Plakat jest mega mocny! Niestety nie do wszystkich właścicieli psów on przemawia. Wystarczy nawet zwykły woreczek żeby sprzątnąć po psie i po temacie. Macie racje najgorsze są wiosenne dni po stopnieniu śniegu.... i stare zrzędzące pod nosem babcie co mają psy, a nic nie robią żeby był większy porządek i przyjemniej się spacerowało po chodnikach!

Jestem babcią, niekoniecznie starą, myśle ze nie zrzędzącą. która od kilkunastu lat ma psy i która od kilkunastu lat sprząta po swoich psach i która mimo swojego "podeszłego" wieku widzi, ze zdecydowanie nie stare babcie są winne psim kupom na trawnikach. Psim kupom jest winna kultura opiekunów, takze całkiem młodych, a nawet jak moje stare oczy widza, zdecydowanie mlodych. Babcie o wiele chetniej sprztaja kupy do woreczka, mlodych to brzydzi, no bo jak? Kupe? W rekę? Chocby przez folie? Plisss...no..

Pani Haglinko myślę, że jest Pani złotym wyjątkiem U mnie na osiedlu niestety taki stereotyp powstał nt takiego podejścia i o tym też napisałam. Ma Pani rację, że wszystko zależy od człowieka, a mało to takich co wiecznie kręcą nosami? Ja po swoim psie sprzątam i równie dobrze chciałabym, aby robili to też inni... Pozdrawiam!

Moim zdaniem wiek nie ma wiele do rzeczy. Wszystko zależy od człowieka. Zdarzało mi się widzieć jak dzieci i bardzo młodzi ludzie sprzątali po swoich pupilach. A dorośli ludzie nawet nie zwracali uwagi na to, że ich pies załatwił się na chodniku. Może to bierze się właśnie z tego, że wiele osób takie sprzątanie uważa za wstyd (bo jeszcze ktoś znajomy je zobaczy!)...
Nie do końca wiem w czym sprzątanie po psie jest bardziej obrzydliwe i nienaturalne w porównaniu np. ze zmianą pieluch swojemu dziecku... Jeśli ktoś decyduje się na psa powinien chyba wziąć za niego pełną odpowiedzialność, a nie traktować go jak przytulankę.