To i ja również się zapisuję
Poza tym chciałam tylko przypomnieć, że jakiś czas temu mpgkprezes zaprzeczał temu, że w parku jest wydeptana trawa itd., a teraz co? Nagła zmiana zdania.

Z_drw - jak będziesz szedł zobaczyć instalacje to daj znać - też musze to zobaczyć bo nie uwierze

A ja siem pytam co z placykiem przed Arkadią :

Jest chyba najważniejsze, by sobie dobrze odpowiedziec na takie pytanie:
Kto jest właścicielem tego terenu?
A tego na razie nikt NA PEWNO nie wie.
Od odpowiedzi zalezy dalsze działanie. Bo na razie nie wiadomo,kogo "szczypać'.

kto by nie był, to uważam, że o wygląd miasta obowiązany jest dbać jego gospodarz. Jeśli teren nie jego, zobowiązany jest zwrócić się do właściciela i wymusić na nim uporządkowanie terenu. jeśli tego nie robi, to jest jakaś przyczyna, która najczęściej interpretowana jest jako: nieudolność :cry:

Z tym zgadzam sie w całości

No ale prawdą jest, że sami powinniśmy dbać o czystość miasta - kiedy widzę matkę, która zezwala dzieciakowi rzucać papierek, czy inne opakowanie na chodnik, zamiast nakazać wyrzucenie takowego do kosza, krew mnie zalewa. Toż samo dotyczy innych grup wiekowych... Poza tym zobaczyłam ostatnio rzecz zupełnie in plus dla naszego miasteczka - kubły i woreczki na psie odchody Ja sama już od dobrych 2 lat za moim psem zasuwam z woreczkiem, więc mam nadzieje, że te kosze nakłonią innych posiadaczy czworonożnych szczekaczy do sprzątania po swoim ulubieńcu :]

ooo a gdzie taki widok można zobaczyć :

To jest chyba ul. Konarskiego... tuż obok tej rehabilitacji konnej i sklepiku p. Kalaty :]. Przy samym wejściu dosłownie do tego ośrodka rehabilitacyjnego - śliczny, nowy kubełek z łbem dalmatyńczyka na szczycie Chyba niedługo ruszę na poszukiwania, czy nie ma takich więcej...

Trzeba zrobić zdjęcie i wysłać do "Nie dowiary" że w Zgorzelcu cuś się na lepsze zmienia :>:> A tak powaznie to napewno sa gdzieś jescze takie

No, ja mam tylko nadzieję, że pojawią się na tyle sugestywnie w okolicach parków lub skwerów, że można będzie depnąć na trawkę nie wdeptując równocześnie w (mówiąc kolokwialnie) kupę :]

no tak, a co z naszym sławnym psikupkowym odkurzaczem, za który miasto zapłaciło 10 tysięcy złotych z naszych podatków? Nikt go nigdy w akcji nie wiedział (dlaczego : ), i dotąd posłużył jedynie jako tło dla fotografii burmistrza :wink:
To jest niegospodarność :idea:

Hm... może ten odkurzacz jest jak Bursztynowa Komnata - widziano go na zdjęciach, wszyscy wiedzą, że gdzieś jest, ale (też jak pszczółka Maja) nie wiadomo, gdzie... Ja też nie widziałam takowego w akcji, ale odchody na ulicach i placach "zieleni" (bardziej nakrapianych w formę moro...) owszem.

Chyba na stanie ma go pan Mietek z mpgk ,
może by coś na temat podał , może jakiś publiczny pokaz, prezentacja, orkiestra z Turowa i te rzeczy, wszak sprawa jest w centrum publiczej uwagi, szkoda, że nikt nie pomyślał o włączeniu takiej prezentacji do programu Dni Zgorzelca, na scenie, dla publiki zgromadzonej w amfiteatrze , co za atrakcja by była funkcjonariusz mpgk z odkurzaczem na planie pierwszym a w tle Perfekt, lub Myslovitz

Oto kilka zdjęć bajorka z ulicy Batorego. Bajorko przeżywa ciężkie chwile, bo jakiś geniusz w MPGK postanowił chyba je oczyścić. Otwarto kanał odpływowy i woda powoli spływa. Określenie "woda" może być nieco na wyrost, pozostańmy zatem przy neutralnej "cieczy". Widoki są niezapomniane:

http://byte.livenet.pl/zsyp/im000234.jpg
http://byte.livenet.pl/zsyp/im000235.jpg
http://byte.livenet.pl/zsyp/im000236.jpg
http://byte.livenet.pl/zsyp/im000237.jpg
http://byte.livenet.pl/zsyp/im000238.jpg

Pytanie: ile jeszcze będzie spływała i do jakiego stopnia zaśmierdnie przy okazji tego procesu najbliższa okolica? Kto wydumał, żeby czyścić staw akurat teraz, szczególnie że kaczki wychowują młode? Co będzie, gdy woda spłynie? Kto i w jaki sposób wyłapie kaczki i co z nimi zrobi? Co na to obrońcy zwierząt?

Niejako przy okazji: władza postanowiła zadbać o najmłodszych obywateli miasta i odnowiła im to, co zostało z placu zabaw na Batorego. "Odnowienie" oznacza pomalowanie - jakoś zawsze tak jest w Polsce, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie, mniej istotne jest to, co kryje się pod spodem. W tym konkretnym przypadku pod spodem kryją się spróchniałe i przegniłe belki. Ciekawym co się stanie, gdy jakiś dzieciak zrobi sobie przez te belki "ała" na większą skalę? W zapędzie malowania panowie zapomnieli pomalować trawę. Szkoda, bo przez suszę nieprzyjemnie wyblakła. Istnieje podejrzenie, że zabrakło im farby, tak jak na samym obiekcie:

http://byte.livenet.pl/zsyp/im000240.jpg

Drabina była za krótka czy wybił fajrant?

Pomalowane huśtawki wyglądają tak:

http://byte.livenet.pl/zsyp/im000241.jpg