Mecz z Sopotem jest 7go a z APG jest 11go, czyli nie ma jeszcze tragedii. Nie wiadomo jakby tam miało miejsce z halą.



A jakie to mają być te inne powody??

Wysocki schodząc na przerwe ciągnął za sobą noge, ewidentnie jeszcze jej nie wyleczył, więc nie skreślaj go jeszcze proszę.

Tu nie chodzi tylko o grę, ale o podejście do meczu i drużyny.

przy całej sympatii dla Wysockiego, sprawia od jakiegoś czasu wrażenie, że dopadł go syndrom wypalenia zawodowego, on już tu swoje po prostu zagrał - tak mi się widzi...
wydaje mi się, że na zakończenie poprzedniego sezonu, ktoś wspominał, że pytał go czy będzie dalej grać w turowie na co miał odpowiedzieć, że będzie trudno ale zobaczymy.
czasami może lepiej po prostu pozwolić odejść?

Witam

Piszecie , że Lee był klasą w trzeciej kwarcie i ja się zgodzę z jednym tylko wyjątkiem , grał sam fakt faktem trafiał ale grał sam nie ujmuję mu nic w obronie bo jak postawili strefę to naprawdę bronili drużyną ale w ataku już tak za bardzo tej drużyny nie było i jak słusznie ktoś zauważył w ekipie przyjezdnej nie było do połowy trzeciej kwarty dwóch a potem trzech zawodników .
Mam nadzieję , ze w sobotę śledzie nie zaskoczą z trójkami i będzie dobrze bo już raz postawili nasi strefę przeciwko Treflowi ale na niewiele to się zdało dwie,trzy szybkie trójki sprzed nosa i nasi głowy w dół i po wszystkiemu.
Trzymam kciuki

ŻYCZĘ WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT I MOKREGO DYNGUSA

Arthur pokazał wczoraj że potrafi być Lee-derem

odczepcie się od tego Konrada , chłopak widać że jeszcze nie doleczył do końca kontuzji ale widać że chce bo jak by miał w pupie wszystko to by grał Jankowski albo stracił opaskę kapitana . On ma taki charakter że zawsze chce wygrywać więc koniec głupiego gadania . A i jeszcze jedno mówicie że Czarni mają szpital a iloma zawodnikami gra Sopot ? Więc też gadanie że 8 zawodnikami grając to trzeba przegrać można włożyć między bajki .

Hmmm ten gość po prostu ma już spore doświadczenie i nie boi sie podejmować decyzji o indywidualnym graniu. Jeżeli lider ma grać sam na sam cały czas to ja dziękuje za takiego lidera. W meczu z Czarnymi miał po prostu dużo szczęścia, ale gdyby tego zabrakło cała drużyna by poległa. Lee mało widział na boisku , wszystko co robił to były zagrania indywidualne a z mojego punktu siedzenia na hali mógł popisać sie wieloma pięknymi podaniami gdyż pozostali nasi zawodnicy mieli sporo miejsca. Poza tym chciałbym zaznaczyć że jeżeli chodzi o pomysł gry w ataku to dalej to kuleje....Aby wygrywać kolejne mecze nie wystarczy tylko samodzielna gra Arthura i Kickerta. Ślimak musi wprowadzić coś innego do ofensywnej gry, bez tego zapomnijmy o wygrywaniu.

To jest już tylko zbieranina rozkapryszonych mających o sobie bardzo wysokie mniemanie czeladników na czele z trenerem i otoczeniem. Wymagania jak gwiazdy a umiejętności sięgają bruku. Tylko słabości PLK mogą zawdzięczać,swoje miejsce w tabeli.

Z treflem idzie nam na razie słabo. Czyżby Winnicki nie miał żadnego sposobu na trefl? W ataku słabo, w obronie wolno, kontrataki nas rozwalają.

Już chyba nie Dzisiaj taktycznie to już wyższa półka. Widać że coś się dzieje, jest jakiś progres.

Jedyna taktyka to lenistwo właściwie u wszystkich Poziom poniżej Ligi Grenlandii Obu nie tylko turowa ale i tych pajacy z nad morza.Żal na to patrzec

Tak jak mówiłem, brak pomysłu na grę. Trefl rozbija nas trójkami. Nic dodać nic ująć.

NIe bylo zle.... Trefl poza zasiegiem w tym sezonie.

Chyba oglądaliśmy inny mecz.

Mam nadzieję że to już koniec kryzysu Turowa. Dzisiaj było już widać jakiś pomysł na grę, dobre rozrzucenia szczególnie w I połowie, duże możliwości ofensywne, dobrze funkcjonowała para Kulig-Kickert, wydawało mi się że Damian słabo broni ale dzisiaj 1/1 dobrze stał na nogach. W każdym meczu ktoś z trzech rozgrywających musi dobrze zagrać, bo jak nie to będzie ciężko, dzisiaj Moor, ze Słupskiem Lee wcześniej też Moor, czekamy na Gustasa Jeszcze przydałoby się wiecej akcji na Cela do rzutu za 3 i Chyla wyjście po zasłonach i rzut. Teraz przygotować się na play offy i tam może być różnie, ale jest potencjał w drużynie, tylko Winnicki musi to dobrze poukładać.
Po odejściu Edwardsa większą uwagę na treningach przywiązują Dallasowi i chłopak już zaczął myśleć podczas meczu.[/quote]