Blair dzięki za sprostowanie. A co do zespołu. Obawiam się, że nie jest tak jak zawsze, jak co roku, ponieważ zobowiązania wobec podmiotów są duże. Znacznie większe niż zazwyczaj. Klub wisi kasę miastu, gminie, podwykonawcom, dochodzą koszty udziału w pucharach. Dodatkowo PGE nie odebrało hali ( odbiorą jak hala będzie pod klucz ) - to też generuje koszty. Taka sytuacja jest zarzewiem konfliktów i niedomówień i nie dziwią słowa Czyża, ze potrzeba popracować nad atmosferą w zespole.

Koszty hala generuje ale na pewno nie dla klubu, może kiedyś ale na pewno nie dziś. Po za tym co oznacza, że PGE nie odebrało hali ? PGE kupiło sobie nazwę i nie wiele więcej ich obchodzi, dokładnie tak sam jak Gdańsku Operatorem hali może być -dalej miasto poprzez CSR, klub jeśli się zdecyduje lub całkowicie inny podmiot jeśli się taki znajdzie. Hala póki co to najmniejsze zmartwienie klubu.

A co do meczu. W takim razie w Śląsku nie płacą też, patrząc na ich ostatnie wyniki... Moim zdaniem problemem jest zmęczenie wynikające z zawężonej rotacji i długich podróży. Motywacja i mobilizacja na mecze Europucharu skutkuje rozluźnieniem na mecze ligowe, bo w lidze na razie "nie muszą" . Oczekiwanie że do każdego meczu będą podchodzić na 100% możliwości, choć piękne to mocno naiwne. Nie da się. Przynajmniej nie przy takim zagęszczeniu rozgrywek.

Co to znaczy zagęszczenie rozgrywek? Przecież u nas grają amerykanie z historią w NBA, albo Polak z aspiracjami na najlepszą ligę świata. Moim zdaniem powinni być przygotowani na grę na kilku frontach, przecież nie grają w szachy. Przed sezonem wiedzieli mniej więcej jak będzie wyglądał sezon obecny więc wydaje mi się, że kondycyjnie są/powinni być przygotowani dobrze. Jedyne co mi się nasuwa to wąska rotacja i faktyczne problemy finansowe. Dla każdego zawodnika (pracownika) najlepszą motywacją jest wypłata. Z racji zawodu miałem kontakt z różnymi grupami sportowców i nikt głośno tego nie powie, ale jak nie masz płacone na czas, to na pół gwizdka grasz.
Oby się pozbierali i pokazali dla nas ciut ambicji.

Zagęszczenie oznacza to że więcej się podróżuje niż gra i trenuje

Przygotowania przygotowaniami a rzeczywistość skrzeczy W NBA gra się ogromną ilość meczy ale nikt nie rwie włosów gdy drużyna przegrywa kilka meczów (aktualny wynik mistrzów NBA Spurs W34 L19).



Wiesz moim zdaniem jest mnóstwo czynników, które oddziaływają na zawodników w sferze kondycyjnej w trakcie sezonu. Zapewne Justyna Kowalczyk trenowała i przygotowywała się do sezonu podobnie jak w latach poprzednich a wyniki.... cóż słowo rozczarowujące jest łagodnym określeniem.

Problemy finansowe Turowa to tajemnica poliszynela. Wszyscy wiedzą że w którymś kościele dzwoni, ale w którym to już nie ma pewności. Komu płacą a komu nie płacą o to jest pytanie



Z racji zawody powiem Ci że nie zdarzył mi się jeszcze taki pracownik który każdego dnia, każdego miesiąca i każdego roku przychodził w 100 % zmotywowany i wyrabiał 100% normy. Co więcej oczekiwanie tego "bo mu płacę" byłoby głupotą z mojej strony.

A całkowicie inną kwestią jest nastawienie kibiców, którzy po przegranych w lidze czterech meczach (w ciągu pięciu miesięcy !) wieszają psy na drużynie.

Ja jestem z Turowa dumny, że doprowadził do sytuacji gdy klub z 13,5 milionowego Istambułu walczył z klubem z 12 milionowego Paryża o to by móc zagrać z klubem z 33 tysięcznego Zgorzelca:)

http://www.sportowefakty.pl/koszykowka/ ... sobie-ogon
miło posłuchać

jimisan, Nie uważasz, że Turów zagrał żenująco, czy o co Ci chodzi?

no faktycznie świetny powód aby się pośmiać/wyśmiać*


* jak kto woli...

jimisan, bo ten mecz to był śmiech na sali

tja...

nie zmienia to faktu, że wyśmiewanie, czy wygwizdywanie własnej ekipy po słabym meczu jest po prostu żałosne i słabe, i czy Ci się to podoba czy nie świadczy tylko i wyłącznie o Tobie jako o kibicu...


EOT

To zależy, jeśli zagrali na 100% i przegrali to ok, ale jak już któryś raz z kolei mieli wy*ebane i nie chciało się niektórym grać to w takim wypadku mają kibiców w pupie, bo klub jest dla nich i to oni płacą za bilety.

Oczywiście że jest to żałosne. Kibic będzie na dobre i na złe
Mimo tak słabego meczu powinnismy ich właśnie teraz, w tak trudnym momencie, wspierać jeszcze mocniej


Widać było wczoraj na konferencji co się działo. Mina Rajkovicia mówiła chyba wszystko, a Olek też nie wyglądał na zachwyconego

Oby tej mecz już ostatecznie okazał sie jak zimny, bardzo zmiany prysznic i zmotywował ich do pracy

Już od czwartku finał pucharu polski
Niech pokażą co potrafią

Go Turów!

Świetne zdanie, obrazujące skalę i wartość sukcesu Turowa w rozgrywkach pucharowych. Projekt Rajkovica zafunkcjonował. Budowa składu poprzez ewolucję a nie rewolucję.

Natomiast w lidze komplikujemy sobie życie. Osobiście uważam, że atut własnego boiska w play-off będzie miał znaczenie. Szansy na lidera po rundzie zasadniczej nie straciliśmy, ale trzeba wszystko jakoś poukładać , unormować. Pucharu Polski jeszcze nie mamy w gablocie, ale może właśnie kosztem tego pucharu warto- zregenerować siły, wylizać rany, wzmocnić morale, w czasie wolnym wypić wódkę i powiedzieć co boli i co się nie podoba.

Mam nadzieję, że uda się uregulować wszystkie zaległości wobec trenerów i zawodników. A że one są - wątpiliwości nie mam.

Nie zgodzę się z tym - historia nie raz nie dwa pokazuje, że to nie ma znaczenia.

Tak jest pokazała to nasza historia w meczach z Prokomem. Cieszę się, że w tym sezonie nie ma tych debilnych 6-tek. Zapewne nasi się pozbierają i pokażą swój pazur.
Dla mnie PP powinni olać i przygotowywać się na Paryż. Kolejnych kilka bezsensownych meczy tak naprawdę o nic.

Z Paryżem 10 marca o 18:00. Według eurocupbasketball.com. Wypada wtorek, a mecz we Włocławku w sobotę. Przed pierwszym meczem za to będzie 5 dni odpoczynku.