jaja se robisz z powaznej sprawy tzn ze ci z wyzszych pieter powinni placic dwa razy
raz gdy jada do domu
drugi gdy jada do suszarni sasiadow
a propo suszarni mysle ze mieszkancy parteru czesciej susza na powietrzu (okres wiosenno /jesieny)niz w suszarni
przynajminiej tak to wyglada u mnie

Może to i zły argument ale coś w tym jest.
Winda jest częścią budynku i wszyscy lokatorzy mają płacić i nie jest to moje zdanie. Tak ma być. A czy za remont dachu ci z parteru nie płacą bo im na głowę nie leci? Albo w przypadku izolowania budynku płacą tylko ci z parteru? Ta winda to zwykły temat zastępczy weżcie się lepiej w garść i wykopcie prezesa. Z tego co wiem trwa to nieudolnie już wiele lat. Albo nie ci ludzie się za to wzięli albo prezes nie jest taki zły.

[ Dodano: Czw Lut 12, 2009 10:50 am ]
Podobne problemy trapią wszystkie wspólnoty. Całe lata kroili nas z kasy gówno za przeproszeniem robili a teraz pod pretekstem różnych działań dalej wyrywają kasę i to jest chore.

Do - MOZART_WA

Dzięki za wsparcie. Nie będę tu nawijał, ale będąc rekrutem na stażu, otucha jest mi bardzo, potrzebna. Piszesz się - "Mozart", a ja mam wrażenie, że mimo to, czujesz blues,a? Jeśli tak, to chyba pogramy w jednym zespole, licząc się z sugestiami AMINA, oraz starszych stażem kolegów. Maja rację. Kiedy ciśnienie nieco mi opadło, sam to widzę - napisałem symfonię, a miało być mocne uderzenie. Z materiału, jaki posiadam na temat spółdzielni i prezia, można zrobić niemal każdy gatunek. To jedynie zależy od tego, kto będzie pisał a kto interpretował. Podobnie jak z naszym prawem! Dlatego, nim wrócę do sprawy, muszę nad tym materiałem spokojnie usiąść - żeby później nie siedzieć. Jeśli chodzi o Twój optymizm, że ..."tym razem Prezez przedobrzył i źle się dla niego skończy sprawa wind", to muszę Cię bardzo zmartwić. Prezio, to szczwany lis, który nie z takich opresji już wyłaził na cacy. Jest to niewiarygodne, ale uwierz mi, nawet go nie drasnęło, w przeciwieństwie do tych, którzy polowali na drania. Musisz mieć świadomość tego, że wkraczając na wojenną ścieżkę z preziem, nie masz szans jako jednostka - pojedynczy członek. W pierwszej kolejności musisz przebudzić z letargu – śpiące, całe rzesze spółdzielców, co wcale nie będzie łatwe. Jednak nie zniechęcaj się, mimo tego, że szybko odniesiesz wrażenie, iż w większości, ludziom jest dobrze – jest dobrze, tak jak jest!. Jeśli mimo tego, zdecydujesz się iść na tę nierówną wojnę, spróbuj wygrać w totka, bo będzie ci potrzebna bardzo duża kasa, ponieważ …. cdn.
Ps. - stosuje się do zaleceń admina, jak wcześniej napisałem – słusznych. Co za dużo, to …

Zaczyna mi się podobać ten wątek
Jest konkretny temat , akcja rozwija się , napięcie rośnie - jak u Hitchcocka.



To nie o wielkość postów chodzi tylko o akapity. Ale i tak będę teraz Ciebie czytał


Czekam na dalszy rozwój akcji - lubię akcje nawiasem mówiąc

.. to nie ma żadnego znaczenia, że co miesiąc, nosisz do spółdzielni czynsz w zębach. Za Twoje i innych spółdzielców pieniądze / przecież nie prezia / - przeciwko wichrzycielom „świętego spokoju”, prezio wytoczy najcięższego kalibru działa i co tylko jest możliwe, aby pod preteksem utrzymania porządku / za wszelką cenę /, po raz kolejny odeprzeć atak na swój ciepły stołek, ministerialną kasę, na której siedzi od wielu lat. Ty zaś, wraz innymi buntownikami, musisz zaciągnąć kredyty bankowe, aby wnieść opłaty sądowe i pokryć koszty prawników. Prezio natomiast, nie licząc się z groszem, bo przecież nie ze swoim, zaangażuje sprawdzonego w boju, znanego skądinąd - specjalistę prawa karnego. Jeśłi ten sobie nie poradzi, wówczas to z Jeleniej Góry, na odsiecz zostanie zaproszony zaprzyjaźniony fachowiec - od Prawa Spółdzielczego, niegdyś b. ceniony prezes tej spółdzielni. Broń Boże, aby komuś nie przyszło do głowy, by szukać pomocy w Krajowej Radzie Spółdzielczości Mieszkaniowej, gdzie skrzydła rozwinął poprzednik prezia, który spadając ze spółdzielczego stołka, spadł na cztery łapy / taka jest moda - spadanie z dołu do góry /, co niestety, odbyło się przy naszej wydatnej pomocy. Nas - wyborców. Pan ten, już jako poseł, doktoryzował się ..., a następnie jako doktor i nie doktor, skutecznie leczył spółdzielców z wiary na jakiekolwiek zmiany w tej i innych spółdzielniach mieszkaniowych. Ostatnio pan ten był widziany / raczej nie mile / w prgramie „Warto Rozmawiać”, gdzie usiłował coś posklejać do kupy, co wyszło mu do ... - niczego. Może wygląda to na fasę, ale wierz mi, to nie są żarty! Czy chcesz wiedzieć bracie spółdzielco, co jeszcze Cię spotka na tej drodze cierniowej? A może chciałbyś coś wiedzieć - o sądach, prokuraturach, przesłuchaniach, etc. – Nie pękaj,
wcześniej czy później, także Ciebie to czeka, bądź na to gotów ! - cdn.

Czyli Ci z pieter o I do IX nie powinni płacić za remonty dachów , no bo z jakiej racji?
Ja jakoś na SM nie narzekam, tak jak niektórzy, nawet członkiem jestem.
I pasuje mi wszystko, nawet opłata w czynszu za sprzątaczkę.

Póki co, wybieram się do Pieńska, by osobiście zobaczyć - co się WYRABIA w hutach, i nie tylko ... !!!

Jeśli idzie o WINDĘ, to mimo tego, że "słabo smarujecie", ta odwrotnie do siły ciążenia, nadal utrzymuje się na górze. Powiem tak, smarować trzeba, tyle tylko, że z umiarem i pod katrolą - najlepiej pełną kontrolą smarujacych! Tak się to już porobiło, że "kto nie smaruje, ten nie jedzie", jednakże nadmiar smalcu jest nie wskazany, ponieważ może on przeciekać między palcami, a to jest już bardzo niebezpieczne - też dla zdrowia !!!

Nie koniecznie do WINDY, ale do spółdzielczych dylematów wrócę po powrocie z Pieńska. Mam nadzieję, że będę bogatszy o obiecany mi materiał. Gorąco pozdrawiam, do miłego!

Jedź , jedź chłopie - czas nagli , a akcja nie lubi przestoju !!!



Najlepiej wróć do windy...w Pieńsku

Drodzy forumowicze - YELLO, i inni

Na początek, gorąco wszystkich przepraszam. Obiecałem, że po powrocie z Pieńska, powrócę do spółdzielczych problemów. Po przeprowadzeniu, bardzo długiej rozmowy, wzbogaconej przez mojego rozmówcę obszernym materiałem dowodowym, powiem krótko, to, co usłyszałem i zobaczyłem na temat zgorzeleckiej SM, zresztą, nie tylko,
po prostu - nie mieści się w głowie. Powtórzę, w mojej głowie się to nie mieści!

YELLO, winda jest ważna, ale uwierz mi człowieku, że to, co prezio i spółka wymyśliła i zafundowała ludziom w Pieńsku, to nasza winda przy tym, jest małym pikusiem, takim jajnikiem, małym dupelkiem - no, może lekko przesadziłem, ale zapewniam Cię, że w żadnym razie - nie jest łyżwem!

YELLO - mam nadzieję, że będziesz w pełni usatysfakcjonowany? - WAŻNE JEST - TO, że mam taśmę z przeprowadzonej z gościem rozmowy, ale spoko. Muszę to jakoś pozbierać, ogarnąć. Gość jest szczery do bólu. Chyba taki jest? - Zresztą ocenisz, ocenicie Państwo sami. Moim zdaniem, ten gość ma nieźle połapane. Opowiadał o zawiłościach, niuansach, meandrach / także prawnych /, i innych mrocznych szczegółach, bardziej od "kuchni" tej spółdzielni. Potwierdza się, jest to temat rzeka, niczym Nysa Łużycka, może nie większy, ale chyba - brudniejszy? Gorąco pozdrawiam, pozdro, nara ... cdn.

Też mam nadzieję - wspaniale budujesz napięcie - czekam na cd.




Mi to też pasuje - tym bardziej , że nasza sympatyczna i miła jest

No raczej tak,ale co ma do tego jajnik?






Dasz rade, spoko że będzie cdn. nie oszczędzaj sie stary , musisz działać.

... tak jak deska i sęk, w zasadzie nic - jamnik, pudelek i wyżeł, takie rasy pisków, ze znanego kabaretu PRZYBORA-MICHNIKOWSKI, zresztą nie o pis chodzi, a o las, ten cały tartak, o to że sze rżnie / od dawna i równo /, dokładnie o to, co się od lat wyrabia w tej spółdzielni - i płazem to uchodzi, zatem to nic innego jak kabaret. Szkoda gadać, szkoda gadać ! A, byłbym zapomniał, czy ktoś jest zorientowany - co z tymi FAKTAMI, ukazał się artykuł, czy coś się zacieło - może dla odmiany drzwi u prezia i nie mogli wejść? Z tego, co się o nim nasłuchałem, jest to bardzo możliwe. Ma on pomysła, oj ma. Może policje nasłać na spółdzielców, aby rozgonili tą swołocz, albo za ich pieniądze wynająć firmę ochroniarską i nie wpuścić swoich chlebodawców na salę, gdzie odbywa się tzw. - WALNE ŻEBRANIE CZŁONKÓW, w tej sytuacji tajne ! Trzeba wiedzieć, że w Zgorzelcu, i nietylko, prezio ma poukładane i może pogrywać jak chce, dlatego my możemy, co najwyżej - mu skoczyć .. / tu kilka ciekawych, b. znanych nazwisk z naszego politycznego otoczenia, taże inne, oraz nazw instytucji /. Słowem, spółdzielca może panu prezesowi - to, co klient może panu majstrowi, czyli w dupę go pocałować. Tym razem bez wężyka / Jasiu /, żeby znowu nie było niedomówień, jak kabaret - to kabaret. KOBUSZEWSKI-GOŁAS. - Ile to już lat minęło Panie Janie, ile zmian i przemian, ile wozów kiełbas, ileż to głosowań, a my nadal ten kabaret - aktualny mamy! - Jak długo to jeszcze POtrwa?

Tym tekstem ściągniesz Przekornego do tego wątku - a on windy nie ma


Podoba mi się - rozwijasz się ewidentnie. Idzie Ci coraz lepiej

PS. Z tym jajnikiem też nie łapię ale mniejsza o to

YELLO, ty PieS nie lubisz - czy co, a kot może być ? ... jajnik, taki mały PiSek, prawie kot, tak, też szczeka, taka rasa, gatunek cholera, taka odmiana, nie wiem - może podgatunek, czy to jest teraz takie ważne dla Ciebie, ile ja mam Ciebie tumaczyć o ten pies, na samym początku ja chiba wyraziście napisalem, że winda - to mały pikuś, bo w Pieńsku to oni tam mają większy pies - łyżew, tak też szczeka, nawet głośno, i co z tego, daj Ty mi już święty spokój z ten pies, jak ty chcesz, to ja Ciebie tam zawiozę i Ty sam sobie zobacz, nie, nie pies - te widę, Ty mnie sie teraz pytasz czy gryzie - co ta winda, co mnie podkusiło mówić ta winda, nie oni tam windy nie mają, ale mają co inne - lepsze, ja Ciebie mówię, znacznie lepsze, kupisz nie kupisz - zobaczyć można, nie to nic nie kosztuje, za darmo, taaaaa - za darmo, oni już tam zapłacili, tak zapłacili za wszystko, ale placą dalej, nie, nie za pies i nie za winda - za kominy płacą, tak kominy, jakie Ty sie mnie pytasz, takie normalne wysokie, chyba ze zlota, nie, dym nie leci, ale trza płacić, leci czy nie leci, tam oni placą - lato, czy zima, to bez różnicy, cały rok, że co, że to nie jest dobry interes, jest - zależy dla kogo, a widzisz, Ty sie mnie pytasz ile to kosztuje - co, ten komin, jeden to chyba Ty nie możesz kupić, chiba dwa, a ile teraz można dać to ja nie wiem, ale ten wiesz, co nikogo nie ugryzł, pokazał mi wszystkie papiery, weksle nie, kiedyś to było bardzo drogo, czy Ty siedzisz, to ja Ciebie mówię ile to kiedyś kosztowalo, całe - 2.800.000 poskich zlotych, tak nowych, a jakich, na jakim szwiecie Ty żyjesz - przecież, że nie starych, stary to jest ten pis, co ja Ciebie mówilem wczeszniej, a te kominy nie są takie stare, 10 lat mają, że co, za drogo, a czy ja Ciebie mówiłem ile, a kto to wie ile teraz by chcieli, teraz to może być bardzo tanio, czy za darmo może być, kto wi - może i za darmo, bo przecież spłacone, tak, weksle też, ale dlaczego Ty sie ze mną targujesz, przeciesz ja Ciebie nic nie sprzedaje, ja Ciebie tylko mówie, a Ty jak chcesz, to sobie jedź do tego burmistrza, no wiesz, tego co ...., może on coś ma do sprzedania, chociaż ten, to sam by jeszcze coś dokupił, no ale..., jedź, może ci się uda, to kupisz te kominy i co tam jeszcze chcesz, może wodociągi Ciebie interesują, a może śmieci, to przecież - też jest dobry interes, tak, też bedzie można kupić, co, o co Ty mnie znowu pytasz - jaki pies, ten lyżew, co ja Ciebie wczeszniej mówilem, nie - ten to sie nie sprzedaje ... cdn.

JONASZu!