawne bo akurat tu nie ma co rozważać gdyż prawo nawet jeśli ułomne należy przestrzegać i wg tego prawa należy sądzić i to wg prawa obowiązującego wówczas. Co innego kwestia moralna, tu już bardziej indywidualnie sprawa wygląda i łamanie prawa może się okazać moralne jak i niełamanie prawa może być niemoralne - kwestia moralności.
xionc pisze:
Ja sie dziwie, w kraju tak dotkniętym przez nazizm i jego żołdaków ktoś tu próbuje wybielać Hitlera. wstyd i hańba
jakoś nie przyszło mi do głowy wybielać Hitlera, ale nikt nie zabrania Ci się dziwić niczemu.
Ale jeśli chodzi o wybielanie w ogóle, to mam (osobiste, z własnych obserwacji) wrażenie, że Niemcy właśnie próbują całą winę zwalić na Hitlera i na jakiś tam "nazizm". W Niemczech prawie nigdzie nie usłyszysz, że to Niemcy zrobili rozpierduchę na całą Europę i pół świata tylko jacyś "naziści", że to Hitler był wcieleniem diabła i sfora jego najbliższych biesów-nazistów a Niemcy to dobrzy, kulturalni ludzie, którzy uwikłali się nieszczęśliwie w aferę Hitlera i nazistów. Zresztą daleko nie trzeba szukać "Nasze matki, nasi ojcowie" to taki film, gdzie wszystko co złe robił Hitler, szeregowi Niemcy to dobrzy ludzie a Polacy to antysemici w ryczałcie.
Swoją drogą taktykę mają niezłą - winę zwalają na Austriaka i nazistów