W większości polskich miast i miejscowości turystycznych w najbardziej "popularnych" miejscach znajdują się parkometry. Czy ktoś na nie narzeka? Tak, zapewne prawie wszyscy, ale do czasu. Docenia się to rozwiązanie wtedy, gdy sami potrzebujemy znaleźć pilnie miejsce lub wtedy, gdy widzimy, że parkometry generują realne zyski dla miasta.
Moim zdaniem pierwsze pół godziny parkowania powinno być bezpłatne, aby każdy mógł spokojnie załatwić swój interes w danym miejscu. Parkowanie w soboty płatne np. do 14oo, w niedziele darmowe - większość lokali i urzędzów jest nieczynna, a i zainteresowanie zakupami w centrum spada, bo ludzie w weekendy najczęściej decydują się na większe sprawunki w marketach. Opłaty w tygodniu powinny pobierane być np. do 18oo - to rozwiązanie sprawdza się chociażby we Wrocławiu. Absolutnie nie wprowadzałabym całodobowych abonamentów, dzięki którym miejsce parkingowe byłoby zajęte przez "auto reklamowe" - najczęściej w postaci zerdzewiałego grata obklejonego od góry do dołu bannerami.
https://www.nasztomaszow.pl/polityka/plusy-ujemne-i-minusy-dodatnie-strefy-platnego-parkowania/ - polecam zapoznanie się z treścią artykułu
Nie można oszczędzać przy jednoczesnej chęci rozwijania się. Polacy to marudny naród - nie podobają im się zmiany, narzekają i je odrzucają, a później, gdy wychodzi im to jednak na dobre - wychwalają je pod niebosa. Z parkometrami będzie dokładnie tak samo
Przyjęły się podatki płacone za posiadanie psa, przyjęło się Halloween, przyjmą się i parkometry w Zgorzelcu, skoro w innych miastach funkcjonują od lat, a ludzie nie strajkują.