Zaczął się okres pierwszych komunii świętych. Temat pojawia się przy okazji prezentów komunijnych, nic natomiast na sam temat.

A co byś chciał? Internetowe wyznanie wiary przed przyjęciem komunii czy co?
Czy może wynurzenia 9-cio latka jakie to dla niego wielkie wydarzenie? Coś podskórnie czuję , że to ta druga wersja...

Komunia to jest fajna rzecz Tylko nie wiem, kto wymyslal zeby dzieci w tym wieku w ogole rozumialy oco chodzi, kiedy ich wiara w cokolwiek sie dopiero buduje. No chyba ze wmowi sie im ze to ze sa grzeczne w lawce koscielnej swiadczy o niej...

a w jakim wieku zaczyna się "rozumienie"? tak z ciekawości pytam...

Wiary?..dobrze po 20-25 latach jak sądzę, zgłębisz z grubsza chociaż z 20% wyznań...to może wtedy zacznie się rozumienie...dlatego właśnie w szkołach jest religia a nie religioznawstwo..żeby nie rozumiec

Pewnie w tym w którym ja akurat zrozumiałem , że nie po drodze mi z polskim kościołem kat. czyli około 20

Czekajcie , czekajcie - czy to aby nie temat zastępczy?
No dobra - żartowałem

A to ciekawe! Dlaczego niby mam zgłębiać 20% (a nawet 100%) wyznań by w coś wierzyć lub nie? Czy muszę poznać buddyzm i bahaizm by wierzyć w latający talerz spagetti?

Uuuu stary.......dla mnie możesz wierzyć nawet w jednorożce....

więc dlaczego dzieci nie mogłyby w coś wierzyć?

No, jakby nie patrzeć
Ale za to fajnie się go czyta kto w jakim wieku zaczyna rozumieć w co wierzy.
Tadam to chyba już się urodził ze świadomoscią swojej wiary

żeby wierzyć w świętego Mikołaja to trzeba się z tym urodzić czy studiować odpowiedni fakultet (ew. 20% fakultetu )?

Ja rozumiem, że masz prześmiewczą naturę..lubisz błaznować ze wszystkiego..Twoja sprawa..powiem tak..dzieci do pewnego momentu wierzą również w bociana jako tego, który przynosi dzieci..ale przecież nie w tym rzecz prawda?..za jakiś czas w taki czy inny sposób dowiadują się, że poza naturalną metodą prokreacji istnieje również inwitro..w tym miejscu odnieś sobie te 20% przestudiowania innych religii..mam na myśli WŁASNY pogląd na pewne sprawy...bo przecież po kilkunastu latach indoktrynowania w domu i w szkole na religii...ciężko o własny pogląd w kwestii wierzę czy nie wierzę..Wracając do meritum sprawy, którą poruszył Nicram myślę, że jemu chodziło o to aby sakramenty święte..min. komunię przyjmować świadomie...a nie dlatego, że wypada bo 28-iu innych kolegów i koleżanki tak robią.

Rozumiem, że Ty dopuszczałbyś (oczywiście hipotetycznie gdybyś miał taką możliwość) do pierwszej komunii po 25 roku życia i po egzaminie z religioznawstwa - no i git - natomiast Kościół Katolicki (bo o tym mowa) udziela tego sakramentu dziesięciolatkom twierdząc, że mają wystarczającą świadomość - i też gites. W czym problem?

A propos świadomości - wydaje mi się, że ludzie są tak na prawdę świadomi po siedemdziesiątce i zgłębieniu 66% wyznań

Aha, to myslisz ze to jest jakis konkretny wiek? No to gratuluje podejscia Widze ze jednak niektorzy koledzy z forum mnie zrozumieli, i wiedza ze chodzi tutaj o samoswiadomosc tego co sie dzieje. Niestety biologii sie nie przeskoczy, i poza bardzo wyjatkowymi przypadkami, trzeba przejsc faze dojrzewania zeby nagle zaczac sobie zadawac pytanie co tak naprawde "ja" mysle, zamiast chlonac to co mowia inni i uznawac to za obowiazujaca prawde. Kosciol indoktrynuje ludzi od najmlodszych lat a przyjmowanie waznych sakramentow bez swiadomosci tego co naprawde znacza, moim skromnym zdaniem, zupelnie podwaza ich sens i prawdziwe znaczenie.

Nie..ale chciałbym aby w szkole religia katolicka nie była obowiązkowa lecz przedmiotem wybieralnym..



no właśnie Kościół udziela twierdząc..na jakiej podstawie?..odbytych godzin religii w szkole?? na których uczniowie robią sobie jaja z księdza czy katechetki?....a może dzieci proszą?..czy rodzice? to kwestia światopoglądu ty masz taki ja mam inny..Ty masz swojego Św Mikołaja a ja chciałbym wolnego wyboru w szkole...czy chcę chodzić czy nie na lekcję katechezy..