Ogladając ten mecz miałem wrazenie że widziałem dwa różne zespoły ze Zgorzelca.Pierwsza kwarta jeszcze zagrana poprawnie choc martwiła mnie ilość trafionych trójek przez Anwil z czystych pozycji.Druga to totalna klapa,blamaż i chaos w wykonaniu naszych grajków.Tylu przeklenstw w domu dawno nie wypowiedziałem.
Nie wierzyłem wówczas że jesteśmy w stanie wrócic do gry.Bylismy wrecz osmieszani
przez Adamsa i Plutę.Grali praaktycznie non stop to samo a nasi ni jak nie chcieli im przeszkadzć.
W przerwie spiłem jeden browarek i ....poszło.Jeżeli powodzenie Turowa ma zależeć od ilości wypitego przeze mnie piwa to prosze bardzo.Jestem w stanie sie poświęcić
Nasi po przerwie zagrali z jajem,była obrona,były kontraataki,przechwyty i Drobnjak trafił zza łuku

.Po przerwie graliśmy jak druzyna,z zaangazowaniem.
Taki Turów chcę ogladać!!!!!!!!!Odrobiliśmy straty z pierwszego meczu i teraz nie pozostaje nam nic innego jak wygrywac ze wszystkimi do konca rundy!!!
Wygraliśmy zdecydownie deskę,oddalismy znacznie wiecej rzutów za 2 niż za 3 a to się zbyt czesto nie zdarza!!!
Oby nasi koszykarze zagrali we wtorek zagrali tak jak dzisiaj w drugiej połowie!