O!!! Kolejni "fachowcy" od promocji? To już nasi urzędnicy nie wystarczą? Dla znawców tematu to proponuję napisanie jakiegoś "innowacyjnego" projektu unijnego dla stworzenia promocyjnego loga czy innej broszurki. Np: na Malediwach, gdyż właśnie tam najprawdopodobniej natchnieni uczestnicy projektu w ilości ok. 50 os idealnie będą przygotowani do wytężonej pracy umysłowej i właśnie tam ich kreatywność osiągnie zenitu.

Metoda na promocję miasta? A co konkretnie chcesz promować? Bo pojęcie "promocja miasta" jest zbyt ogólne. My możemy to tak nazywać ale promujesz konkretne rzeczy Zawsze możesz ustawić ludzi z ulotkami na wrocławskim rynku - tylko czy to coś da? ...wątpię

Gronicz mydli nam oczy jakubową rzeźbą, czyt. trzewiki na książce Na ostatniej sesji można było usłyszeć, że plan jest taki aby w różnych częściach miasta porozkładać podobne rzeczy, padło porównanie do wrocławskich krasnali Kolejne bezmyślne działania tępych urzędasów... Pomysł nie należy do najgorszych ale oni tradycyjnie robią to od pupki strony. Nie będę tutaj pisał jak coś takiego powinno wyglądać bo nie jest to w mojej gestii, niech się głowią... Za to z przyjemnością przytoczę idiotyczny pomysł umieszczenia billboardu z wypisanymi ciurkiem spektaklami z cyklu 'Spotkania z teatrem' (czy coś podobnego). Tylko debil może wpaść na pomysł aby takie coś powiesić na rondzie koło POMu. W centrum miasta wiszą reklamy naszych wspaniałych hipermarketów a na wsi wieszamy materiały promujące inicjatywy kulturalne - to jest właśnie logika Gronicza i jego żałosnej gwardii
Nie czepiałbym się gdyby billbord był odpowiednio przygotowany, żebym chociaż adres strony internetowej przeczytał gdy będę na rondzie, ale oczywiście bezmózgie istoty siedzą przy korycie. Hmmm... wychodzi na to, że gdybym bardzo chciał się zaczytać w ich materiały reklamowe to musiałbym jeździć po rondzie w kółko albo się zatrzymać, włączyć awaryjne i czytać...

To wróćmy do pierwotnego pytania:
Co takiego mamy w Zgorzelcu co można promować? Mam na myśli jakiegoś konkreta, który sprawi że chociażby 1 osoba się tu wprowadzi

W omawianym tym filmiku jest literówka
Co do opinii, to polecam http://www.zinfo.pl/artykuly/7567

A pamiętacie filmik z 2006 roku promujący kandydaturę Goerlitz/Zgorzelca jako Europejskiej Stolicy Kultury:
http://www.polentoday.de/content/view/576/104/
http://www.crew-united.com/index.asp?sh ... &ID=110901
http://www.youtube.com/watch?v=okWJd79kxno

Był dość klimatyczny

najwidoczniej nasi urzędnicy nie wystarczają. nie myślę o zatrudnieniu kogoś na stałe. myślę raczej o zatrudnieniu ludzi na pewien czas, którzy mają pojęcie min: o corporate identity, communication design - o nowoczesnych technikach reklamy. jeżeli coś zostanie odpowiednio dobrze stworzone, nasi urzędnicy będą mogli to kontynuować ( chociaż to czy im się uda jest bardzo wątpliwe)

jeżeli chcecie zobaczyć na prawdę kiepskie reklamy proponuję : chamlet.pl

Aby,dalsza dyskusja miała sens uważam, że należy zdefiniować pojęcie 'Promocja". Etymologia słowa wywodzi się z języka łacińskiego. Następnie warto zobaczyć jakie zadania w zakresie promocji ma nasz Wydział Promocji. W dalszej kolejności zastanowić się co my chcemy promować. Swoją drogą chyba nie wiele mamy atutów, dzięki którym moglibyśmy ściągnąć do nas potencjalnych klientów. Może się mylę, nie wiem. Przekonajcie mnie, że jest inaczej.

Przyłączam się do apelu - ale na wiele nie liczę , bo jeden "spec" już się wykpił...

Osobiście nie wierzę , że ktokolwiek wpadnie na super pomysł , którzy wszyscy pochwalą - a już zwłaszcza na forach

owszem przyznam jest to trudne zadanie, ale nie niemożliwe. polecam film pt"czeski sen" (http://www.youtube.com/watch?v=XFi5HtNKB5Q)- nie zrażać się wstępem. proszę oglądnąć film w całości na yt 9 części. to przykład jak można zrobić dużo szumu wokół czegoś, czego praktycznie nie ma...

wiem, że mało to ma wspólnego z tematem, ale tak : ku pokrzepieniu serc!
(da się zrobić coś z niczego, więc nie jesteśmy na pozycji straconej:))

Może filmik, w którym główny bohater młody niemiecki turysta spacerujący po ulicach Zgorzelca odwiedza stomatologa, następnie zachodzi na godzinkę relaksu do burdelu, wracając kupuje sztangę LM, a idąc tak raz po raz macha serdecznie do kierowców z Gorelitz tankujących paliwo i wracających z zakupów w Realu. Ładnie zmontować, oprawić szybka muzyką i mamy promocyjny i autentyczny filmik. Kpię se kpię, ale na poważnie to, co My mamy promować? Przecież dobrze wiemy, że jedyne, co mamy to sąsiednie zabytkowe Gorlitz (zresztą zupełnie nieznane Polakom) i ręce do pracy. Odwróceni plecami do Nysy jakbyśmy się na tą rzekę obrazili (no... Przesadzam spuścizna "żelaznej kurtyny" ). Zgorzelec jest brzydki, zaniedbany, szary i niebezpieczny dla turystów. Przynajmniej taką ma łatkę. Spacerujący po Zgorzelcu niemiecki turysta? Wieczorem? Chyba, że w dużej grupie. Oni, sie nas boją, całkiem podobnie jak My np. Ukraińców. Trochę sobie na tą łatkę zasłużyliśmy. Reasumując to nie znam na chwilę obecną szczególnie ważnych atutów Zgorzelca, aby przyciągnąć tu turystów, czy nabywców wszelkiego dobra. Markety zabiły handel w mieście, a brak inwestycji dla poprawy estetyki i rozwoju usług doprowadziły nasze miasto do swoistej zapaści, a lipna koniunktura dobije gwoździe. Oby się moje słowa w gówno obróciły - oczywiście.

"czeski sen" jest dokumentacją z happeningu pokazującego jakim stadem baranów jest tłum konsumentów reagujących jak psy pawłowa na magiczne hasło "promocja". tak więc raczej jest to przykład przeciw "promocji" czegokolwiek. tłum mało zna się na żartach i autorzy tej akcji na końcu o mało nie zostają zlinczowani.

dokładnie jest jak mówisz - wymieniłeś chyba wszystkie "atuty" naszego miasta.
swoją drogą wydaje mi się, że Niemcy zaczynają już praktycznie powracać do koncepcji Goerlitz - Pensionopolis, co nie tak dawno było jedną z koncepcji "rozwoju" miasta.
http://www.lr-online.de/nachrichten/sac ... 47,1466047
sto lat temu podobna formuła już tu zafunkcjonowała, więc niejako wracają do korzeni. jeżeli ktoś po polskiej stronie tez chce na tym zarobić, to powinien zacząć dopasowywać swoją "ofertę" pod tego typu "target" w jaki będzie wycelowana wygodna umieralnia za rzeką.

Podobnie uważam

Po co więc narzekać na brak promocji (lub jej jakość jeśli takowa nastąpi) w sytuacji , gdy nikt z nas (naprawdę nikt?) nie potrafi niczego sensownego wymyślić...

Są firmy profesjonalnie zajmujące się czymś takim - tylko będzie znowu płacz o marnowanie kasy miejskiej , a filmik będzie...bez Landeskrony

Osobiście myślę , że największym naszym atutem jest bliskość granic Niemiec i Czech. Zbudowanie dobrej bazy wypadowej , dobrego przewodnika po tych atrakcjach (nawiasem mówiąc akurat w tym mogę pomóc - mam teraz sporo czasu) - to jest nasz atut. Niska cena dla Niemca , porównywalna dla Czecha. Tak sobie fantazjuję...

Widzę analogię do niedawnej przebudowy skrzyżowania Warszawska - Konarskiego - Domańskiego. Tam tez projekt dokonała profesjonalna, specjalistyczna, renomowana firma zajmująca się organizacją ruchu drogowego. I co? Kasa poszła, projekt odbębniony, a Burmistrz i tak musiał na własną rękę przywrócić stary porządek. W całym cywilizowanym świecie istnieje sprawdzony mechanizm konferencji, warsztatów. Dlaczego nasza władzunia tak rzadko sięga po tego typu konsultacje społeczne? Oczywiście takowe u nas były he he "innowacyjnie" wśród emerytów w klubie seniora. Łach... Nie daje wiary w dobrą wolę naszych włodarzy. a co to takiego, ta baza wypadowa? Masz na myśli ciekawe turystycznie miejsca? Ok nawet, jeśli się takowe znajdą i zostaną one wyeksponowane i max do 50 km to przekonaj mnie abym nie przenocował w Świeradowie, Frydlancie, Hejnicach tylko w Zgorzelcu...

[ Dodano: Wto Sty 03, 2012 11:50 am ]
Dopuszczam myśl, że są także ludzie mądrzy, z pomysłami i nie piszący na tym forum. Śmiem sądzić, że jest ich nawet dużo.

ostatnio miałem okazję przeglądać folder reklamowy w którym trafiłem na ofertę wczasów w .... uwaga: Bogatyni - w Hotelu Rychło. koszt około 2300 zł za dwa tygodnie od osoby. wyeksponowano tam właśnie wątek bazy wypadowej, no i oczywiście wygodnego hotelu. pytanie kto się na taki haczyk złapie i czy wróci i będzie polecał znajomym

P.S.y
hasło wczasy w Zgorzelcu zresztą tez już zostały wymyślone
http://wypoczynekwczasy.pl/wczasy,zgorzelec,0.html

Był moment, że natchnęła mnie Twoja (Wasza aby się Tadam nie zdenerwował) „szperaczka” po widokówkach przedwojennych i znalezione dawne karczmy i gospody po naszej stronie dawnego Gorlitz (strach pisać po niemiecku bo zaraz Ci od Dmowskiego sie rzucą) Sam wiesz że tych knajp było wiele, bardzo wiele. Pomyślałem sobie ( odległa wizja - oderwana od rzeczywistości), że gdyby zainwestować i ODTWORZYĆ je ( i żeby nikt nie pomyślał, że ograniczam się wyłącznie do Luftschenke) z detalami i przede wszystkim oryginalnymi nazwami, tamtą stylistyką, kuchnią to było by, czym skusić turystę. Tylko, co na te nazewnictwo i tamtejszą tradycję odpowiedzieliby lokalni „Dmowscy”? Obawiam, sie że lepiej podcierać tyłki emerytowanym Niemcom w głębi Niemiec niż u nas gościć ich polską gościną w ich dawnym stylu. No i się posypie grad oburzenia. Po co mi to było…

...

Że niby lud ma wziąć promocję miasta we własne ręce?? Jakoś sobie tego nie wyobrażam, chyba, że przy wydatnym wsparciu miasta, jakiś rozwiązaniach systemowych, sam nie wiem... Ulgi podatkowe, być może całkowita rezygnacja z nich po spełnieniu przez właścicieli lokali jakiś szczegółowych wytycznych; wydatne wsparcie promocyjne na zewnątrz... Ale niestety, w zainteresowanie władz tego typu pomysłem jakoś nie wierzę. Wymagałoby to sporo pracy i nie tylko rezygnacji z części wpływów do budżetu, ale wręcz przeznaczenia sporych środków na realizację tego długoterminowego projektu. Przy polityce jaką prowadzi burmistrz, znaczy "tu i teraz, a po mnie choćby potop", tego rodzaju pomysł z pewnością nie wypali. Nie mamy nawet architekta z prawdziwego zdarzenia, nie ma wydziału, który podjąłby się tego rodzaju "operacji"...
Choć oczywiście zgodzę się co do tego, że w przyszłości mogłoby to przynieść korzyści i to dla obu miast...
Może we współpracy z Niemcami, przy wykorzystaniu środków unijnych, pod nazwą np. "Szlakiem Karczm Łużyckich", dałoby się to zrobić... Wspólny folder-mapka takich miejsc, kampania reklamowa skierowana do turystów...

No ale zejdźmy na ziemię, pomysł fajny i mógłby doczekać się realizacji, gdyby u steru rządów siedział pasjonat-wizjoner, a nie drobny politykier-dorobkiewicz...