Nie po raz pierwszy zdumiewa mnie beztroska i lekceważący stosunek burmistrza do, bądź co bądź, swoich wyborców. Rozwiązanie w postaci zmiany organizacji ruchu na Przedmieściu Nyskim jakie wprowadził to jedno, natomiast problem na jaki natknęli się mieszkańcy tamtych, i nie tylko, rejonów, związanych ze zmianą swoich utrwalonych wielomiesięczną jazdą po tamtej drodze przyzwyczajeń, to drugie.
Czy tak trudno było przewidzieć, że w pierwszych tygodniach po tej zmianie, wielu kierowców narazi się na mandat nie dlatego, ze świadomie złamali prawo, lecz jedynie dlatego, że jak większość z nas, kierowców, jeździ po prostu po mieście "na pamięć".
Czy koszt zakupu odpowiednich tablic ostrzegających o zmianie organizacji ruchu jest aż tak wysoki, czy po prostu żadnemu z ponad stu urzędników pracujących w UM nie wpadło do głowy takie rozwiązanie???
Rozwiązanie, dodam, które w wymierny sposób pomogłoby kierowcom w zmianie swoich przyzwyczajeń a tym samym uniknięciu mandatu i punktów karnych.
Naczelniczką Wydziału Infrastruktury, Środowiska i Spraw Mieszkaniowych jest urzędniczka o długoletnim stażu pracy w tym wydziale.
Nie sadzę, żeby nie zdołała przewidzieć takiego scenariusza rozwoju wydarzeń po wprowadzeniu zmiany zasad ruchu na Przedmieściu Nyskim. Pytanie wobec tego brzmi: dlaczego nie zamontowano tam takich tablic informacyjnych???
Postałem w tym rejonie około godziny obserwując reakcje kierowców. Byli zdumieni, kiedy zatrzymywała ich policja i karała mandatami. Złorzeczyli na władze miasta, byli wściekli na policję, choć do tych ostatnich trudno mieć pretensje, wykonywali przecież jedynie swoją pracę, wypisując mandaty kierowcom łamiącym obowiązujące przepisy.
Burmistrz powołany na to stanowisko w drodze wyborów bezpośrednich przez mieszkańców miasta, winien jest im przynajmniej minimum szacunku i troski. Brak wyobraźni co do skutków podejmowanych decyzji, w wyniku których naraża na kolizję z prawem własnych wyborców, naraża w przyszłości jego samego na utratę głosów tych z mieszkańców, którzy padli dzisiaj ofiarą nie tyle własnej lekkomyślności, co lekkomyślności i braku wyobraźni ich burmistrza.
I dlatego wciąż nie mogę wyjść ze zdumienia obserwując politykę lekceważenia i arogancji jaką prowadzi burmistrz naszego miasta wobec nas, mieszkańców.