nek pisze:
Jeżeli dostaniemy się do finału to z Zieloną będzie mega ciężko. Łapią formę jak przed rokiem i na finał będą gotowi w 100%. Oby nie było powtórki z zeszłych play-offów.
Jaką formę? Nie oszukujmy się, przecież Trefl zagrał mega "piach" i jeżeli nie będą się bardziej starać, to przypuszczam, że w meczach o brąz i od Rosy zbiorą "bęcki".
A co grał Stelmet? Grał to, na co im Trefl pozwalał. Gdzie była ta sławna presja na Koszarku? Zamojski i Brakinngs też bez opiekunów, mieli wiele czystych pozycji. A poza tym w Stelmecie panuje chaos jak zwykle, nie widać żadnej koncepcji, taktyki trenerskiej. A brak chemii chyba jest najbardziej widoczny. Ich zawodnicy jacyś tacy po obrażani na siebie i nawet nie widać u nich specjalnej radości, przybijania piątek itp. Drago, to już w ogóle jak księżniczka (bo na tytuł księcia nie zasługuje

) Po każdej nieudanej akcji wymachuje łapami do Uvalina z pretensjami na kolegów albo ciągłe pretensje do sędziów.
Jeter nie grał wczoraj rewelacyjnie ale gdy był na boisku, to wynik był kontaktowy, wystarczyło, że usiadł na ławkę i zaraz Stemet odjeżdżał. I na koniec, obiektywnie podsumowując w porównaniu z Turowem, ciężko się ten Stelmet ogląda. Więc nie piszcie, że Stelmet łapie formę, bo to można ocenić tylko wyłącznie w starciu z mocniejszym przeciwnikiem, a Trefl takim wczoraj nie był.