Już tłumaczę o co mi chodzi:
może takie porównanie na szybko: choroba organizmu wywołuje gorączkę, a gorączka jest reakcją obronną na infekcje i ma ją zwalczyć.
W gospodarce choroba=patologia (np. spekulacje kursami akcji); gorączka = reakcja rynku na patologie (załamanie rynku akcji)
Chyba teraz lepiej to wyjaśniłem

Pełna zgodność.
Im mniej polityki w gospodarce i im mniej "bussines" może wpływać na politykę tym lepiej - eliminujemy patologie
Co do Chin to obstaję przy swoim - kapitalizm jak najbardziej wystarczy wspomnieć, iż istnieje wiele przedsiębiorstw prywatnych należących do Chińczyków, prywatne przedsiębiorstwa będące własnością zagranicznych inwestorów zatrudniające tamtejszą ludność itp. W żadnym zaś przypadku nie zaryzykowałbym twierdzenia, że jest to gospodarka ręcznie sterowana. Tak dla czystej ciekawość można przejrzeć te strony:
http://www.bigchina.pl czy http://www.echiny.pl/index.php?show=3 ciekawych żeczy można się dowiedzieć na temat prowadznie interesów w Chinach.
A z tą lokomotywa było niezłe rozumiem że przyznałeś mi rację
I tak płynnie przechodząc do Castoramy to szukałem ostatnio syfonu do zlewozmywaka, ani w Castoramie ani w Liroyu nie znalazłem, podobno miałem pod tym względem nietypowe wymagania. Pojechałem do sklepu na Łużyckiej, znalazłem bez problemu i do tego tańszy

a.

w morde jeża, Ty rzeczywiście nie robisz sobie jaj :-)
http://www.tradingexpert.pl/index.php?i ... 13&lang=pl
z grubsza działanie tego kalendarza chyba najabrdziej widać ostatnio na zniżkującym kursie złotego na poczatku każdego miesiąca;)
nie miałem pojęcia, że rynek też juz zaczał wróżyć z gwiazd, ekonomia księżycowa...
a wracając do tematu to castorama ma litery żółte jak księżyc i niektóre to nawet z kształtu podobne :-)))))

Zakładam, że większość maklerów to mężczyźni. Domyślam się, że gdyby maklerami (maklerkami) były kobiety, to wykres kursów walutowych wyglądałby jak piła, którą niedawno widziałem w Castoramie.


EDIT: przepraszam, tak dawno nie pisałem, że zamiast odpowiedzieć wyedytowałem Twój post; przepraszam i już wracam do oryginału. batosza.

Podoba mi się Wasze poważne podejście do tematu

z tym się może wiązać pewna metoda zarabiania na giełdzie: rób odwrotnie niż wszyscy - to podobno też działa
...... aha i żeby nie było że nie na temat to właściciel Castoramy jest notowany na giełdzie w Londynie

pamiętacie żelaznego drwala Terminatora? myślę, że smarował się smarem z castoramy, żeby być takim zwinnym;)
kilka lat temu pojawiał się w tle afery ENRONa. w wyniku przykręcania kurka z prądem w kaliforni ówczesny gubernator musiał pożegnać się ze swoim stanowiskiem i mieszkańcy tamtej okolicy zamiast niedorajdy postanowili wybrać na urząd twardego faceta.
tu kawałek filmu, niestety po angielsku, ale moim zdaniem to cenne kadry, zwłaszcza te z podziękowaniami od Bushmenów
http://www.youtube.com/watch?v=m9GbE8hCV_k
okazuje się jednak, ze kto z Mieciem wojuje ten od Miecia ginie, gubernator-terminator prawdopodobnie bardzo szybko zacznie notować spadek popularności:
http://wyborcza.pl/1,75477,6705834,Kali ... rutem.html
a internetowi znawcy rynkowi moga wirtualnie sami spróbować podreperować budżet tej rajskiej krainy klikając w link z tego artykułu:
http://www.latimes.com/news/local/la-st ... .htmlstory

W a

tak ja wiem, ze ten wątek już tak ładnie zdechł a ja się znowu rzucam, ale ponieważ w castoramie się płaci piniędzmi a owe piniondze na świecie mają kłopoty, pomyślałem, ze to pewnie na temat :-)
odpadłem jak dziś rano w serwisie ekonomicznym trUjki usłyszałem, ze trwają na światowych szczytach finansjery dyskusje nad zastąpieniem dolara jako waluty rozliczeniowej wobec kryzysowych wydarzeń ostatniego półrocza i że jedną z walut sugerowanych i mogących go zastąpić jest chiński juan... kosmos, nieuwolniona sztucznie zamrożona chińska waluta okazuje się silniejsza od wszystkich wolnorynkowych walut świata - ja już w takim układzie zupełnie nic nie rozumiem z tego świata...
z jednej strony miało się nie stać:
http://www.mojeopinie.pl/panstwa_grupy_ ... 1246460281
ale już się dzieje :/
http://polish.cri.cn/561/2009/07/06/162s91106.htm
te renminbi to po ichnemu juan
http://pl.wikipedia.org/wiki/Renminbi