W sumie masz rację. Ja po prostu jestem żabą z uprzedzeniami, zapewne nie zawsze słusznymi. Poczekamy i zobaczymy, cóż z tych szczytnych planów wyniknie.

Ja też jestem za i to jak najbardziej Ale Alex jeden tramwaj mamy koło cmentarza stoi o ile się nie mylę hehe:)

A ja proponuję trolejbusy . Miłe, ekologiczne pojazdy. W grę także mogłaby wchodzić linia do Goerlitz. Myślę, że taka komunikacja miejska byłaby także jakąś atrakcją w Zgorzelcu. Poza tym ma przewagę nad tramwajami ze względu na koszty budowy. Tylko sieć nadziemna i tabor. A w razie spadku przewozów można zwinąć sieć i przeiwsić w inne miejsce. Co do szyn tramwajowych to już nie jest takie proste. UE dokłada się do takich właśnie inwestycji, proekologicznych:D A co do samego tramwaju, jesli będzie tak jak we Frankfurcie nad Odrą, to nie mamy co marzyć o tramwaju z Goerlitz. A co do samej komunikacji miejskiej powinny kursować 3-4 linie przecinające miasto i spotykające się powiedzmy co 20-30 min. np. na dworcu PKS, gdzie byłaby możliwość przesiadki.

A na razie powinni wprowadzić częstsze kursy 50, bo tak rzadkie ich kursowanie to porażka... Wolę wziąć taksówkę niż czekać 45min. na autobus, poza tym często taksówka wychodzi niedużo drożej niż autobus
I oczywiście 50 mogłyby zahaczać także o okolice ul. Rubinowej, bo tam nie jeżdzi nic... :\

A mi się wydaje że z tych tramwajów to będą nici.
Przecież nasze miasto nie potrafi poradzić sobie nawet ze zwykłymi drogami, chodnikami czy poboczami.
Przykład - nowa droga skończona w zeszłym roku - która idzie od ul.Łużyckiej w stronę Bogatyni ma juz piękne krągłe dziurki. Ja zauważyłem je koło przejścia dla pieszych w miejscu gdzie się zjeżdża na obwodnicę (ul.Łużycka) i za rondem (za pomem). No i są juz podwaliny na kilka nowych - wystarczy się rozejrzeć - nie mówiąc o wspaniale wykończonych studzienkach kanalizacyjnych. - TO POPROSTU SKANDAL

Też słyszałem że te tramwaje maja być finansowane bądź też zbudowane przez stronę niemiecką ale budowa takiego torowiska wiąże się z całkowitą przebudową drogi (danego odcinka drogi) a przecież Niemcy ewentualnie zapłacą za torowisko, a kto zapłaci za resztę drogi, pobocza, kanalizację czy chodniki. No chyba że starym dobrym zwyczajem położą nawierzchnię zostawiając pod spodem nie sprawna kanalizację.

P.S. ciekawe kto nadzorował budowę drogi (ul.Łużycka w stronę bogatyni) i ponosi za nią odpowiedzialność – pewnie chętnych brak

Do Admina - przeprowadzając następny wywiad z burmistrzem - możesz też poruszyć ten temat - temat fatalnie wykonanej drogi

ap: dopisz proszę to w formie pytania w temacie 100 pytań do...

O.K. - zrobione

P.S. Już się boję jak będzie wyglądać ulica w okolicach mostu staromiejskiego.

a ja myśle, że wystarczyło by na poczatek 5 busów co 15 min głównymi ulicami Zgorzelca. "50" to dla mnie totalne nieporozumienie

Kilka lat temu słyszałam, że na odcinku ul. Daszyńskiego w pobliżu Placu Pocztowego mają wstrzymać całkowicie ruch drogowy. Ponoć chciano bardziej o ten teren zadbać, jakoś go "uzielenić" itp. Słyszałam też, że jeżdziłby tam tramwaj, ale to raczej były tylko plotki

mam pytanie:
jak to jest u was z tą komunikacją?
czy miasto samo organizuje sobie komunikację, czy odpowiada za nią jakiś inny przewoźnik? czym jest ta linia"50"?
i najważniejsze pytanie: jak jest z biletami? można kupić sobie w kiosku bilet? bo jeśli ta "50"to dzieło PKS-u to bilety są pewnie tylko wydruczkami z kasy fiskalnej...? może chociaż miesięczne (jeśli są dostępne) mają jakiś oryginalny wzór?

czy w ogóle w ostatnich latach w Zgorzelcu były tradycyjne bilety do kasowania?

jeśli ktoś coś wie niech sie pochwali. Interesuje mnie głównie kwestia biletów...

bilety w "50" maja postać paragonu drukowanego w autobusie. nic ciekawego - zwykłe druczki pekaesowskie.
za ten ersatz komunikacji miejskiej odpowiada zgorzelecki PKS