Tak, skoro i tak robi sie to w podziemiu lub w innych krajach

Tak, wolalbym aby dofinansowac emerytury staruszkom, ktorzy ledwo wyrabiaja na lekarstwa a nie tym spasionym darmozjadom.

Norma ani wzorem nie sa, ale przeciez


Nie mam nic do gejow, lesbijek, zydow, murzynow i innych katolikow, buddystow czy hodowcow myszek polnych poki nie afiszuja sie z tym swoim cierpieniem i nie sa namolni jak jehowi.

Zalegalizujmy prostytucje, skoro ktos lubi dawac d..y to niech chociaz zasila kase panstwa. To lepsze niz wywalanie na drogi tysiace fotoradarow

ot i cała prawda. i to mnie martwi.

Rozumiem, że zinterpretowałeś je tak, że Ci wyszło, że powinno się rzucac kamieniem w grzesznice, hmmm dość oryginalna interpretacja.



Gero, masz dość ciekawe podejście
To tak jakby zalegalizować kradzieże samochodów bo i tak są kradzione, wtedy złodziej byłby ubezpieczony, podatki by płacił...

Kto Ci nawtykał tych durnot że nie ma miłości między osobami jednej płci? Czy Ty miłość sprowadzasz wyłącznie do seksu? Dzyzyssssss żałuję że zacząłem temat, nie miałem pojęcia o tak ogromnej nieświadomości. Ty jesteś pedagogiem?

Nie, nie to juz jest nadinterpretacja

Więc i do pedofilów czy ekshibicjonistów także? Już widzę partię tych drugich. Z siurakiem ( przynajmniej prawdziwym nie gumowym) na mównicy sejmowej. Wolność jest więc dlaczego nie?

Ci juz maja swoja "partie" - nazywa sie to Kosciol Katolicki, tyle ze nie wszystkich sie udalo zrzeszyc

Czyli skoro Polka albo kilkaset Polek zabiły w ostatnich 100 latach swoje narodzone , pachnące, różowe, cudowne dzieci to znaczy że Polacy to naród morderców małych bezbronnych dzieci? Masz oryginalne podejście do statystyk. Zresztą z kim ja rozmawiam. Wiesz... 2+2=4 Zniżając ( Matko znowu) poziom do Twojego " szkoda że nie zostałeś wyskrobany... "

eee dlaczego nadinterpretacja? Ty naciągnąłeś "nie zabijaj" ja naciągnąłem "nie kradnij"

moja interpretacja jest prosta - skoro za cnotę stawiam miłość, tolerancje i pokój, to kocham, toleruje i nie toczę wojen. takie moje proste rozumowanie. więc widzisz teraz, że to nie o moją interpretację tu chodzi

bardzo się cieszę, że jednak mamy wspólną platformę.... tfu! podbudowę, od której możemy zacząć dialog. boję się jednak, że Gowin by Cię nie zrozumiał.

Roznica polega na tym, ze ja naciagnalem Twoje 'nie zabijaj" - ktore w wielu krajach nie jest traktowane jako zabijanie, natomiast w kazdym kraju "nie kradnij" jest traktowane tak samo.

Wole te male wyskrobane dzieci, niz te wieksze wydymane przez panow w sukienkach...

Gon sie frajerze! Albo dyskutujesz albo sobie robisz wycieczki osobiste. Twoj poziom jest tak wysoki, ze dziwie sie, iz nie masz osobnego forum.

oj zdziwiłbyś się jak inaczej może być traktowana kradzież w naszym kraju - nie mówiąc o innych. Jest np. coś takiego jak niska szkodliwość czynu, albo niedawno było "krótkotrwałe użyczenie" albo inne sposoby odbierania czyjejś własności w imię prawa.

zubek, tolerancja nie oznacza, że trzeba się godzić na wszystko i to "tolerować", co wpadnie do głowy każdemu kretynowi na świecie.

Wybaczam Ci Gero... cóż tylko że ja nie jestem przyzwyczajony do światopoglądów panów spod budki z piwem. Tanie chwyty w stylu gwałciciele dzieci w sukienkach możesz opowiadać na libacjach u Urbana a nie tu. Przenieś się na forum „NIE” albo innego lewackiego brukowca tam miejsce na takie spłycanie tematu. Czasy uprawiania polityki przez rozporek skończył się i mam nadzieje że nigdy nie wrócą.

tadam - jasne. tylko kto ma określać kto jest tym kretynem? kto ma patent na prawdę? a kto błądzi? dlaczego to Kościół ma mieć na to monopol? czyj Bóg jest prawdziwy? ja uważam że mój. nie mam racji?
tolerancja to nie jest zgoda na wszystko. na ten przykład, będąc tolerancyjny musiałbym tolerować nietolerancję , heheh - dylematy etyczne...

No tak tylko to jest akurat ulomnosc naszego prawa. Wczesniej porownales do kradziezy samochodow, a to juz napewno nie jest niska szkodliwość czynu i wiekszosci krajow jest traktowane jako kradziez.

Tu sie zgodze, natomiast legalizacja zwiazkow homoseksualnych moim zdaniem tej granicy tolerancji nie przekracza, ale juz adopcja dzieci przez takie pary jest jak dla mnie niedopuszczalna.

Niestety drogi Dr.Dre nie Tobie o tym decydowac gdzie sie wypowiadam. Wiem, ze jak sie koncza argumenty to zaczynaja sie podobne teksty, ale zawsze mozesz mnie zignorowac.