Potwierdzam - stały 2 auta. Sam zastanawiam się teraz czy fotki mi nie zrobiono...



hmmmm...

Wkrótce możesz się przekonać

ja się wczoraj przekonałem dostałem zdjęcie z 08-06 koło maca stali, tylko twarzy nie widać
jutro pójdę się przyznać

Jak tak sobie pomyślałem o tym fotoradarze to przyszło mi na myśl , po co im kolejne etaty ??Ilu Strażników Wiejskich trzeba do obsługi owego sprzętu ?? Jak ich głównym dochodem jest fotoradar to będą cykać foty non stop. A to że widziałem ich pieszo na patrolach to tylko zasłona dymna. Do godziny 14-15 pewnie spacerują bo i ruch mniejszy , a następnie wsiadają w auta i sie ukrywają za wszystkim co tylko możliwe. Dziwi mnie tylko fakt że dwa ich auta są potrzebne do obsługi tak skomplikowanego sprzętu.
Inną sprawą jest fakt i co niektórzy z nich , traktują służbowe auta jako swój prywatny lansik po mieście. Ostatnio siedzę sobie na zimnym piwku w 2bp i słyszę już z pewnej odległości głośno grającą muzykę. Pomyślałem sobie że to kolejny małolat. A tu po kilku sekundach pełne zdziwienie, moim oczom ukazał sie oznakowany Fiat Straży Miejskiej z dziwnie siedzącym kierowcą ( jak cwaniaczek , wygięty i podparta głową ) do tego muza prawie na max możliwości jego sprzętu. I to sie nazywa ciężka praca za społeczne pieniądze. My płacimy za sesje zdjęciowe a oni sie bujają jak małolaty hehe !!!

Ja tez dostałem wezwanie... pewnie z Przedmieścia Nyskiego i pewnie znowu z zawrotną prędkością trzydzieści parę km/h jak ostatnio. Często stoją na przeciw mostu przytuleni do ogrodzenia budowy i wyjeżdżając zza zakrętu można ich nie zauważyć.

Wczoraj byłem autem w okolicach Koszalina (Dąbki).
Dobrze, że wziąłem CB, bo w 3 wioskach stały fotoradary rozstawione przez Straż Miejską, czy Straż Gminną ukryte w ŚMIETNIKACH. Jedzie sobie człowiek spokojnie wzdłuż domów, wszędzie kubełki na śmieci, a jeden z nich ma obiektyw i ładną, pomarańczową szybkę.
O wszystkich, poza jednym wiedziałem wcześniej. Zastanawiam się, czy będę miał pamiątkę:)
Najgorsze jest to, że miało to miejsce 5km od miejsca, gdzie jechałem. Całą trasę się udawało, a na sam koniec taka niespodzianka:)

To jakiś dziwny kraj, wszędzie czyhają na obywatela...
Na co idą nasze podatki?!....
http://www.dziennik.pl/foto/article4568 ... etnik.html

Chyba zacznę jeździć rowerem

Te, które widziałem wyglądały tak:
http://static3.blip.pl/user_generated/u ... 366275.jpg
http://img.interia.pl/motoryzacja/nimg/ ... 531776.JPG

Ogólnie zrobiłem wczoraj ponad 1000km po polskich drogach - trasa nad morze i z powrotem. O dziwo, nie było na trasie wielu buraków wyprzedających na siłę, na podwójnych ciągłych, zakrętach itp. Natomiast sama ilość patroli nieoznakowanych, fotoradarów aktywnych, atrap fotoradarów, patroli z "suszarkami" była szokująca. Nie mam wątpliwości, że chodziło o zarobek, a nie o poprawę bezpieczeństwa - w okolicach czarnych punktów nie było żadnego patrolu. Były one natomiast rozstawione w miejscach, gdzie łatwo jest złowić kolejnego frajera, który zasili kasę.

Dlatego potrzeba więcej strażników do obsługi sprzętu, potem będzie potrzebny następny fotoradar żeby zapewnić kase na nowe etaty, a jak więcej ludzi i nowy fotoradar to i nowe auto, żeby zarobić na nowe auto to i nowy fotoradar, jak nowy fotosptryk to i więcej ludzi itd do usranej śmierci. A potem Komendantunio sie pochwali wynikami na sesji i wszyscy są zadowoleni, no prawie wszyscy, bo mieszkańcy jakoś dziwnie entuzjazmu nie wykazują...

A nasz Pan Komendant to "buraczek" , który nic nie robi a kasę pobiera. Siedzi sobie w ciepłym pomieszczeniu , czasami pomacha palcem , a i tak jego ludzie mają go głęboko w pupce. Jak jest taki mądry to nie zrezygnuje z części swojej pensji.

A co do fotoradarów, to sam jeżdżę co roku nad nasz polskie wspaniałe może i muszę powiedzieć iż fotoradarów jest od groma. Z takimi śmietnikami już sie spotkałem jakieś dwa lata temu. Co niektóre miejscowości chowają jeszcze sprzęt do skrzynek na listy w wioskach lub do skrzynek z elektryką. I macie rację mówiąc iż to nie jest w celu zapewnienia nam kierowcom bezpieczeństwa lecz czysta praca zarobkowa. Jak państwo nie chce im dać kasy to co się dziwić. Oni też z czegoś muszą żyć , tylko dlaczego naszym kosztem

Bo nad nasze wspaniałe morze, to się jeździ przez Niemcy. Szybciej i sprawniej, No chyba że na hel walisz to troszkę więcej kilometrów wyjdzie ale czasowo..hmm czy ja wiem.. ze Zgorzelca do Kołbaskowa w 3 h z sikaniem się wyrobisz..

Może właśnie dlatego było bezpieczniej, bo pseudo kierowcy rajdowi bali sie ew konsekwencji finansowych, bo oni nie wiedza co to troska o swoje życie a tym bardziej o zdrowie/życie innych.




Każda firma/instytucja musi na siebie zarabiać a ze najłatwiej im złapać kogoś na "40" to chyba normalne, ale mnie problemem nie są fotoradary/suszarki/śmietniki a stawianie ograniczeń w miejscach gdzie w ogóle nie są potrzebne. A np. na ulicy Kulczyńskiego do niedawna była "strefa", znak ostatnio zniknął... Czyli z czystym sumieniem można jechać 50km/h omijając bawiące sie na ulicy dzieci!!! To samo jest z ulica Leśna, po drugiej stronie ulicy Reymonta, ale ktoś tym sie dopiero zainteresuje jak stanie sie jakaś tragedia.

Chciałbym się Was zapytać czy straż miejska jest komórką UM, czy tylko podlega UM? Dokładniej, czy auta SM są autami służbowymi UM? Osobiście uważam, że nie są autami służbowymi UM, więc czy takie parkowanie jest prawidłowe?

Napisane na kopercie jest jak byk " URZĄD MIASTA" . Wg mnie nie Straż Wiejska nie powinna zajmować owych miejsc. Mogę sie oczywiście mylić.

Pamiętacie pewnie, jak kilka dni temu zastanawiałem się, czy wpadłem na fotoradar w okolicach Dąbek, niedaleko Koszalina? Dziś moje wątpliwości zostały rozwiane:) Otrzymałem list polecony z fotką do rodzinnego albumu:)
110zł i 4 punkty. Jak mówił mój poprzedni szef: shit happens:)
Na fotce widać jaka to była okolica - zero domów, zero ludzików, ale tablica mówiąca o końcu miejscowości była kilkaset metrów dalej.