Cichy - to ze nie kumasz co pisze - to już zrozumiałem dawno. więc Ci wyklaruję - choć pewnie po próżnicy.
Powierzchowność to jest coś, co pływa po wierzchu. Zwykle lżejsze od wartościowej reszty, odpad. Często śmierdzi, ma przykrą konsystencję i kolor. Niestety, chcąc zobaczyć głębię, nie możesz nie zauważyć tego co pływa. Nie możesz udać, że tego nie ma. Ciągle lezie Ci na oczy i pcha się do przodu. Zasłania swoim truchłem wartościową esencję, udaje że tylko ono istnieje. Lecz choć przystroi się w piórka, to jednak wiesz, że pewne rzeczy swojej natury nie zmienią i to co pływa pozostanie sobą. Czy Ty wiesz o czym ja mówię?
Taki jest patriotyzm powierzchowny - walka z jakimiś napisami, wynajdywanie wrogów, prawdziwych i urojonych, jakiś lewaków i balcerowiczów, komunistów, chińczyków i UFO. Bieganie z flagami przy byle okazji i bezczeszczenie największych narodowych świąt mordobiciem. Tym pseudo patriotyzmem jest dzielenie Polaków na dobrych i złych, prawdziwych i nie. Jest ciągłe zapominanie o biedzie ofiar komunizmu, stalinizmu i hitleryzmu i uspokajaniu swoich skołatanych sumień poprzez ciąganie tych ludzi pod pomniki przy każdej okazji. Zbrodnią przeciwko patriotyzmowi jest niszczenie racji stanu, bombardowanie konsensusu społecznego, wypatrywanie wojny, miesięcznice i marsze nienawiści. Podobnie- gnojenie autorytetu państwa, szacunek tylko dla swoich przedstawicieli - i odmawianie go innym. Niepatriotyzmem jest nie płacenie podatków, wyzywanie policji, śmiecenie na ulicy, wandalizm. Podobnie zaśmiecanie języka, zniekształcanie historii, wstyd z powodu swojej polskości za granicą, zaniechanie tradycji, gloryfikacja zbrodniarzy wojennych i organizacji faszystowskich, nietolerancja i nienawiść.