NORO:
Cytuj:
Zgodzila się na te warunki podpisując zgodę na oplatę . WIEDZIAŁA CO PODPISUJE . Czyżby żona Jancentego nie wiedziała co podpisuje , albo nie umiala pomnożyć ceny przez ilość dni ? Dlatego dziwię się w tym przypadku pretensjom . Chyba wiedziała na co się decyduje .
Wiedziała,nie wiedziała...Ja sama byłam kiedyś w takiej sytuacji że potrzebna była natychmiastowa hospitalizacja i w takim momencie podpisałabym nawet cyrograf,tak byłąm przestraszona stanem mojego dziecka że nie myslałam o niczym innym jak tylko żeby być z dzieckiem w takich chwilach.
Jacenty:
Cytuj:
Jako, ze zona nie pracuje, wystapilismy do dyrektorki o zwolnienie nas z tej oplaty. Ta w pismie zwrotnym przeslala nam adres pomocy spolecznej w naszym miescie, a 150 zl nie odpuscila.
Widać pani barczyk straciła odruchy ludzkie,bo nawet w sądzie można wnioskować o obniżenie lub odstąpienie od wpisu do sprawy i sedzia nie odsyła do MOPSu, ale nie w szpitalu gdzie przedewszystkim powinno się mieć na uwadze dobro drugiego człowieka.
Więź dziecka z rodzicami nie może być rozrywana kwotami pieniężnymi,narzuconymi przez szpital.Brak rodziców przy dziecku w szpitalu szkodzi w procesie zdrowienia.Po pierwsze nie szkodzić!!!
Po sprawie z ośrodkiem rehabilitacji i tym co wyżej nigdy ale to przenigdy nie ukłonię się radnej barczyk! Chyba że oczyści się ona siebie i szpital z tych zarzutów.Tyle mogę zrobić jako jednostka.I nigdy na nią nie zagłosuję.
MATKA CZY OJCIEC POWINNI MIEĆ ŚWIĘTE,NIEPODWAŻALNE NICZYM PRAWO, PRZEBYWAĆ PRZY SWOIM DZIECKU !!!
